Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Słowo Boże, na każdy dzień.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 215, 216, 217  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Wiara Naszych Ojców
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32816
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Wto 1 01:32, 10 Cze 2025    Temat postu:

10 czerwca 2025

Wtorek
Wtorek X tydzień zwykły

Aklamacja (Mt 5, 16)
Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego.


(Mt 5, 13-16)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też lampy i nie umieszcza pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciła wszystkim, którzy są w domu. Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie".

Czym jest sól i jak bardzo potrzebne jest światło rozumieją ludzie żyjący na wszystkich szerokościach geograficznych. Sól w pokarmie nadaje smak, sól w glebie – sól ziemi – czyni ziemię żyźniejszą. Światło zapala się w ciemnym miejscu by rozjaśnić pomieszczenie, by dać ludziom nadzieję. Porównania, jakimi posługuje się dziś Chrystus podkreślają bardzo odpowiedzialną misję, przekazaną uczniom, a za ich pośrednictwem całemu Kościołowi. Jak roztropnie użyta sól integruje się z pokarmem i czyni go dużo bardziej atrakcyjnym tak dzięki obecności wierzących w Chrystusa w społeczeństwie zostaje ono przemienione od wewnątrz, a życie w nim nabiera „smaku”. Lampa zapalona w pomieszczeniu czyni je bardziej gościnnym i bardziej ludzkim, a zapalona w czasie podróży pomaga rozpoznać drogę i utrzymać kierunek, podobnie chrześcijanie wezwani są do tego, aby wnosić nadzieję wszędzie tam, gdzie ciemność ogarnia serce człowieka a ludzie nie wiedzą, którędy iść.
Nie bez znaczenia jest fakt, że zarówno w przypadku soli, jak i światła Jezus odnosi się do rzeczywistości, których skuteczność działania nie zależy od ilości. Nawet mała lampka – zapalona – przynosi otuchę. Nawet szczypta soli sprawia, że pokarm jest smaczny, a gleba żyzna. W kontekście Kościoła pierwszego wieku, gdy wspólnoty wierzących były często nieliczne i rozproszone, przesłanie dzisiejszego fragmentu niosło wielką otuchę i zachętę do wierności – nawet jeśli wspólnota chrześcijańska mogła mieć wrażenie pozostawania na marginesie. Kościół Imperium Rzymskiego od V wieku, a później wiele społeczeństw europejskich od średniowiecza aż po koniec XX wieku nauczyły nas, że chrześcijanie są grupą większościową, że katolickie są całe narody. Jezus jednak Kościołowi tego nie obiecuje, wręcz przeciwnie, zapowiada, że ci, którzy Mu uwierzą będą jak szczypta soli lub zapalony knot oliwnej lampki. Obraz okazuje się ponownie aktualny dziś, gdy w niektórych kontekstach pracy, odpoczynku, sąsiedztwa a nawet odniesień rodzinnych możemy czuć się „szczyptą” lub knotkiem i przeżywać nostalgię za tym, by stanowić większość społeczeństwa „jak dawniej bywało”. Nasza misja okazuje się potrzebna i owocna, może szczególnie wtedy, gdy wspólnotę stanowią „dwaj albo trzej” zebrani w imię Jezusa. Zadanie niełatwe, ale przewidziane już w Ewangelii – byśmy mogli je wypełnić Pan posyła nam swego Ducha.
ks. Adam Łuźniak
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32816
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Śro 5 05:54, 11 Cze 2025    Temat postu:

Środa, 11 czerwca 2025
wspomnienie św. Barnaby Apostoła

Ps 25 (24), 4b. 5a

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Naucz mnie, Boże, chodzić Twoimi ścieżkami,
prowadź mnie w prawdzie według swych pouczeń.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

Mt 5, 17-19

Jezus nie znosi Prawa, lecz je wypełnia

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni.

Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim».

Oto słowo Pańskie.





Medytacja nad Słowem
Pojęcie „Prawo i Prorocy” oznacza cały Stary Testament. Jezus zatem nie przyszedł znieść Stary Testament, ale go „wypełnić”. Co to znaczy? W rozumieniu biblijnym chodzi tu o dwie sprawy: po pierwsze, przyszedł wypełnić na sobie wszystkie obietnice starotestamentowe, ukazując w ten sposób, że to właśnie On jest owym oczekiwanym przez Naród Wybrany Mesjaszem.

Po drugie, „wypełnić” oznacza też „doprowadzić do doskonałości”, ukazać właściwy sens wszystkich starotestamentowych norm i zapowiedzi, np.

Słyszeliście, że powiedziano: „nie zabijaj!”, a każdy, kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi.

Bóg oczekuje od nas, chrześcijan, czegoś znacznie więcej niż tylko zachowania Dekalogu. To było dobre na etapie Starego Testamentu. Bóg oczekuje doskonałości, tak jak On sam jest doskonały, a ona objawia się w miłości Boga i bliźniego. „W miłości”, tzn. w zaangażowaniu także rozumu i woli, a nie tylko uczuć; w świadomym przylgnięciu do Boga i pochyleniu się nad drugim człowiekiem.

Doskonałość, której oczekuje Jezus od swoich uczniów, to zachowanie przykazań „wewnątrz”: w swoim sercu i umyśle, a nie tylko „na zewnątrz”: w słowach i czynach.

A co mi jest bliższe: Mojżeszowy Dekalog czy Jezusowa doskonałość?

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32816
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 0 00:12, 12 Cze 2025    Temat postu:

12 czerwca 2025

Czwartek
Święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana

Aklamacja (Ez 36,25a26a)
Pokropię was czystą wodą i dam wam serce nowe I ducha nowego tchnę do waszego wnętrza.


(J 17,1-2.9.14-26)
W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, rzekł: "Ojcze, nadeszła godzina. Otocz swego Syna chwałą, aby Syn Ciebie nią otoczył i aby mocą władzy udzielonej Mu przez Ciebie nad każdym człowiekiem dał życie wieczne wszystkim tym, których Mu dałeś. Ja za nimi proszę, nie proszę za światem, ale za tymi, których Mi dałeś, ponieważ są Twoimi. Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem. A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie. Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś. Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata. Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, że Ty Mnie posłałeś. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich".

Niezwykłe jest serce Boga! Jezus jest na Ostatniej Wieczerzy. Jest w swojej godzinie. W epicentrum swojej pasji miłości. Umiłowawszy swoich, do końca ich umiłował. Judasz już wyszedł, żeby Go zdradzić. Piotr już za chwilę się Go wyprze. Pozostali nic nie rozumieją. Niesieni duchem zazdrosnej rywalizacji liczą na zaszczytne miejsca. Już za moment rozpocznie się dla Jezusa absurd cierpienia, tortur, kompletnego poniżenia. W tym wszystkim, w tym mrocznym cieniu śmierci Jezus… w ogóle nie myśli o sobie. On myśli o… TOBIE!!! Modli się za ciebie. Modli się za każdego człowieka wymadlając tobie dar jedności z Ojcem. Jezus wobec całego tego absurdu nadciągającej męki, wymadla tobie niebo. Bo niebo nie jest miejscem fizycznym. Niebo to głębokie i poruszające doświadczenie wtulenia w Boga, który tak bardzo pragnie wtulić ciebie w swoje serce. Jezus wyprasza nam jedność z Ojcem. Wymadla nam udział w ich szczęśliwym życiu.
Ty istniejesz właśnie po to, żeby mieć udział w szczęściu Boga.
Jezus wyprasza nam jedność między nami. Wyprasza nam uświęcenie w prawdzie. Bóg tak kocha, że w ogóle nie myśli o sobie.
Tak kocha, że nieustannie myśli o TOBIE!!!
o. Maciej Sierzputowski CSSp
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32816
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 21 21:45, 12 Cze 2025    Temat postu:

Piątek, 13 czerwca 2025 /61014
wspomnienie św. Antoniego z Padwy, prezbitera i doktora Kościoła

Por. Flp 2, 15d. 16a

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Jawicie się jako źródło światła w świecie,
trzymając się mocno Słowa Życia.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

Mt 5, 27-32

Wymagania nowego Prawa w dziedzinie czystości

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Słyszeliście, że powiedziano: „Nie cudzołóż”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa.

Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła.

Powiedziano też: „Jeśli ktoś chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę – poza wypadkiem nierządu – naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa».

Oto słowo Pańskie.





Medytacja nad Słowem
Słyszymy dziś fragment tzw. Kazania na Górze, a w nim – istotne wymagania moralne ze strony Jezusa: On pragnie czystości naszego spojrzenia i wolności wewnętrznej od wszelkiego zniewolenia: a zaczyna się ono zawsze w ludzkim sercu.

Czystość i wolność wewnętrzna człowieka są tak wielką wartością w oczach Bożych, iż Jezus wzywa nas do radykalizmu naszych postaw w tej dziedzinie: temu celowi służą obrazowe stwierdzenia, iż lepiej stracić „prawy” (a więc szczególnie ważny) ze swoich członków, aniżeli stać się powodem zgorszenia dla siebie lub kogokolwiek innego.

Dalsza część wypowiedzi dotyczy nierozerwalności związku małżeńskiego: małżeństwo ważnie zawarte między dwiema osobami różnej płci, czyli heteroseksualne, pozostaje takim aż do śmierci któregoś ze współmałżonków. „Co Bóg złączył, człowiek niech nie waży się rozdzielać!”

Jedynym usprawiedliwieniem godziwego rozejścia się jest porneia, „nierząd”, czyli – w interpretacji Kościoła katolickiego, w oparciu o Kpł 18 – związek kazirodczy, który ze swej natury „małżeństwem” nie jest i winien być przerwany.

Bóg oczekuje od nas doskonałości nie tylko w słowach i czynach zewnętrznych, ale też w myślach i pragnieniach naszych serc.

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32816
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pią 22 22:04, 13 Cze 2025    Temat postu:

14 czerwca 2025

Sobota
Sobota X tydzień zwykły

Aklamacja (Ps 119 (118), 36a. 29b)
Nakłoń me serce do Twoich napomnień, obdarz mnie łaską Twojego Prawa.


(Mt 5, 33-37)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Słyszeliście, że powiedziano przodkom: „Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi”. A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie – ani na niebo, bo jest tronem Boga; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nawet jednego włosa nie możesz uczynić białym albo czarnym. Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi".


Przywróćmy wartość słowu
Nasze codzienne życie i relacje międzyludzkie wymagają obietnic i ślubowań. I przeciwko temu Pan Jezus nie występuje. Kiedy obiecujemy i ślubujemy to wtedy nasza mowa jest: Tak, tak; nie, nie. Upomnienie płynące z dzisiejszej Ewangelii dotyczy przysięgania na coś – na niebo, na ziemię, na Jerozolimę, na swoją głowę. Nic z tych rzeczy nie jest naszą własnością. Jakże więc możemy na to przysięgać? Najcenniejsze powinno być samo „gołe” ludzkie słowo. Ono powinno mieć taką wartość, że nie trzeba do niego „dorzucać” nieba, ziemi, Jerozolimy czy własnej głowy. Uczmy się od Jezusa cenić słowo, bo ono do nas należy. I potrafi uratować życie drugiego człowieka, ale potrafi też zabić.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32816
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Nie 4 04:45, 15 Cze 2025    Temat postu:

Niedziela, 15 czerwca 2025
UROCZYSTOŚĆ NAJŚWIĘTSZEJ TRÓJCY


Por. Ap 1, 8

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu,
Bogu, który jest i który był, i który przychodzi.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA

J 16, 12-15

Wszystko, co ma Ojciec, jest moje; Duch z mojego weźmie i wam objawi

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi».

Oto słowo Pańskie.





Medytacja nad Słowem
Duch Święty jest Duchem Prawdy, ponieważ nie tylko objawi uczniom Jezusa rzeczy przyszłe, ale przede wszystkim doprowadzi ich do pełnego rozumienia nauczania Jezusa.

A swą wiedzę będzie czerpał „od Ojca i Syna”, bo „Ja i Ojciec jedno jesteśmy”, jak powiedział Jezus.

Prawdziwa miłość prowadzi do jedności w działaniu.


ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32816
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pon 2 02:28, 16 Cze 2025    Temat postu:

16 czerwca 2025

Poniedziałek
Poniedziałek XI tydzień zwykły


Aklamacja (Ps 119,105)
Twoje słowo jest pochodnią dla stóp moich i światłem na mojej ścieżce.


(Mt 5,38-42)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Słyszeliście, że powiedziano: "Oko za oko i ząb za ząb". A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz. Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące. Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie”.

Tylko miłość leczy pragnienie zemsty
Chyba każdy, kto doświadczył upokorzenia, ośmieszenia lub pogardy od drugiego człowieka myśli o tym, jak efektownie odpłacić „pięknym za nadobne”. Upokorzenie, ośmieszenie i pogarda mają to do siebie, że zawsze są niesprawiedliwe w naszym odczuciu i potrafią boleć pomimo upływu wielu lat. Wieczorem nie dają zasnąć, w pracy nie pozwalają się skoncentrować, a sam widok osoby, która wyrządziła zło, potrafi na długi czas wyprowadzić z równowagi lub przynajmniej popsuć humor. Od kiedy istnieje człowiek tak się dzieje. W siódmym pokoleniu potomków Adama Lamek tak ogłasza swoją zasadę „odpłaty”: Nastawcie ucha na moje słowa: Gotów jestem zabić człowieka dorosłego, jeśli on mnie zrani, i dziecko - jeśli mi zrobi siniec! Jeżeli Kain miał być pomszczony siedmiokrotnie, to Lamek siedemdziesiąt siedem razy! (Rdz 4, 23b-24) W epoce, kiedy relacje międzyludzkie rządziły się podobnymi zasadami, reguła „oko za oko” była wielkim postępem, bowiem domagała się kary proporcjonalnej do popełnianego zła. Rozważany fragment Ewangelii Mateusza stanowi jedną z sześciu tez wyjaśniających nową sprawiedliwość, którą Bóg chce ofiarować człowiekowi.
Kazanie na Górze ani nie znosi przykazań Starego Testamentu, ani ich nie podnosi do poziomu przekraczającego ludzkie siły. Jezus chce, aby Dekalog oparł się na znanym, lecz niemożliwym do zrealizowania wcześniej fundamencie. Motywacją dla przestrzegania przykazań ma się stać miłość do Boga, do siebie i do bliźniego. Będziesz miłował Pana, Boga swego (…) będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego nie jest przykazaniem „jednym z wielu”, nawet jeśli uznajemy je za najważniejsze. Ten nakaz jest jedyną prawdziwie skuteczną motywacją do przestrzegania całego Dekalogu z jego najdrobniejszymi niuansami. Miłość jest siłą sprawczą nowej, większej sprawiedliwości. Ani proporcjonalność kary, ani poprawne zachowywanie reguł życia społecznego przekazanych przez Prawo, nie są wystarczające, aby wejść do królestwa niebieskiego (Mt 5, 20). Nie stawiajcie oporu złemu – nie jest wezwaniem do perwersyjnego poddawania się przemocy bliźnich, ale jest otwarciem drogi do uzdrawiania ludzi zranionych złem i przemocą. Chrześcijanie mają być jak pielęgniarze, którzy według zaleceń lekarza – Chrystusa, zatroszczą się o chorych. Jednak bez więzi z Chrystusem, bez osobistego zakochania się w Nim, bez miłości Jego krzyża, taka misja przerasta nas. Tylko Jego łaska może w nas obudzić tak wielką miłość do Niego i do braci, że nadstawienie drugiego policzka nie stanie się aktem auto-perwersji, ale znakiem miłości leczącej przemoc ludzkiego serca.
ks. Maciej Warowny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32816
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pon 22 22:56, 16 Cze 2025    Temat postu:

Wtorek, 17 czerwca 2025
wspomnienie św. Brata Alberta Chmielowskiego, zakonnika

J 13, 34

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

Mt 5, 43-48

Miłujcie waszych nieprzyjaciół

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził.

A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.

Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią?

Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski».

Oto słowo Pańskie.





Medytacja nad Słowem
Tzw. Kazanie na Górze to jedna z pięciu wielkich mów Jezusa, w których Mateusz zamyka całe Jego nauczanie. Dlaczego akurat pięć? Bo jest to nawiązanie do pięciu pierwszych ksiąg Starego Testamentu, zwanych w tradycji hebrajskiej Torą, a przypisywanych autorstwu Mojżesza.

Otóż Mateusz, pisząc do chrześcijan pochodzenia żydowskiego, pragnie im pokazać, że Jezus jest nowym Mojżeszem. Ale nie tylko to: ponieważ Jezus wyraźnie komentuje Boże przykazania („słyszeliście, że powiedziano…, a Ja wam powiadam…”), czego Mojżesz nie ośmielił się nigdy uczynić, oznacza to, że jest większy od Mojżesza, że ma Boską godność.

I w taki to sposób, odpowiednio redagując swoją Ewangelię, Mateusz pragnie umocnić wiarę żydowskich odbiorców, że Jezus jest prawdziwie wypełnieniem starotestamentowych obietnic i oczekiwań na nadejście Mesjasza; że jest kimś znacznie większym niż Mojżesz i Mesjasz.

Dzisiejszy fragment Ewangelii to polecenie miłowania każdego człowieka. Na wzór Boga Ojca, który swój deszcz – znak błogosławieństwa – zsyła na dobrych i na złych, dając wszystkim jednakową szansę na przemyślenie swego życia i wydanie odpowiednich owoców.

Jako chrześcijanin jestem zatem wezwany do doskonałości, jak doskonały jest mój Ojciec w niebie.

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32816
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Śro 1 01:54, 18 Cze 2025    Temat postu:

18 czerwca 2025

Środa
Środa XI tydzień zwykły

Aklamacja (J 14,23)
Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy.


(Mt 6,1-6.16-1Cool
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój który widzi w ukryciu, odda tobie. Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie”.

Masz nie tylko prawo, ale wręcz konieczność tajemnicy z Bogiem. Nie jesteś produktem seryjnym, taśmowym, globalnym. Jesteś jedyny w swoim rodzaju. Jesteś wyjątkowy, niepowtarzalny, nieporównywalny. Tak stworzył cię Bóg. I do takiej właśnie jedynej, niepowtarzalnej, nieporównywalnej bliskości cię zaprasza. Tak jak Bóg kocha ciebie, tak nie kocha nikogo innego, bo ty jesteś jedyny. Drugiego takiego jak ty nigdy nie było, nie ma i nie będzie. Bóg nie kocha wszystkich… Bóg kocha każdego z osobna. I każdego kocha najbardziej. Tak właśnie Bóg kocha Ciebie.
o. Maciej Sierzputowski CSSp
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32816
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 2 02:10, 19 Cze 2025    Temat postu:

Czwartek, 19 czerwca 2025
UROCZYSTOŚĆ NAJŚWIĘTSZEGO CIAŁA I KRWI CHRYSTUSA



J 6, 51ab

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

Łk 9, 11b-17

Rozmnożenie chleba

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus mówił tłumom o królestwie Bożym, a tych, którzy leczenia potrzebowali, uzdrawiał. Dzień począł się chylić ku wieczorowi. Wtedy przystąpiło do Niego Dwunastu, mówiąc: «Odpraw tłum; niech idą do okolicznych wsi i zagród, gdzie mogliby się zatrzymać i znaleźć żywność, bo jesteśmy tu na pustkowiu». Lecz On rzekł do nich: «Wy dajcie im jeść!» Oni zaś powiedzieli: «Mamy tylko pięć chlebów i dwie ryby; chyba że pójdziemy i zakupimy żywności dla wszystkich tych ludzi». Było bowiem mężczyzn około pięciu tysięcy.

Wtedy rzekł do swych uczniów: «Każcie im rozsiąść się gromadami, mniej więcej po pięćdziesięciu». Uczynili tak i porozsadzali wszystkich.

A On wziął te pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo i odmówiwszy nad nimi błogosławieństwo, połamał i dawał uczniom, by podawali tłumowi. Jedli i nasycili się wszyscy, a zebrano jeszcze z tego, co im zostało, dwanaście koszów ułomków.

Oto słowo Pańskie.





Medytacja nad Słowem
Dzisiejszą Ewangelię można rozważać w kluczu symbolicznym: Dwunastu Apostołów oznacza nową wspólnotę wiary – Kościół; pięć tysięcy mężczyzn zasiadających gromadami po pięćdziesiąt osób określa wspólnotę Kościoła zgromadzoną w jej podstawowych strukturach zwanych domus ecclesiae, czyli „dom Kościoła”: tak nazywano wspólnoty rodzinne obejmujące osoby wolne (rodzice i dzieci) oraz ich służbę i niewolników – łącznie około 50 osób. Z kolei pięć chlebów i dwie ryby (łącznie siedem), może określać pełne nasycenie wszelkimi dobrami tych, którzy w Kościele szukają dla siebie schronienia. Dwanaście koszów zebranych ułomków może być ponownym nawiązaniem do nowej wspólnoty wiary, czyli Kościoła, który w Jezusie znajduje swego jedynego i obficie – aż poza granice ludzkich potrzeb – karmiącego Żywiciela.

Nasz Ojcze, naszego chleba powszedniego… nadprzyrodzonego… daj nam dzisiaj!


ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32816
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 23 23:23, 19 Cze 2025    Temat postu:

20 czerwca 2025

Piątek
Piątek XI tydzień zwykły

Aklamacja (Mt 5,3)
Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.


(Mt 6,19-23)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje. Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność”.


Kontynuując myśl sprzed tygodnia… Ci księża… Nie tylko na seksie „zafisiowani”, ale jeszcze na pieniążku. Oto dziś Ewangelia dla bogatego Kościoła…
Mój współbrat pracujący w Rzymie opisał mi wizytację naszego Generała w Malawi. Nie znał miejsca, sądził, że mamy klasztor w stolicy. Okazało się, że po wylądowaniu wieziono go kilka godzin, a podróż skończyła się przy małym domku, gdzie mieszkają bracia. Oto miejsce wizytacji – powiedzieli mu. A kościół – zapytał? No nie ma… No to gdzie pracujecie? Następnego dnia zawieźli go głęboko w busz, zaczęli nawoływać i w godzinę zeszło się niemal dwieście osób. Odprawili Mszę i przedstawili Generała. Lud zaszemrał – gość z Europy, robimy zbiórkę. Każdy dał, ile miał. Zebrali równowartość kilku euro. Ale byli tacy wdzięczni… A bracia? Hodują kury i żyją ze sprzedaży jajek.
No, powie kto - to jasne – to misje…
Mój, świętej pamięci, proboszcz Antoni – całe życie się przy nim wychowywałem. Kiedy jechał spowiadać na rekolekcje do sąsiedniej parafii, zawsze zabierał kopertę „na misje”, którą wręczał kaznodziei, niezależnie czy był to „prawdziwy” misjonarz czy nie. I robił to niesłychanie dyskretnie. Człowiek, który nigdy nie miał samochodu, a wszystko inwestował w książki do biblioteki, która do dziś jest dostępna dla parafian.
W sąsiedniej parafii proboszcz Stefan, też już nieżyjący. Kiedy przyszli w nocy złodzieje, zawinęli go w dywan i okradli, to… zabrali mu tylko radio, bo nic innego, cennego nie miał. On zaś ich poprosił, żeby przykryli mu nogi kocem, bo ma kłopoty z nerkami. Tak go znalazła gospodyni o poranku…
Znam takiego, który śle co miesiąc na dom samotnej matki, znam innego, który przekazuje regularny grosz na schronisko dla bezdomnych kobiet… No, jasne, powiesz – wyjątki potwierdzające regułę.
Znasz takich? Nawet pojedynczych? Jeśli nie, to znak, że jeszcze się poważnie nie zainteresowałeś tematem i żyjesz stereotypami. A ta Ewangelia jest dla wszystkich. I każdy z nas będzie o nią pytany przez Umiłowanego Jezusa.
o. Michał Nowak OFM Conv
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32816
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 1 01:30, 21 Cze 2025    Temat postu:

Sobota, 21 czerwca 2025 /61851
wspomnienie św. Alojzego Gonzagi, zakonnika

Por. 2 Kor 8, 9

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Jezus Chrystus, będąc bogatym, dla was stał się ubogim,
aby was ubóstwem swoim ubogacić.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

Mt 6, 24-34

Zaufać Bożej opatrzności

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego – miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!

Dlatego powiadam wam: Nie martwcie się o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom podniebnym: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichlerzy, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one?

Kto z was, martwiąc się, może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia?

A o odzienie czemu się martwicie? Przypatrzcie się liliom polnym, jak rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swym przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Jeśli więc ziele polne, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, ludzie małej wiary?

Nie martwcie się zatem i nie mówcie: co będziemy jedli? co będziemy pili? czym będziemy się przyodziewali? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane.

Nie martwcie się więc o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie martwić się będzie. Dosyć ma dzień każdy swojej biedy».

Oto słowo Pańskie.





Medytacja nad Słowem
„Mamona” jest słowem aramejskim (māmônā⊃) określającym pierwotnie jedno z bóstw kananejskich. Tak jak nie można służyć jednocześnie jedynemu prawdziwemu Bogu JHWH i kłaniać się innym bóstwom, bo byłoby to bałwochwalstwem, duchową schizofrenią, tak nie można służyć Bogu i pokładać zarazem nadzieję w gromadzonych dobrach materialnych, których synonimem stało się słowo mamona.

Prawdziwa miłość jest niepodzielna. Bóg oczekuje od nas, swoich uczniów, że będziemy się przede wszystkim troszczyć o sprawy Boże i Bożą sprawiedliwość w naszym postępowaniu, a On ze swej strony obiecuje, że na pewno zatroszczy się o to wszystko, co jest nam potrzebne do normalnego i godziwego życia jeszcze tu, na ziemi.

Potrzeba nam tylko dziecięcego zaufania wobec naszego Ojca w niebie.

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32816
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 23 23:53, 21 Cze 2025    Temat postu:

22 czerwca 2025

Niedziela
XII niedziela zwykła


Aklamacja (Łk 9,23))
Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje.


(Łk 9,18-24)
Gdy Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: ”Za kogo uważają Mnie tłumy?”. Oni odpowiedzieli: ”Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał”. Zapytał ich: ”A wy, za kogo Mnie uważacie ?”. Piotr odpowiedział: ”Za Mesjasza Bożego”. Wtedy surowo im przykazał i napomniał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: ”Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; będzie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie”. Potem mówił do wszystkich: ”Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa”.

Ruszamy z Jezusem w drogę.
Od dwóch bardzo ważnych momentów, od tego co się zadzieje pod Cezareą Filipową, której Łukasz nie wymienia z imienia i od góry Przemienienia, Jezus rozpoczyna swoje pielgrzymowanie, bardzo świadome i wyraziste, w kierunku Jeruzalem. Odkrywamy po pierwsze Jezusa, który jest na modlitwie, po drugie Jezusa, który przepytuje swoich uczniów: „Za kogo uważają mnie tłumy”? Uczniowie odpowiadają co słyszeli od innych. Pytanie kim jest Jezus dla tłumów to jedno, ale jest także pytanie - zaproszenie uczniów do udzielenia odpowiedzi - kim jest Jezus dla mnie? Kim jest Jezus dla nas?
Mesjasz namaszczony Duchem, Syn Boga żywego, staje pośród nas. Zaprasza żebyśmy stali się Jego uczniami i ruszyli za Nim w drogę, i to w drogę szczególną: „Jeśli kto chce pójść ze mną niech się zaprze samego siebie, niech weźmie swój krzyż”.
Bo trzeba nam odkrywać Jezusa, który wchodzi w doświadczenie cierpienia, w te wszystkie sytuacje, których dzisiejszy człowiek nie akceptuje. Nie akceptujemy choroby, cierpienia i śmierci. Gorszymy się, gorszymy się Bogiem, który w to doświadczenie wszedł i pragnie nas zbawiać w naszej codzienności, kiedy zderzamy się z cierpieniem, chorobą swoją czy też innych. Rodzi się pytanie, czy chcę ruszyć za Jezusem. To jest przygoda na wakacje i to jest przygoda na całe życie.
ks. Wenancjusz Zmuda
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32816
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pon 1 01:07, 23 Cze 2025    Temat postu:

Poniedziałek, 23 czerwca 2025
12 tygodnia zwykłego

Por. Hbr 4, 12

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Żywe jest słowo Boże i skuteczne,
zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

Mt 7, 1-5

Usuń najpierw belkę ze swego oka

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą.

Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, podczas gdy belka tkwi w twoim oku? Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata».

Oto słowo Pańskie.





Medytacja nad Słowem
Wracamy ponownie do rozważania tekstu Kazania na Górze. W dzisiejszej wypowiedzi Jezusa parokrotnie pojawia się (w tekście greckim) strona bierna „boska”, passivum divinum (lub „teologiczna”, passivum theologicum), która wskazuje na Boga jako podmiot działania.

A zatem Jezus wzywa nas, byśmy nie osądzali innych ludzi, a wówczas sami „nie będziemy osądzeni” przez Boga, bo takim sądem, jakim my sądzimy ludzi, „zostaniemy kiedyś osądzeni” przez Boga, i taką miarę, jaką my mierzymy innych ludzi, „zostanie nam odmierzone” przez Boga.

W tej wypowiedzi Jezusa nie chodzi zatem o to, co ludzie o nas pomyślą i powiedzą, i jak nam odpłacą za nasze słowa i czyny, ale o to, jak Bóg nas osądzi i jaką miarą nam odmierzy.

Druga część dzisiejszej Ewangelii zwraca uwagę na częstą obłudę i udawanie w naszym działaniu. Kreujemy siebie na tych, którzy z rzekomą „troską” dostrzegają wszelkie drobiazgi i niedoskonałości w życiu i działaniach innych ludzi, i chętnie ich poprawiamy i napominamy, a sami żyjemy w gorszych grzechach i nałogach. Dostrzegamy „drzazgę”, czyli drobnostki u innych, nie widzimy belki, czyli poważnego zła, u siebie.

Jeśli chcesz kogokolwiek wychowywać, najpierw wychowaj siebie.

Najskuteczniejsza reforma w środowisku, to reforma samego siebie.

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32816
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Wto 0 00:24, 24 Cze 2025    Temat postu:

24 czerwca 2025

Wtorek
Uroczystość narodzenia św. Jana Chrzciciela

Aklamacja (Łk 1,76)
Ty, dziecię, zwać się będziesz prorokiem Najwyższego, gdyż pójdziesz przed Panem przygotować Mu drogę.


(Łk 1,57-66.80)
Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał tak wielkie miłosierdzie nad nią, cieszyli się z nią razem. Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza. Jednakże matka jego odpowiedziała: „Nie, lecz ma otrzymać imię Jan”. Odrzekli jej: „Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię”. Pytali więc znakami jego ojca, jak by go chciał nazwać. On zażądał tabliczki i napisał: „Jan będzie mu na imię”. I wszyscy się dziwili. A natychmiast otworzyły się jego usta, język się rozwiązał i mówił wielbiąc Boga. I padł strach na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się. zdarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: „Kimże będzie to dziecię?” Bo istotnie ręka Pańska była z nim. Chłopiec zaś rósł i wzmacniał się duchem; a żył na pustkowiu aż do dnia ukazania się przed Izraelem.


Narodziny dziecka były dla żydowskiej rodziny i jej sąsiedztwa powodem wielkiej radości. Gdy był to chłopiec obrzezywano go ósmego dnia po narodzinach i stawał się on wtedy prawnie członkiem Narodu Wybranego i dziedzicem Przymierza. Ten właśnie powód sprawił, że w domu Zachariasza i Elżbiety spotkali się ich krewni i sąsiedzi. Dla nich narodziny Jana były szczególne jedynie ze względu na wiek Elżbiety i jej dotychczasową bezdzietność, nie znali bowiem duchowego tła tych narodzin (Łk 1, 5-25). Głębsze znaczenie tych obchodów objawi się w trakcie ceremonii nadania imienia dziecku. Pierwszym znakiem będzie nadanie dziecku imienia Jan, co oznacza „Jahwe okazał łaskę”, nie mającego dodatkowo precedensu w historii rodziny. Drugim będzie spontaniczne odzyskanie mowy przez Zachariasza i płynący z jego ust kantyk oddający Bogu chwałę.
W historii Izraela znane były opisy narodzin ważnych dla Narodu postaci jako pierworodnych synów matek będących w podeszłym wieku. W sytuacji, w której gasły ludzkie nadzieje na posiadanie potomka, Bóg objawiał swoją moc i przypominał, że to On jest dawcą życia. Często także dziecko, które w takich okolicznościach przychodziło na świat Pan Bóg czynił prorokiem wobec Narodu Wybranego. Szczególnym przykładem może być Samuel, którego narodziny zostały obiecane przez kapłana Helego jego bezdzietnej matce Annie przy okazji jej pobytu w świątyni (1Sm 1, 1-2Cool. Misją Samuela będzie między innymi wskazanie na Dawida jako przyszłego króla Izraela i namaszczenie go na ten urząd.
Podobnie Jan Chrzciciel stanie się w Izraelu prorokiem czasów mesjańskich. Określony zostanie tytułem „prodromos”, czyli „poprzednik”. Jego zadaniem będzie wskazanie na Mesjasza, potomka Dawida i Króla, którego Dawid był obrazem i zapowiedzią.
Lęk zgromadzonych, o którym mówi dzisiejsza Ewangelia, to nie jest strach przed tym, co niezrozumiałe. To znak, że świadkowie poprawnie odczytali całość wydarzeń jako znak działania mocy Bożej w życiu tych konkretnych, znanych im osób. Mieszkańcy tej judejskiej miejscowości zrozumieli, że historia Zbawienia dzieje się na ich oczach, i to wywołało w ich sercach stan bojaźni Bożej. Duch Święty, którego mocą działy się niezwykłe rzeczy w życiu Jana, Joachima i Anny dotknął także zebranych, otworzył im oczy na Bożą obecność i pobudził do rozważania wielkich dzieł Bożych.
ks. Adam Łuźniak
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Wiara Naszych Ojców Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 215, 216, 217  Następny
Strona 216 z 217

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin