Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Słowo Boże, na każdy dzień.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 213, 214, 215, 216, 217, 218  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Wiara Naszych Ojców
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pon 23 23:26, 05 Maj 2025    Temat postu:

06 maja 2025

Wtorek
Święto świętych Apostołów Filipa i Jakuba

Aklamacja (J 14,6b.9c)
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem; Filipie, Kto Mnie widzi, widzi i Ojca.


(J 14,6-14)
Jezus powiedział do Tomasza: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście. Rzekł do Niego Filip: Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy. Odpowiedział mu Jezus: Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: Pokaż nam Ojca? Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie - wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca. A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię.


Pragnienie Apostoła Filipa wypowiedziane w tekście dzisiejszej Ewangelii jest ukrytym pragnieniem każdego człowieka. Na poziomie naturalnym poznanie ojca łączy się z potrzebą określenia własnej tożsamości, przynależności do określonej wspólnoty ludzkiej – rodziny, szczepu, ludu. Na poziomie duchowym poznanie Ojca, który jest w niebie to wejście w relację z Tym, który nas stworzył, od Którego pochodzi wszelkie życie i Którego miłość utrzymuje nas w istnieniu. To pragnienie poznania Ojca i przebywania z Nim Bóg wpisał w naturę człowieka. Zatarło się no przez grzech przyjmując postać dążenia do szczęścia na drodze posiadania rzeczy stworzonych, ostatecznie jednak jest w człowieku niezmiennie obecne.
Syn Boży będąc człowiekiem zna tę podstawową tęsknotę każdego z nas, stąd podejmuje prośbę Filipa i wprowadza jego, i nasze myślenie na tory, na których możemy rzeczywiście odkryć Ojca obecnego i działającego. Może to wydawać się zaskakujące, nawet gorszące, że Bóg daje się doświadczyć, nawet dotknąć, w swoim Synu. Materialne przebywanie Syna Bożego jako człowieka pośród ludzi – „Słowo stało się Ciałem” – jest więc rzeczywistym zamieszkiwaniem Boga między ludźmi. Głęboka jedność wszystkich trzech Osób Trójcy Świętej pozwala na zrozumienie i przeżycie prawdy, że wszelkie dobro, jakiego Jezus dokonuje dla nas pochodzi od Ojca, ma w Nim swoje źródło. Ojciec jest tajemniczo obecny w swoim Synu, a Syn jest stale obecny w Ojcu. Dzięki tej jedności miłość Jezusa okazana nam na krzyżu jest miłością Ojca objawiona nam na sposób ludzki, gdyż tylko w taki sposób jesteśmy w stanie tę miłość przyjąć.
Syn wraca do Ojca, ale pozostawia Kościołowi zdolność czynienia znaków, zdolność działania opartego o miłość. Jezus zatroszczył się, by to, co Jego miłość wyrażona w znakach pozostała w Kościele do końca trwania historii. Tymi znakami są sakramenty. Dzięki nim Kościół żyje, z nich każdy wierzący czerpie doświadczenie Bożej miłości i dzięki nim tę miłość daje światu.
ks. Adam Łuźniak
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Śro 1 01:24, 07 Maj 2025    Temat postu:

Środa, 7 maja 2025
3 tygodnia wielkanocnego

Por. J 6, 40

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Każdy, kto wierzy w Syna Bożego, ma życie wieczne,
a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA
J 6, 35-40

Jest wolą Ojca, aby każdy, kto wierzy w Syna, miał życie wieczne

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus powiedział do ludu:
«Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie. Powiedziałem wam jednak: Widzieliście Mnie, a przecież nie wierzycie. Wszystko, co Mi daje Ojciec, do Mnie przyjdzie, a tego, który do Mnie przychodzi, precz nie odrzucę, ponieważ z nieba zstąpiłem nie po to, aby pełnić swoją wolę, ale wolę Tego, który Mnie posłał.

Jest wolą Tego, który Mnie posłał, abym nic nie stracił z tego wszystkiego, co Mi dał, ale żebym to wskrzesił w dniu ostatecznym. To bowiem jest wolą Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne. A Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym».

Oto słowo Pańskie.





Medytacja nad Słowem
Chleb w rozumienie biblijnym oznacza po prostu pokarm codzienny. Gdy Jezus mówi o sobie, że jest chlebem, to oznacza, że jest prawdziwym pokarmem zaspokajającym wszelkie ludzkie potrzeby: te fizyczne, i te duchowe.

Wspaniale jest usłyszeć, że Jezus przyszedł na ziemię nie po to, by pełnić swoją wolę, co raczej wolę swego Ojca, a wolą Ojca jest, by Jezus nikogo nie stracił, nie zagubił, ale wszystkich doprowadził do życia wiecznego w niebie. Warunkiem jest uwierzyć w Jezusa jako Syna Bożego.

Uwierzyć to znaczy też wyciągnąć pełne konsekwencje ze swojej wiary: przynieść owoce godne uwierzenia.

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 0 00:19, 08 Maj 2025    Temat postu:

08 maja 2025

Czwartek
Uroczystość św. Stanisława, biskupa i męczennika

Aklamacja (J 10,14)
Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają.


(J 10,11-16)
Jezus powiedział do faryzeuszów: Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach. Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz.

Jezus jest dobrym pasterzem, który daje życie za swoje owce. Daje życie za ciebie… za każdego człowieka… Robi to zupełnie bezinteresownie. Takie ma serce.
A ty…? Jak to z tobą jest? W życiu, w twoich relacjach jesteś pasterzem, czy najemnikiem? Kim chcesz być? Chcesz dawać swoje życie troszcząc się i zajmując innymi, tak zupełnie bezinteresownie, czy… traktujesz innych jak zło konieczne? Jak żmudne, nudne i ciężkie zajęcie? Inni, których tak wielu wokół ciebie, są dla ciebie okazją do daru z siebie, czy wyczerpującym utrudzeniem?
Jak to z tobą jest…? Kim chcesz być…?
o. Maciej Sierzputowski CSSp
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pią 0 00:25, 09 Maj 2025    Temat postu:

Piątek, 9 maja 2025 /56991
3 tygodnia wielkanocnego

J 6, 56

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

J 6, 52-59

Ciało moje jest prawdziwym pokarmem

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Żydzi sprzeczali się między sobą, mówiąc: «Jak On może nam dać swoje ciało do jedzenia?»

Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.

Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim.

Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił – nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki».

To powiedział, nauczając w synagodze w Kafarnaum.

Oto słowo Pańskie.





Medytacja nad Słowem
Usłyszane przed chwilą słowa Jezusa kończą Jego nauczanie w synagodze w Kafarnaum, które – ze względu na tematykę – zostało nazwane „mową eucharystyczną”.

Jezus raz jeszcze dobitnie, wobec niezrozumienia ze strony Żydów („jak On może nam dać swoje ciało na pożywienie?!”), powtarza te same słowa: tylko ten, kto będzie spożywał Jego Ciało i pił Jego Krew, będzie duchowo trwał w Nim i będzie miał życie wieczne w sobie.

Kościół naucza, że Jezus jest w pełni obecny nawet pod jedną postacią eucharystyczną. Dlatego, jeśli ktoś spożyje w ramach Komunii św. wyłącznie jedną postać, przyjmuje w pełni Jezusa do swego serca.

Karmienie się zatem Bożym Ciałem i Krwią jest warunkiem niezbędnym do pełnego przeżycia Eucharystii i osiągnięcia pełni jej owoców w życiu chrześcijanina, stosownie do nauczania Jezusa.

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 1 01:20, 10 Maj 2025    Temat postu:

10 maja 2025

Sobota
Sobota trzeciego tygodnia okresu Wielkanocnego

Aklamacja (J 6,63b.68b)
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem, Ty masz słowa życia wiecznego.


(J 6,55.60-69)
W synagodze w Kafarnaum Jezus powiedział: „Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a krew moja jest prawdziwym napojem”. Wielu spośród Jego uczniów, którzy to usłyszeli mówiło: „Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?” Jezus jednak świadom tego, że uczniowie Jego na to szemrali, rzekł do nich: „To was gorszy? A gdy ujrzycie Syna Człowieczego, jak będzie wstępował tam, gdzie był przedtem? Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i życiem. Lecz pośród was są tacy, którzy nie wierzą”. Jezus bowiem od początku wiedział, którzy to są, co nie wierzą, i kto miał Go wydać. Rzekł więc: „Oto dlaczego wam powiedziałem: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli mu to nie zostało dane przez Ojca”. Odtąd wielu uczniów Jego się wycofało i już z Nim nie chodziło. Rzekł więc Jezus do Dwunastu: „Czyż i wy chcecie odejść?” Odpowiedział Mu Szymon Piotr: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Boga”.


Wiara to nie brak pytań i wątpliwości
Nie da się od razu zrozumieć całego nauczania Jezusa. Jego mowa jest trudna. Tego Jezus nie neguje. Chodzi o to, abyśmy wierzyli, to znaczy byli otwarci na rzeczy, które są dla nas absolutnie nowe i nie mieszczą się nam w głowie. Wiara bowiem to nie brak pytań i wątpliwości, ale otwartość na Dobrą Nowinę i pokora wobec trudnych do szybkiego zrozumienia prawd. Zresztą, gdyby nauka Jezusa była łatwa, to można by podejrzewać, że pochodzi od człowieka, a nie od Boga.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 23 23:32, 10 Maj 2025    Temat postu:

Niedziela, 11 maja 2025
4 NIEDZIELA WIELKANOCNA


J 10, 14

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Ja jestem dobrym pasterzem
i znam owce moje, a moje Mnie znają.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

J 10, 27-30

Jezus daje swoim owcom życie wieczne

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus powiedział:
«Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną, a Ja daję im życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy».

Oto słowo Pańskie.





Medytacja nad Słowem
Uroczystość Poświęcenia Świątyni obchodzona zimą w miesiącu Kislew (około połowy grudnia), przypomina fakt oczyszczenia świątyni jerozolimskiej po okresie wojen machabejskich, co dokonało się w roku 164 p.n.e. Inaczej to święto jest określane jako Chanukka, czyli święto świateł – zapala się je bowiem przez osiem kolejnych dni na pamiątkę tamtych wydarzeń.

Jezus przechadzał się w tym czasie w portyku Salomona – była to wewnętrzna, zacieniona kolumnada świątyni od strony wschodniej, czyli od strony Góry Oliwnej. Wtedy właśnie podeszli do Niego Żydzi, domagając się wyraźnej deklaracji słownej, czy jest tym prawdziwym oczekiwanym przez naród mesjaszem.

Jezus odpowiedział im wskazując na swoje czyny, które o tym świadczą. Nie słowa bowiem, ale czyny dają o Nim świadectwo, i to jest ważniejsze.

Skąd zatem płynie ich niewiara? Bo są duchowo zamknięci na Niego, nie chcą uznać, że pochodzi od Ojca i że Ojciec i On stanowią jedno, inaczej mówiąc – nie należą do Jego owczarni, do Jego Kościoła.

W konsekwencji nie mają w sobie wiecznego życia, bo jego źródło jest wyłącznie w Jezusie. Nie mają też obietnicy pełnego bezpieczeństwa, które daje tylko Bóg w Trójcy Jedyny.

Czy ja przynależę w pełni do Kościoła, akceptując całą naukę Jezusa?

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Nie 23 23:07, 11 Maj 2025    Temat postu:

12 maja 2025

Poniedziałek
Poniedziałek czwartego tygodnia okresu Wielkanocnego

Aklamacja (J 10,14)
Ja jestem dobrym Pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają


(J 10, 1-10)
Jezus powiedział: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, a owce postępują za nim, ponieważ głos jego znają. Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych". Tę przypowieść opowiedział im Jezus, lecz oni nie pojęli znaczenia tego, co im mówił. Powtórnie więc powiedział do nich Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Ja jestem bramą owiec. Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich, owce. Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony – wejdzie i wyjdzie, i znajdzie paszę. Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości".

Kto jest złodziejem i rozbójnikiem?
Pasterz wchodzi do owczarni przez bramę i woła owce po imieniu. „Ty jesteś Piotr”, „Mario”, „Szymonie”, „Tomaszu”, „Szawle, Szawle”, etc. Tak wypowiedziane imię jest wstępem do szczególnego wezwania lub do podjęcia szczególnej misji. Obcym zaś jest ten, kto uzurpuje sobie prawo do wykorzystywania owiec dla czysto osobistych i egoistycznych pragnień. Dlatego rozważana Ewangelia rodzi we mnie pytanie, w jaki sposób ja idę do owiec należących do mojego Pana? Naśladuję Pasterza, który przechodzi przez bramę i zna owce, czy raczej jestem jak złodziej i rozbójnik? Bramą jest krzyż, dar czyniony ze swego życia dla innych, złodziej i rozbójnik szuka zaś swych własnych korzyści. I wcale nie chodzi wyłącznie lub na pierwszym miejscu o korzyści materialne. Potrafimy wykorzystywać innych dla realizacji naszych planów, manipulujemy nimi, aby wpisywali się w nasze oczekiwania, czujemy się dowartościowani przyjaźnią „ważnych” osób, cieszymy się wewnętrznym poczuciem spełnienia, kiedy inni nas słuchają, szukają u nas porad, dobrze o nas mówią lub też banalnie zapełniamy pustkę i miałkość naszego życia obecnością osób, którym narzucamy swoje towarzystwo. Jezus przychodzi do owczarni, aby troszczyć się o owce. Jedyną Jego motywacją jest to, aby dać im życie. Czyni to oddając swoje własne życie. Przedziwna w rozważanym tekście jest zależność bramy i pasterza. Pasterz, Chrystus, idzie drogą krzyża, aby wziąć w posiadanie owce, które należą do Jego Ojca. Wchodzi do owczarni, aby wprowadzić owce na drogę prawdy i w ten sposób dać im życie. Ale nie ma w tym darze nic z teorii wygłaszanych na mównicach zajmowanych przez wielkich tego świata. Bowiem to On jest Drogą, Prawdą i Życiem. On wprowadza na drogę prawdy wiodącej do życia oddając siebie na krzyżu. Dlatego Krzyż jest bramą, poprzez którą Jezus do nas przychodzi. A ponieważ w Jego nauczaniu nie chodzi o uporządkowane teorie i szczegółowe analizy, Jezus używa wielości obrazów. One pomagają w tym, aby Jego Osoba wpisała się w naszą pamięć. Dlatego Jezus jest Bramą i jest Pasterzem.
Zgromadzone na noc w zagrodzie owce o świcie przyjmują pasterza, który wchodzi przez bramę, aby wyprowadzić je na pastwisko, aby dać im życie, aby prowadzić je do źródeł wody żywej. Skąd rodzi się zaufanie owiec? Bo poznają jego głos. Jest to głos prawdy, głos troski i miłości. Nie ma nic wspólnego z chaotycznym krzykiem przemocy lub tyradą obietnic związanych z poszukiwaniem popularności i poparcia. Kto tak naprawdę oddaje życie za owce? Tylko Jezus Chrystus. Stwierdzenie, że poza miłością Boga nie ma żadnej autentycznej miłości nie jest żadnym radykalizmem. Bóg jedyny kocha swoje owce, bowiem ich Pasterzem ustanawia tylko tego, kto oddaje za nie swoje życie. Mówienie o miłości bez Jezusa lub jawnie negującej Boga, czyni z człowieka złodzieja i rozbójnika. Jednak Jan nie spisał ewangelicznego tekstu o Dobrym Pasterzu na użytek aktualnych demokracji lub jako krytykę despotyzmu i tyrani. On to uczynił, by objawić uniwersalną prawdę, która dotyczy tak samo dziedzicznych monarchii, wybieranych co kilka lat prezydentów, jak i każdego człowieka. Uczniowie idąc za Jezusem nie uczą się technik przewodzenia grupom, zarządzania tłumami, rozwiązywania konfliktów, czy też zdobywania poparcia społecznego. Oni poznają własne serca, odkrywają, jak daleko potrafią odejść od Tego, który jest Bramą i który jest Pasterzem. Zupełnie jak my.
ks. Maciej Warowny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pon 22 22:19, 12 Maj 2025    Temat postu:

Wtorek, 13 maja 2025
4 tygodnia wielkanocnego

J 10, 22-30

Moje owce słuchają mego głosu

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Obchodzono w Jerozolimie uroczystość Poświęcenia Świątyni. Było to w zimie. Jezus przechadzał się w świątyni, w portyku Salomona.

Otoczyli Go Żydzi i mówili do Niego: «Dokąd będziesz nas trzymał w niepewności? Jeśli Ty jesteś Mesjaszem, powiedz nam otwarcie!»

Rzekł do nich Jezus: «Powiedziałem wam, a nie wierzycie. Czyny, których dokonuję w imię mojego Ojca, świadczą o Mnie. Ale wy nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec.

Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną, a Ja daję im życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy».

Oto słowo Pańskie.





Medytacja nad Słowem
Uroczystość Poświęcenia świątyni Jerozolimskiej (inaczej Chanukka) wiązała się z odzyskaniem przez Machabeuszów zarówno świątyni, jak i miasta w dniu 15 grudnia 164 p.n.e. z rąk syryjskich Seleucydów, po paru latach powstańczych walk prowadzonych przeciwko nim jako okupującym kraj Izraela (opowiadają o tych wydarzeniach Księgi Machabejskie).

Portyk Salomona znajdował się we wschodniej części terenu okalającego świątynię Herodową i miał postać szerokiej zadaszonej kolumnady, pozwalającej na swobodne spacerowanie zarówno w najbardziej upalne dni lata, jak i wietrzne i deszczowe dni zimy.

W takim to miejscu i czasie Żydzi ponownie podjęli dialog z Jezusem, domagając się od Niego jasnej deklaracji swej tożsamości i misji. Jezus im jasno odpowiada, iż ponieważ nie należą do Jego owczarni, dlatego nie wierzą w Niego i w Jego misję mesjańską, potwierdzoną licznymi czynami. A przynależność do Jego owczarni zakłada uprzednie posłuszeństwo, którego oni nie mają.

Warunkiem zatem przynależności do Bożej owczarni, czyli Kościoła, jest zasłuchanie się w Boże słowa i postępowanie w zgodzie z tym, co się słyszy, czyli „po-słuszeństwo”.

Proszę Cię, Panie, o dar zasłuchania się w Twoje słowa i postępowania zgodnie z nimi.

Jezus zapewnia również, że Jego owce nigdy nie zginą, bo nikt ich nie jest w stanie wyrwać ani z Jego ręki, ani z ręki Ojca. I tu dodaje słowa, które w uszach słuchających Żydów brzmią jak herezja: „Ja i Ojciec jedno jesteśmy”. Jezus utożsamia siebie z Bogiem Izraela, Bogiem Jahwe, nazywając Go też swoim Ojcem.

Oni porwali wtedy za kamienie, aby Go ukamienować. A ja pragnę Ci podziękować, Jezu, że jesteś pełen mocy swego Ojca.

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Wto 23 23:03, 13 Maj 2025    Temat postu:

Środa, 14 maja 2025
ŚWIĘTO ŚW. MACIEJA, APOSTOŁA

J 15,16

Alleluja, alleluja, alleluja

Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem,
abyście szli i owoc przynosili.


Alleluja, alleluja, alleluja


EWANGELIA
J 15,9-17

Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Jezus powiedział do swoich uczniów:
„Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej. Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna.

To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy kto życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję.

Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili i by owoc wasz trwał, aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali”.

Oto słowo Pańskie.





Medytacja nad Słowem
Motywem przewodnim dzisiejszej Ewangelii jest polecenie trwania we wzajemnej miłości we wspólnocie uczniów. Na czym ona ma polegać? Na zachowaniu poleceń Jezusa, czyli Jego nauki, w naszym codziennym chrześcijańskim życiu. Wzorem dla nas ma stać się postawa Jezusa, który z miłości do swego Ojca zachował i wypełnił wszystkie Jego polecenia aż po akceptację cierpienia i śmierci na krzyżu.

Miłość zatem Boża to nie uczucia czy przemijające emocje, ale konkretne i bolesne zaangażowanie ze strony Boga na rzecz dobra człowieka.

Miłość ludzka, stąd wynikająca, to zaangażowanie rozumu i woli, i całego człowieka, w świadome pochylenie się z troską nad każdym potrzebującym, na wzór Syna Bożego.

Do takiego właśnie stylu życia wybrał nas, chrześcijan, Jezus. Mamy iść przez życie i przynosić trwałe owoce naszej miłości do Boga i bliźniego. Mamy stawać się Boga i ludzi przyjaciółmi.


ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 3 03:58, 15 Maj 2025    Temat postu:

Czwartek, 15 maja 2025
4 tygodnia wielkanocnego

Por. Ap 1, 5

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Jezu Chryste, Ty jesteś Świadkiem Wiernym, Pierworodnym wśród umarłych;
umiłowałeś nas i przez krew swoją uwolniłeś nas od grzechów.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

J 13, 16-20

Kto przyjmuje tego, którego Ja poślę, Mnie przyjmuje

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Kiedy Jezus umył uczniom nogi, powiedział im: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Sługa nie jest większy od swego pana ani wysłannik od tego, który go posłał. Wiedząc to, będziecie błogosławieni, gdy według tego czynić będziecie.

Nie mówię o was wszystkich. Ja wiem, których wybrałem; lecz trzeba, aby się wypełniło Pismo: „Kto ze Mną spożywa chleb, ten podniósł na Mnie swoją piętę”. Już teraz, zanim się to stanie, mówię wam, abyście gdy się stanie, uwierzyli, że Ja jestem.

Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto przyjmuje tego, którego Ja poślę, Mnie przyjmuje. A kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał».

Oto słowo Pańskie.





Medytacja nad Słowem
Jezus umywając nogi swoim uczniom, spełnia wobec nich czynność przypisaną najniższemu słudze lub wręcz niewolnikowi. Zachęca ich w ten sposób do przyjęcia podobnej postawy wobec innych ludzi. Jeśli zachowają taką hierarchię wartości w swoich sercach, tzn. będą traktować innych jako wyżej stojących od siebie, to w tej postawie służenia innym odnajdą prawdziwe szczęście i pokój. Staną się bowiem jak ich Mistrz, który nie tyle przyszedł, aby Jemu służono, co raczej, aby służyć i wydać swoje życie na okup za wielu.

Jezus już teraz zapowiada zdradę jednego spośród najbliższego grona Jego uczniów, a czyni to dlatego, żeby dać im do zrozumienia, iż prawdziwie jest Bogiem i posiada pełną wiedzę na temat tego, co stanie się w przyszłości. Jest zatem – jak mówimy w teologii – wszechwiedzący.

Jak to dobrze, gdy moim Panem jest ktoś, kto zna przyszłość i może mnie bezpiecznie przez nią przeprowadzić.

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pią 2 02:23, 16 Maj 2025    Temat postu:

16 maja 2025 /57774

Piątek
Święto św. Andrzeja Boboli, prezbitera i męczennika

Aklamacja (J 17,19)
Za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie.


(J 17,20-26)
W czasie ostatniej wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami: „Ojcze Święty, proszę nie tylko za nimi, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie, aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili jedno w Nas, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie. Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś. Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata. Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, żeś Ty Mnie posłał. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich”.


Prawdziwe więzy powstają zwykle w małych i zwartych wspólnotach. Różnią się one od „grup ludzi” tym, że ich członkowie zwykle czują się za siebie odpowiedzialni i są gotowi pomagać sobie w sytuacjach kryzysowych, a cieszyć się wspólnie w powodzeniu.
Kiedyś zrobiłem taki eksperyment… W wigilijny wieczór odwiedziłem trzy katolickie domy, podając się przez domofon za biedaka, który nie ma gdzie iść i prosząc o możliwość spędzenia tego wieczoru z nimi. W każdym przypadku skończyło się na odwieszeniu słuchawki. Pod ostatnim adresem zadzwoniłem jeszcze raz i ujawniłem swoją prawdziwą tożsamość – miejsce się znalazło wśród ogólnego zawstydzenia. Ale wówczas zdałem sobie sprawę, że KMB 2025 na drzwiach wcale nie oznacza, że jako wierzący w tego samego Chrystusa dostanę tam kromkę chleba. A gdzie, jeśli nie tam, powinienem o nią prosić??? Aby byli jedno… Aby świat poznał… Aby świat uwierzył… Wiele nam jeszcze brakuje.
Czasem mam wrażenie, że coraz dalej nam od ideału. Zbyt wiele niepokoju, obaw, nieufności, zabezpieczeń. Trzeba być ostrożnym, bo ten drugi, nieznajomy to BYĆ MOŻE nieprzyjaciel. Bardzo to rozsądne, ale czy ewangeliczne? A może zrozumiemy to dopiero wówczas, kiedy Msza w naszym kościele będzie tylko w jedną niedzielę miesiąca, a wszystkich uczestniczących w niej będziemy znali po imieniu… Może wówczas zacznie nam na sobie wzajemnie zależeć…
o. Michał Nowak OFM Conv
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 3 03:12, 17 Maj 2025    Temat postu:

Sobota, 17 maja 2025
4 tygodnia wielkanocnego

J 8, 31b-32a

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Jeżeli trwacie w nauce mojej,
jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

J 14, 7-14

Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście».

Rzekł do Niego Filip: «Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy».

Odpowiedział mu Jezus: «Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie widzi, widzi także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: „Pokaż nam Ojca”? Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. To Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie – wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła!

Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, a nawet większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca. A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię».

Oto słowo Pańskie.





Medytacja nad Słowem
W Starym Testamencie panowało przekonanie, że nikt nigdy nie może Boga Jahwe oglądać, bo nikt nie jest na tyle czysty i święty. Można zatem postawić tezę, że Bóg był w jakimś stopniu Bogiem nieznanym i gdyby nie nauczanie prorockie, to tak na dobrą sprawę nic albo bardzo niewiele moglibyśmy o Nim powiedzieć.

Potwierdza to Jezus, gdy woła: „nikt nie zna Ojca, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić”. Jedynym więc sposobem na poznanie Boga jest przyjście do Jezusa. Stary Testament trwał zatem i trwa nadal w „teologicznych” ciemnościach.

W kwestii poznania Boga Jezus objawia nam jeszcze więcej w dzisiejszej Ewangelii: okazuje się bowiem, że każdy, kto zobaczył Jezusa, zobaczył też i Ojca. Oczywiście, nie fizycznie, ale duchowo: w Jego słowach, działaniu, w Jego trosce o człowieka, gdy go uzdrawia, karmi, wskrzesza; w Jego uczuciach, gdy płacze nad losem cierpiących czy zmarłych.

Jeśli pragnę zatem poznać Boga, winienem wpatrzeć się w Jezusa, wczytać w Ewangelie.

Proszę Cię, Jezu, w imię Twoje, o coraz głębsze i pełniejsze poznawanie Twego Ojca.

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 23 23:26, 17 Maj 2025    Temat postu:

18 maja 2025

Niedziela
Piąta Niedziela Wielkanocna


Aklamacja (J 13, 34)
Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem.


(J 13, 31-33a. 34-35)
Po wyjściu Judasza z wieczernika Jezus powiedział: ”Syn Człowieczy został teraz uwielbiony, a w Nim został Bóg uwielbiony. Jeżeli Bóg został w Nim uwielbiony, to Bóg uwielbi Go także w sobie samym, i zaraz Go uwielbi. Dzieci, jeszcze krótko - jestem z wami. Będziecie Mnie szukać, ale - jak to Żydom powiedziałem, tak i teraz wam mówię - dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie. Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali”.

Dobry Pasterz zaprasza nas od 5. Niedzieli Wielkanocnej do tego, abyśmy odnaleźli się w realiach Wieczernika. Wracamy do tego szczególnego miejsca, czekając na dar Ducha Świętego.
Miejsca umywania nóg, ustanowienia Eucharystii. Miejsca, w którym Jezus, w czasie rozmowy z uczniami, mówi o największym przykazaniu: "miłujcie się wzajemnie tak, jak Ja was umiłowałem".
Miłować jak Jezus i ufać w wymiarze Krzyża. Miłować Jego mocą, Jego siłą.
Nasza miłość ma swoje ograniczenia. Mówimy - aż dotąd, nie więcej, dosyć, nie będę, nie chcę, nie potrafię, odchodzę. Coś zupełnie innego czyni Jezus.
Warto wczytać się w te rozdziały 'wieczernikowe' Ewangelii św. Jana, bo tam jest dużo obietnic. Jest obietnica nowego przykazania, pokoju, zesłania Ducha Świętego... ale o tym następną niedzielę.
ks. Wenancjusz Zmuda
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Nie 23 23:11, 18 Maj 2025    Temat postu:

Poniedziałek, 19 maja 2025
5 tygodnia wielkanocnego

Por. J 14, 26

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Duch Święty was wszystkiego nauczy;
przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

J 14, 21-26

Duch Święty nauczy was wszystkiego

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Kto ma przykazania moje i je zachowuje, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie».

Rzekł do Niego Juda, ale nie Iskariota: «Panie, cóż się stało, że nam się masz objawić, a nie światu?»

W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: «Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca.

To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem».

Oto słowo Pańskie.





Medytacja nad Słowem
Wyrazem prawdziwej miłości jest posłuszeństwo osobie, którą się kocha.

Wyrazem naszej miłości do Jezusa jest zatem posłuszeństwo wobec Niego, czyli zachowywanie Jego poleceń, Jego nauki. A konsekwencje tego są oszałamiające: ten, kto miłuje Jezusa zachowując w swoim codziennym życiu Jego naukę, będzie umiłowany zarówno przez Jezusa, jak i przez Jego Ojca: przyjdą do niego i zamieszkają w nim, czyniąc go takim prawdziwym „przenośnym” tabernakulum, autentyczną monstrancją.

Co więcej, także trzecia Osoba Boża, Duch Święty Pocieszyciel, będzie jej towarzyszył, doprowadzając ją do pełni prawdy i zrozumienia Bożego nauczania.

Jeden Bóg w trzech Osobach opuści wielkie niebo i zamieszka na stałe w człowieku, który prawdziwie kocha. Czyż nie jest to niesamowita perspektywa?

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Wto 0 00:57, 20 Maj 2025    Temat postu:

20 maja 2025

Wtorek
Wtorek piątego tygodnia okresu Wielkanocnego

Aklamacja (J 3,15)
Trzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne.


(J 14,27-31a)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka. Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i przyjdę znów do was. Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie. A teraz powiedziałem wam o tym, zanim to nastąpi, abyście uwierzyli, gdy się to stanie. Już nie będę z wami wiele mówił, nadchodzi bowiem władca tego świata. Nie ma on jednak nic swego we Mnie. Ale niech świat się dowie, że Ja miłuję Ojca i że tak czynię, jak Mi Ojciec nakazał”.


„Pokój mój daję wam”. Czytana dziś Ewangelia każe nam wrócić do Wieczernika, do spotkania poprzedzającego Jezusowe aresztowanie, mękę i śmierć. To nie paradoks, to okazja do tego, by wsłuchać się raz jeszcze w Jezusowe polecenia skierowane do uczniów i z perspektywy Zmartwychwstania odczytać Jego zapowiedzi. Jezus podejmuje temat pokoju uprzedzając chwile najtrudniejsze do przeżycia dla Apostołów, znając jednocześnie pragnienia ich serc. Te pragnienia pokrywają się z tęsknotami ludzi wszystkich czasów i kultur a streścić je można stwierdzeniem: ‘żyć w pokoju’. Jezusowa męka i śmierć, później też widzialne Jezusowe odejście do Ojca czterdzieści dni po zmartwychwstaniu, poruszą serca uczniów, wprowadzą ich w poczucie straty, lęku i osamotnienia. W tym kontekście Jezus obiecuje uczniom pokój. To, co Jezus daje nie jest jednak prostym emocjonalnym uczuciem spokoju, pozbawionym napięć. Pokój przyniesiony przez Jezusa ma swoje źródło przede wszystkim w opartym na wierze przekonaniu, że to, co uczniowie przeżywają dzieje się w doskonałej jedności z planem Ojca w niebie. Miłość uczniów do Jezusa łączy ich z tym planem Ojca i pozwala doświadczyć Jego opatrznościowego towarzyszenia. Ojcu nic się nie wymknęło z rąk, Jego plan miłości wobec świata jest cały czas realizowany, choć na drodze trudnej do zrozumienia dla ludzi. Napięcia będą się zawsze pojawiały tam, gdzie nadchodzi władca tego świata. Jezus doświadcza ich jako pierwszy, stawia im czoła i zwycięża je dzięki temu, że absolutnie miłuje Ojca i jednocześnie w pełni realizuje Jego wolę. To jest dla Jezusa źródłem Jego wewnętrznego pokoju. Jednocześnie przekazuje On tę drogę do pokoju uczniom i za ich pośrednictwem całemu Kościołowi: miłość do Ojca i pełnienie Jego woli.
W każdym pokoleniu Jezusowy projekt pokoju jest aktualny. Nie jest on jednak emocjonalnie łatwy do zaakceptowania: władca tego świata nieustannie nadchodzi i sieje niepokój, wzbudza wątpliwości, próbuje zaburzyć rozeznanie woli Ojca, i poddać w wątpliwość Jego miłość do nas. W każdym pokoleniu zwolennicy Jezusowego projektu zmagają się więc z pokusą pójścia w stronę uproszczonych rozwiązań: pokój jako brak przykrych doznań i frustracji, pokój jako emocjonalny dobrostan, pokój jako stan zupełnego zabezpieczenia wszystkich potrzeb. Jezus dystansuje się od takiej propozycji pokoju – Jego dar sięga dużo głębiej, sięga do poziomu, w którym dzięki jedności z Ojcem żyjemy w równowadze serca nie dzięki braku pokus i zagrożeń, ale pośród nich a jednocześnie w wolności od nich. Jak dla Jezusa tak i dla nas źródłem prawdziwego pokoju okazuje się miłość do Ojca i pełnienie Jego woli.
ks. Adam Łuźniak


Ostatnio zmieniony przez adsenior dnia Wto 0 00:59, 20 Maj 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Wiara Naszych Ojców Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 213, 214, 215, 216, 217, 218  Następny
Strona 214 z 218

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin