Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Słowo Boże, na każdy dzień.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 212, 213, 214 ... 216, 217, 218  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Wiara Naszych Ojców
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pią 21 21:45, 18 Kwi 2025    Temat postu:

Sobota, 19 kwietnia 2025
WIELKA SOBOTA


WIGILIA PASCHALNA W WIELKĄ NOC
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Nie 1 01:09, 20 Kwi 2025    Temat postu:

20 kwietnia 2025

Niedziela
Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego


Aklamacja (1 Kor 5,7b-8a)
Chrystus został ofiarowany jako nasza Pascha. Odprawiajmy nasze święto w Panu.


(J 20,1-9)
Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono. Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli oni obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.


ks. Wenancjusz Zmuda
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pon 3 03:38, 21 Kwi 2025    Temat postu:

Poniedziałek, 21 kwietnia 2025
PONIEDZIAŁEK W OKTAWIE WIELKANOCNEJ


Ps 118 (117), 24

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Oto dzień, który Pan uczynił,
radujmy się nim i weselmy.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

Mt 28, 8-15

Chrystus zmartwychwstały ukazuje się niewiastom

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Gdy anioł przemówił do niewiast, one pośpiesznie oddaliły się od grobu, z bojaźnią i wielką radością, i pobiegły oznajmić to Jego uczniom.

A oto Jezus stanął przed nimi, mówiąc: «Witajcie!» One podeszły do Niego, objęły Go za nogi i oddały Mu pokłon. A Jezus rzekł do nich: «Nie bójcie się! Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech udadzą się do Galilei, tam Mnie zobaczą».

Gdy one były w drodze, niektórzy ze straży przyszli do miasta i powiadomili arcykapłanów o wszystkim, co zaszło. Ci zebrali się ze starszymi, a po naradzie dali żołnierzom sporo pieniędzy i rzekli: «Rozpowiadajcie tak: Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go, gdy spaliśmy. A gdyby to doszło do uszu namiestnika, my z nim pomówimy i wybawimy was z kłopotu».

Ci więc wzięli pieniądze i uczynili, jak ich pouczono. I tak rozniosła się ta pogłoska między Żydami, i trwa aż do dnia dzisiejszego.

Oto słowo Pańskie.





Medytacja nad Słowem
Pierwsze spotkanie ze Zmartwychwstałym stało się udziałem niewiast. Wyrażając swoją radość, a przede wszystkim – szacunek i cześć wobec Jezusa, uczyniły to na sposób semicki: objęły Go za nogi i oddały Mu pokłon. Tak samo postąpiła Maria Magdalena, według opowiadania św. Jana Ewangelisty.

Spotykając Zmartwychwstałego niewiasty otrzymują też misję do spełnienia, stają się prawdziwie apostołkami, gdyż grecki termin apostolos oznacza właśnie „posłany”. Mają iść do pozostałych uczniów Jezusa i oznajmić im, że „miejscem spotkania będzie Galilea”.

Dlaczego właśnie tam? Bo tam się wszystko zaczęło. Odtąd każde miejsce na ziemi, gdzie jest przepowiadane Boże Słowo, staje się symbolicznie Galileą, stosownie do teologii św. Marka i św. Mateusza.

Natomiast wszędzie tam, gdzie jest rozpowiadane kłamstwo i nieprawda o Jezusie, o rzekomym wykradzeniu Jego ciała czy jakiekolwiek inne kłamstwo…, jak nazwiemy tę krainę?

A w jakiej krainie ja przebywam?


ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Wto 1 01:20, 22 Kwi 2025    Temat postu:

22 kwietnia 2025

Wtorek
Wtorek w oktawie Wielkanocy

Aklamacja (Ps 118 (117), 24)
Oto dzień, który Pan uczynił, radujmy się nim i weselmy.


(J 20, 11-1Cool
Maria Magdalena stała przed grobem, płacząc. A kiedy tak płakała, nachyliła się do grobu i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa – jednego w miejscu głowy, drugiego w miejscu nóg. I rzekli do niej: "Niewiasto, czemu płaczesz?" Odpowiedziała im: "Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono. Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała, że to Jezus. Rzekł do niej Jezus: "Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?" Ona zaś, sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: "Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go zabiorę". Jezus rzekł do niej: "Mario!" A ona, obróciwszy się, powiedziała do Niego po hebrajsku: "Rabbuni" , to znaczy: Mój Nauczycielu! Rzekł do niej Jezus: "Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: „Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego”. Poszła Maria Magdalena i oznajmiła uczniom: "Widziałam Pana", i co jej powiedział.


ks. Adam Łuźniak
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Śro 6 06:33, 23 Kwi 2025    Temat postu:

Środa, 23 kwietnia 2025
ŚRODA W OKTAWIE WIELKANOCNEJ


Ps 118 (117), 24

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Oto dzień, który Pan uczynił,
radujmy się nim i weselmy.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

Łk 24, 13-35

Poznali Chrystusa przy łamaniu chleba

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

W pierwszy dzień tygodnia dwaj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej o sześćdziesiąt stadiów od Jeruzalem. Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były jakby przesłonięte, tak że Go nie poznali.

On zaś ich zapytał: «Cóż to za rozmowy prowadzicie z sobą w drodze?» Zatrzymali się smutni. A jeden z nich, imieniem Kleofas, odpowiedział Mu: «Ty jesteś chyba jedynym z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam w tych dniach stało».

Zapytał ich: «Cóż takiego?»

Odpowiedzieli Mu: «To, co się stało z Jezusem Nazarejczykiem, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu; jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali. A my spodziewaliśmy się, że On właśnie miał wyzwolić Izraela. Ale po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało. Nadto, jeszcze niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: były rano u grobu, a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje. Poszli niektórzy z naszych do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego nie widzieli».

Na to On rzekł do nich: «O, nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?» I zaczynając od Mojżesza, poprzez wszystkich proroków, wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego.

Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakoby miał iść dalej. Lecz przymusili Go, mówiąc: «Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił». Wszedł więc, aby zostać wraz z nimi. Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy otworzyły się im oczy i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. I mówili między sobą: «Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?»

W tej samej godzinie zabrali się i wrócili do Jeruzalem. Tam zastali zebranych Jedenastu, a z nimi innych, którzy im oznajmili: «Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi». Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak Go poznali przy łamaniu chleba.

Oto słowo Pańskie.



Medytacja nad Słowem
Tylko Łukasz notuje scenę o dwu uczniach uciekających do Emaus ze strachu przed mogącymi nastąpić prześladowaniami ze strony Judejczyków.

Po dzień dzisiejszy tradycja chrześcijańska nie jest zgodna, gdzie należy lokalizować to miejsce, stąd też pokazuje się aż trzy miejscowości „Emaus” leżące w różnej odległości od Jerozolimy. Jedna z nich jest położona ok. 12 km od stolicy Judei, czyli właśnie owe sześćdziesiąt stadiów.

Dwaj uczniowie nie poznali Jezusa po Jego zewnętrznym wyglądzie. Rozpoznali Go dopiero po „łamaniu chleba”, czyli po Eucharystii. Pytanie, jak mogli Go rozpoznać po Eucharystii, skoro w Wielki Czwartek nie było ich w Wieczerniku? (Jezus miał tam przebywać wyłącznie w gronie Dwunastu).

I tu dochodzi chyba do głosu pierwotna katecheza, kiedy to uczniowie po śmierci Jezusa przebywali w Wieczerniku zamknięci z obawy przed Judejczykami, i przez wieczór Wielkiego Piątku, noc i cały dzień Wielkiej Soboty mieli czas na wspólne rozważanie tego, co się stało; na przypominanie Jego słów, na dzielenie się ostatnimi wydarzeniami sprzed męki i śmierci, z Wielkiego Czwartku. Była to pierwotna katecheza Kościoła, przekazywanie prawdy o Chrystusie, dokonujące się potem z pokolenia na pokolenie.

Na ile my włączamy się w tę katechezę Kościoła, przekazując prawdę o Jezusie innym ludziom? Naszym dzieciom, rodzinie, sąsiadom, znajomym?

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 1 01:11, 26 Kwi 2025    Temat postu:

26 kwietnia 2025 /55695

Sobota
Sobota w oktawie Wielkanocy

Aklamacja (Ps 118,24)
Oto dzień, który Pan uczynił, radujmy się w nim i weselmy.


(Mk 16,9-15)
Po swym zmartwychwstaniu, wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia, Jezus ukazał się najpierw Marii Magdalenie, z której wyrzucił siedem złych duchów. Ona poszła i oznajmiła to tym, którzy byli z Nim, pogrążonym w smutku i płaczącym. Oni jednak słysząc, że żyje i że ona Go widziała, nie chcieli wierzyć. Potem ukazał się w innej postaci dwom z nich na drodze, gdy szli na wieś. Oni powrócili i oznajmili pozostałym. Lecz im też nie uwierzyli. W końcu ukazał się samym Jedenastu, gdy siedzieli za stołem, i wyrzucał im brak wiary i upór, że nie wierzyli tym, którzy widzieli Go zmartwychwstałego. I rzekł do nich: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu”.


o. Mieczysław Łusiak SJ
Maria Magdalena jest najważniejsza
Pan Jezus ukazał się najpierw bodaj największej grzesznicy spośród wszystkich uczniów (miała w sobie siedem złych duchów). Wcale nie rozpoczął od najlepszych, na przykład od św. Jana albo od św. Piotra, który ma wkrótce zostać pierwszym papieżem. Zgodnie ze swoją zasadą, Jezus najpierw idzie do tych, którzy najbardziej potrzebują umocnienia. To właśnie ci ludzie są dla Niego najważniejsi! Wcale nie ci wysoko urodzeni ani ci zamożniejsi, ani ci sławni. Idzie do najbardziej potrzebujących, czyli ubogich w szerokim znaczeniu tego słowa.
Uczmy się od Jezusa stawiania ubogich na pierwszym miejscu. Jeśli chcemy uczynić ten świat lepszym…
o. Mieczysław Łusiak SJ
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Nie 0 00:31, 27 Kwi 2025    Temat postu:

Niedziela, 27 kwietnia 2025
2 NIEDZIELA WIELKANOCNA – MIŁOSIERDZIA BOŻEGO


Por. J 20, 29

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Uwierzyłeś, Tomaszu, bo Mnie ujrzałeś;
błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

J 20, 19-31

Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Wieczorem w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, choć drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana.

A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego. Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane».

Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana!» Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i ręki mojej nie włożę w bok Jego, nie uwierzę».

A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł, choć drzwi były zamknięte, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!» Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż w mój bok, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym».

Tomasz w odpowiedzi rzekł do Niego: «Pan mój i Bóg mój!»
Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, że Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli».

I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w imię Jego.

Oto słowo Pańskie.





Medytacja nad Słowem
Dzisiejsza scena ewangeliczna jest pięknie odmalowana na obrazie Jezusa Miłosiernego, pędzla wileńskiego malarza, Ludomira Sleńdzińskiego. Oto w niedzielę wielkanocną po południu Jezus przychodzi do swoich uczniów, staje na tle zamkniętych z obawy przed Judejczykami drzwi Wieczernika, pozdrawia ich typowo żydowskim zwrotem: „pokój wam!” (co można przetłumaczyć jako nasze „dzień dobry” lub „witajcie!”, ale w tym kontekście oznacza raczej rzeczywisty dar Bożego pokoju, który Jezus Zmartwychwstały im przynosi); ukazuje im swoje rany i daje Ducha Świętego, aby szli i odpuszczali ludziom grzechy.

Okazuje się, że pierwszym i najważniejszym darem Zmartwychwstałego Pana dla wspólnoty wierzących w Niego, jest ni mniej, ni więcej tylko Sakrament Pokuty i Pojednania! Prawdziwy znak Bożego miłosierdzia wobec nas, ludzi grzesznych.

Jego powtórne przyjście w kolejną niedzielę wyrywa z serca „niewiernego” Tomasza pełne radości i zdumienia wołanie: „Panie mój! Boże mój!” To nie jest chłodne i wykalkulowane, i bez emocji wypowiedziane wyznanie wiary w stylu: „Pan mój i Bóg mój” (jak w większości tłumaczeń).

Do Tomasza, ale z myślą o nas, Jezus kieruje ważne słowa: „uwierzyłeś, bo mnie ujrzałeś. Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”.

I taki właśnie jest cel Ewangelii Janowej: abyśmy wierzyli, że Jezus jest naprawdę Mesjaszem, Synem Boga, i abyśmy wierząc w Niego mieli w sobie życie wieczne.


ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Nie 23 23:38, 27 Kwi 2025    Temat postu:

28 kwietnia 2025

Poniedziałek
Uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, Głównego Patrona Polski

Aklamacja (J 12,26)
Kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.


(J 12,24-26)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto miłuje swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli kto Mi służy, uczci go mój Ojciec”.


Krzyż i chrzest
Od celebracji Wigilii Paschalnej, przez osiem dni Kościół medytuje kolejne spotkania powstałego z martwych Pana, aby utwierdzać naszą wiarę, a oktawa Zmartwychwstania Pańskiego kończy się Ewangelią o spotkaniu Jezusa z Tomaszem. Zbawiciel chce być rozpoznany także przez tych, którzy mają trudność, aby wierzyć. Jednak już następnego dnia po oktawie powracamy do Ewangelii krzyża. Bez daru uczynionego ze swego życia jesteśmy największymi przegranymi. Nie chodzi jednak o utratę pieniędzy, stanowisk, przyjaciół i tym podobnych, ale o utratę życia. A przecież aby cieszyć się z osiągniętej pozycji społecznej, z posiadanych pieniędzy, z przyjaźni trzeba żyć. Jezus zaś naucza, że kto kocha swoje życie, traci je. Ewidentnie dla Niego życie nie jest biologiczno-emocjonalno-psychicznym stanem. Według Jezusa życie posiada i zachowuje tylko ten, kto kocha, kto ofiarowuje siebie, kto jest jak ziarno, które obumierając wydaje plon.
Liturgia świąt Wielkanocnych ukazuje, że nierozerwalny związek śmierci i zmartwychwstania Pana z autentycznie chrześcijańskim życiem rozpoczyna się w sakramencie chrztu. To w tym momencie krzyż jest „zasadzony” w życiu człowieka. W celebracji chrztu grzesznik nienawistnie odrzuca swój grzech, potępia swój egoizm, denuncjując swoje pragnienia, aby żyć dla siebie i troszcząc się wyłącznie o swoje potrzeby i własne przyjemności. Z takiej nienawiści rodzi się życie. Obmyty z brudu grzechu, namaszczony olejem radości, siły i wybrania, który pozwala roznosić wspaniały zapach miłości, przywdziewa na siebie szatę niewinności nowego człowieka zrodzonego z wody i Ducha Świętego. Krzyż, dar czyniony z całego życia, nie jest już suchym drzewem, ale pełnym owoców drzewem życia. Listę tych owoców znajdujemy w Liście do Galatów: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Z obumarłego ze względu na Boga ziarna, takie właśnie rodzą się plony.
ks. Maciej Warowny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Wto 3 03:32, 29 Kwi 2025    Temat postu:

Wtorek, 29 kwietnia 2025
ŚWIĘTO ŚW. KATARZYNY SIENEŃSKIEJ, DZIEWICY I DOKTORA KOŚCIOŁA

Por. Mt 11,25

Alleluja, alleluja, alleluja

Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi,
że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom.


Alleluja, alleluja, alleluja



EWANGELIA

Mt 11,25-30

Tajemnice królestwa objawione prostaczkom

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie.

Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić.

Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.

Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie”.

Oto słowo Pańskie.



Medytacja nad Słowem
Dlaczego Bóg „zakrył te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi”? I dlaczego Jezus uwielbia za to swego Ojca? Zapewne dlatego, że ci „mądrzy i roztropni” są takimi jedynie we własnych oczach, a nie w oczach Boga. Są zatem zamknięci na Boże Słowo, na Jezusa. Kierują się wyłącznie swoim intelektem, a nie wsłuchują w głos Boga ani nie ufają Mu niczym dzieci swemu ojcu. Dlatego właśnie te prawdy są przed nimi zakryte. Ale nie z woli Boga i z Jego decyzji, lecz dlatego, że sami się wewnętrznie zamknęli na Jego działanie.

Jezus jako Syn Boży uznaje słuszność Ojcowskiego działania. Bóg odsłonił te prawdy przed ludźmi prostymi i ubogimi, a mówiąc dokładniej – oni sami z ufnością otworzyli się na Boże Słowo, dzięki czemu te prawdy stały się im zrozumiałe i jasne. I Bogu niech będą za to dzięki.

Gdyby Jezus powiedział, że nikt nie jest w stanie Go poznać, jak tylko Ojciec, i Ojca nikt nie jest w stanie poznać, jak tylko Syn, i na tym poprzestał, to wtedy mielibyśmy sytuację „patową”, bez wyjścia: tajemnica wewnętrznego życia Trójcy Świętej byłaby zamknięta przed oczyma człowieka. Nie mielibyśmy żadnych szans na poznanie Boga. Ale Jezus rzekł, że Ojca nikt nie jest w stanie poznać za wyjątkiem Syna i tego, komu Syn zechce objawić (11,27b): i dzięki temu mamy dostęp do poznania Boga w Jego wewnętrznym życiu i relacjach.

Jakie to piękne! Oto okazuje się, że Bóg Ojciec jest otwarty wobec człowieka, o ile tylko człowiek zechce się zbliżyć do Niego przez systematyczne poznawanie Jego Syna. Tylko w ten sposób – biorąc na siebie lekkie „jarzmo” chrześcijańskiego życia i ucząc się cichości i pokory Jezusa – możemy znaleźć prawdziwe ukojenie dla duszy i odpoczynek dla ciała.


ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Śro 3 03:55, 30 Kwi 2025    Temat postu:

30 kwietnia 2025

Środa
Środa drugiego tygodnia okresu Wielkanocnego

Aklamacja (J 3,16)
Tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodzonego; każdy, kto w Niego wierzy, ma życie wieczne.


(J 3,16-21)
Jezus powiedział do Nikodema: Tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodzonego; każdy, kto w Niego wierzy, ma życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego. A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu.


Jezus powiedział do Nikodema…
Jezus mówi do ciebie… Posłuchaj…
Bóg tak ukochał świat, tak bardzo umiłował ciebie, właśnie ciebie, że dał swojego jedynego Synka, swój Skarb, swoje oczko w głowie, żebyś ty nie zginął, nie zmarnował się, nie zatracił, ale miał życie wieczne. Bóg nie posłał swojego Syna, żeby On cię potępił, ukarał, poniżył, mimo, że grzechy twoje są liczne… Posłał Go po to, żebyś ty przez Niego został uwolniony, oswobodzony, zbawiony.
Jezus to właśnie mówi do ciebie… Mówi tobie o swojej miłości, o zakochaniu w tobie, o wybaczeniu, o twojej wartości, wielkości i godności, o twoim pięknie… Słyszysz to…!!!
o. Maciej Sierzputowski CSSp
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Śro 22 22:47, 30 Kwi 2025    Temat postu:

Czwartek, 1 maja 2025
2 tygodnia wielkanocnego

Por. J 20, 29

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Uwierzyłeś, Tomaszu, bo Mnie ujrzałeś;
błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

J 3, 31-36

Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Kto przychodzi z wysoka, panuje nad wszystkim, a kto z ziemi pochodzi, należy do ziemi i po ziemsku przemawia. Kto z nieba przychodzi, Ten jest ponad wszystkim. Świadczy On o tym, co widział i słyszał, a świadectwa Jego nikt nie przyjmuje. Kto przyjął Jego świadectwo, wyraźnie potwierdził, że Bóg jest prawdomówny.

Ten bowiem, kogo Bóg posłał, mówi słowa Boże: a bez miary udziela mu Ducha. Ojciec miłuje Syna i wszystko oddał w Jego ręce. Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz gniew Boży nad nim wisi.

Oto słowo Pańskie.



Medytacja nad Słowem
Kontekst najbliższy Ewangelii Janowej sugeruje, że te słowa wypowiada do swoich uczniów Jan Chrzciciel. Wyrażają one pewien żal, że Jezus, choć przychodzi „z wysoka”, „z nieba”, panuje nad wszystkim i jest ponad wszystkim, mówi prawdę o Bogu, swym Ojcu, to jednak Jego świadectwa nikt nie przyjmuje i nikogo ono nie interesuje.

Jezus przynosi ludziom Boże Słowo, udziela im bez miary Ducha Świętego, daje im gratis życie wieczne prosząc jedynie o odrobinę wiary, ale nawet i tej nie znajduje wśród ludzi.

Pozwól mi, Panie, ukoić Twój ból wiarą przymnożoną przez Ciebie.

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 22 22:42, 01 Maj 2025    Temat postu:

02 maja 2025 /56217

Piątek
Piątek drugiego tygodnia okresu Wielkanocnego

Aklamacja (Mt 4, 4b)
Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.


(J 6, 1-15)
Jezus udał się na drugi brzeg Jeziora Galilejskiego, czyli Tyberiadzkiego. Szedł za Nim wielki tłum, bo oglądano znaki, jakie czynił dla tych, którzy chorowali. Jezus wszedł na wzgórze i usiadł tam ze swoimi uczniami. A zbliżało się święto żydowskie, Pascha. Kiedy więc Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą się do Niego, rzekł do Filipa: "Gdzie kupimy chleba, aby oni się najedli?" A mówił to, wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co ma czynić. Odpowiedział Mu Filip: "Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać". Jeden z Jego uczniów, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Niego: "Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu?" Jezus zaś rzekł: "Każcie ludziom usiąść". A w miejscu tym było wiele trawy. Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy. Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił i z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał. A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: "Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło". Zebrali więc i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, pozostałymi po spożywających, napełnili dwanaście koszów. A kiedy ludzie spostrzegli, jaki znak uczynił Jezus, mówili: "Ten prawdziwie jest prorokiem, który ma przyjść na świat". Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę.

A co ty byś zaproponował? – zdaje się mówić Jezus. Filipie, gdzie kupimy? Nie wystarczy grosza – odpowiada Filip. W jakimś jasnym przebłysku Andrzej zgłasza niewielkie zasoby – ale przecież to nie wystarczy. Generalnie beznadzieja… Zawsze mamy za mało, zbyt skromnie, niewystarczająco…
Ubolewamy nad kryzysem w progu sklepu na L tudzież sklepu na B – jeden wózek z żywnością pchając przed sobą, a drugi ciągnąc za plecami. Idziemy w gości, a gospodyni zapewnia nas, że „to tak skromnie, bo nie bardzo miała czas” – kiedy stoły się wprost uginają i nie wiadomo za co chwycić w pierwszej kolejności. Coś tam uda się zamrozić, ale tak wiele Bożych darów wyląduje na śmietniku. A my znów w piątek przed niedzielą zanucimy „kup więcej, kup więcej” – wszak przed nami jeden dzień, w którym sklepy będą zamknięte. Istnieje realna szansa, że pomrzemy…
Wielu z nas powtarza ze smutkiem - czy musimy doświadczyć głodu, żeby znów się nauczyć? Dodajemy zwykle – Boże uchowaj… A jednak proporcje wciąż mamy rozchwiane. Wszędzie nadmiar i przesyt. Straciliśmy chyba zdolność do samowychowania…
A Jezus po raz kolejny zapewnia nas – zaspokoję wszystkie wasze potrzeby. POTRZEBY, nie kaprysy…
o. Michał Nowak OFM Conv
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 0 00:51, 03 Maj 2025    Temat postu:

Sobota, 3 maja 2025
UROCZYSTOŚĆ NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY, KRÓLOWEJ POLSKI

J 19,27

Alleluja, alleluja, alleluja

Jezus powiedział do ucznia: „Oto Matka twoja”,
i od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

Alleluja, alleluja, alleluja



EWANGELIA

J 19,25-27

Oto Matka twoja

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Obok krzyża Jezusa stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena.

Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: „Niewiasto, oto syn Twój”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto Matka twoja”.

I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.


Oto słowo Pańskie.





Medytacja nad Słowem
Św. Jan Apostoł przedstawia w swojej Ewangelii zaledwie dwie sceny z udziałem Matki Bożej (dodajmy – obie bardzo ważne). Pierwsza, to wesele w Kanie Galilejskiej, które ukazuje nam pośrednictwo Maryi, druga – w zakończeniu Ewangelii – to scena pod krzyżem, gdy Jezus powierza swą Matkę opiece Jana i vice versa. Ta scena z kolei pokazuje nam Maryję nie tylko jako Matkę Jezusa, ale też jako Matkę Kościoła, czyli wspólnoty wiary. Dlaczego? Ponieważ już Ojcowie Kościoła i pisarze kościelni pierwszych wieków podają, iż w osobie Jana pod krzyżem jest symbolicznie obecny każdy chrześcijanin.

Kiedy więc Jezus zwraca się do Matki mówiąc: „Oto syn twój", to tym samym oddaje Jej pod opiekę nie tylko Jana, ale każdego z nas. Z woli Jezusa Maryja ma opiekować się nami wszystkimi, całym Kościołem. Możemy być tego absolutnie pewni. Ona nigdy nas nie opuści.

Z drugiej strony, skoro Jezus zwracając się do Jana mówi: „Oto matka twoja", to oznacza, że Maryja od tego momentu staje się – z woli Jezusa – matką każdego chrześcijanina. Winniśmy więc Ją jako naszą Matkę czcić i szanować. To jest z kolei nasz obowiązek.

Jak najlepiej możemy to uczynić? Gdy pójdziemy za Jej radą wypowiedzianą do sług w Kanie Galilejskiej: „uczyńcie wszystko, cokolwiek wam powie!” (J 2,5). Uczyńmy wszystko, cokolwiek nam powie Jezus, Jej Syn, a wtedy rzeczywiście doświadczymy tego, iż Maryja jest wobec nas Matką Dobrej Rady.

Dzisiejsza ewangelia mówi nam zatem, że Maryja jest i Matką Mesjasza, i Matką Kościoła; naszą Matką. Jak więc wygląda moja miłość do mej Matki?


ks. Wojciech Michniewicz


Ostatnio zmieniony przez adsenior dnia Sob 0 00:51, 03 Maj 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Nie 0 00:21, 04 Maj 2025    Temat postu:

04 maja 2025

Niedziela
Trzecia Niedziela Wielkanocna


Aklamacja
Zmartwychwstał Chrystus, który wszystko stworzył i zlitował się nad ludźmi.


(J 21,1-19)
Jezus ukazał się znowu nad Morzem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: ”Idę łowić ryby”. Odpowiedzieli mu: ”Idziemy i my z tobą”. Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie złowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: ”Dzieci, czy nie macie nic do jedzenia?”. Odpowiedzieli Mu: ”Nie”. On rzekł do nich: ”Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie”. Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: ”To jest Pan!”. Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę, był bowiem prawie nagi, i rzucił się w morze. Reszta uczniów dobiła łodzią, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko, tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli żarzące się na ziemi węgle, a na nich ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: ”Przynieście jeszcze ryb, któreście teraz ułowili”. Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć się nie rozerwała. Rzekł do nich Jezus: ”Chodźcie, posilcie się!”. Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: ”Kto Ty jesteś?”, bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im, podobnie i rybę. To już trzeci raz, jak Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: „Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?” Odpowiedział Mu: „Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham”. Rzekł do niego: „Paś baranki moje”. I powtórnie powiedział do niego: „Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?” Odparł Mu: „Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham”. Rzekł do niego: „Paś owce moje”. Powiedział mu po raz trzeci: „Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?” Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: „Czy kochasz Mnie?” I rzekł do Niego: „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham”. Rzekł do niego Jezus: „Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz”. To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to rzekł do niego: „Pójdź za Mną!”

„Zmartwychwstanie” uczniów Jezusa
Apostołowie wrócili na swój brzeg morski i do swoich łodzi. Jezus jednak przyszedł tam za nimi po swoim zmartwychwstaniu. Przyszedł i wszystko w nich odnowił. Zmartwychwstała w nich nadzieja i miłość. Ale nie był to powrót do przeszłości. Teraz już Piotr nie mówił Jezusowi: „Odejdź ode mnie, bo jestem człowiek grzeszny”. Szybko do Niego popłynął, a potem powiedział: „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham”.
Jezus zawsze idzie za nami, szuka nas i dba o nas jak o dzieci. Dzięki temu nawet największe odejście od Niego nie stawia nas nigdy w punkcie wyjścia.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 32865
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Nie 23 23:13, 04 Maj 2025    Temat postu:

Poniedziałek, 5 maja 2025
3 tygodnia wielkanocnego

Mt 4, 4b

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Nie samym chlebem żyje człowiek,
lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

J 6, 22-29

Troszczcie się o pokarm, który trwa na wieki

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Nazajutrz, po rozmnożeniu chlebów, tłum stojący po drugiej stronie jeziora spostrzegł, że poza jedną łodzią nie było tam żadnej innej oraz że Jezus nie wsiadł do łodzi razem ze swymi uczniami, lecz że Jego uczniowie odpłynęli sami. Tymczasem w pobliże tego miejsca, gdzie spożyto chleb po modlitwie dziękczynnej Pana, przypłynęły od Tyberiady inne łodzie.

A kiedy ludzie z tłumu zauważyli, że nie ma tam Jezusa ani Jego uczniów, wsiedli do łodzi, dotarli do Kafarnaum i tam szukali Jezusa. Gdy zaś odnaleźli Go na przeciwległym brzegu, rzekli do Niego: «Rabbi, kiedy tu przybyłeś?»

W odpowiedzi rzekł im Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, że widzieliście znaki, ale dlatego, że jedliście chleb do syta. Zabiegajcie nie o ten pokarm, który niszczeje, ale o ten, który trwa na życie wieczne, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec».

Oni zaś rzekli do Niego: «Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boga?»

Jezus, odpowiadając, rzekł do nich: «Na tym polega dzieło Boga, abyście wierzyli w Tego, którego On posłał».

Oto słowo Pańskie.





Medytacja nad Słowem
W rozumieniu Starego Testamentu, „szukać Boga” oznacza poznawać, kim On jest, a następnie wiernie wypełniać Jego wolę w codziennym życiu.

We fragmencie Nowego Testamentu przed chwilą przeczytanym słyszymy, że tłum gorliwie „szuka” Jezusa, ale motywy szukania są raczej przyziemne: najedli się chleba do syta i dlatego pasuje im taki król i władca. Raczej nie myślą o Nim w kategoriach nadprzyrodzonych ani nie mają zamiaru wypełniać Jego wolę.

Jezus próbuje oczyścić i ukierunkować ich spojrzenie, sugerując, aby bardziej zabiegali o pokarm na życie wieczne niż o pokarm doczesny. A ten pierwszy jest wyłącznie w gestii Syna Człowieczego.

Najpierw jednak muszą w Niego uwierzyć. Uwierzyć, że jest posłany przez Ojca.

Trudno jest niekiedy uczynić ten krok wiary. Ale od niego zależy również nasze wieczne trwanie z Bogiem.

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Wiara Naszych Ojców Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 212, 213, 214 ... 216, 217, 218  Następny
Strona 213 z 218

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin