Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Słowo Boże, na każdy dzień.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 183, 184, 185 ... 188, 189, 190  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Wiara Naszych Ojców
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31389
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Śro 0 00:33, 31 Sty 2024    Temat postu:

Środa, 31 stycznia 2024
wspomnienie św. Jana Bosko, prezbitera


Por. J 10, 27

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Moje owce słuchają mego głosu,
Ja znam je, a one idą za Mną.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

Mk 6, 1-6

Jezus lekceważony w Nazarecie

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. Gdy zaś nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze; a wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: «Skąd to u Niego? I co to za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce! Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?» I powątpiewali o Nim.

A Jezus mówił im: «Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony».

I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał.

Oto słowo Pańskie.



Medytacja nad Słowem
Jezus nie mógł dokonać w swoim rodzinnym mieście prawie żadnych cudów, ponieważ jego najbliżsi, krewni i sąsiedzi, którzy znali Go od dzieciństwa, patrzyli na Niego zapewne z zawiścią i zazdrością: dlaczego to właśnie Jemu jest dane takie nauczanie i takie czynienie znaków, a nie ich bliskim czy dzieciom? Za kogo się On uważa, znamy przecież Jego rodzinę, kuzynów, braci i siostry, są zwyczajni, jak my wszyscy, to czemu On czyni siebie kimś innym, lepszym? Skąd Mu jest dane takie nauczanie i takie cuda? Skąd On to ma?

Stąd też i lekceważenie, i powątpiewanie, i ostatecznie zamknięcie się na osobę Jezusa jako wysłannika Bożego. To ono spowodowało, że nie był w stanie uczynić tam prawie żadnego znaku.

Czasami względy osobiste powodują, że człowiek zamyka się na drugą osobę, choć często wie, że nie ma racji. Ale idzie „w zaparte”: własne urazy, zazdrości, zawiść wywołują taką duchową i psychiczną blokadę. Mogą też spowodować zamknięcie się na Jezusa.

Uchroń mnie, Jezu, od zamykania się na Ciebie i na ludzi.

Ewangelista bardzo wyraźnie podaje, co było powodem owej niemożliwości uczynienia prawie żadnych cudów (uzdrowień) przez Jezusa na terenie swego rodzinnego Nazaretu: jest to niewiara, której nawet Jezus się dziwił.

Wiara lub niewiara nie jest postawą „oderwaną od rzeczywistości”, czyli niezwiązaną z osobą. Tu chodzi zawsze o wiarę lub niewiarę w Jezusa. Albo jest dla mnie Osobą realną, z którą mogę wejść w relację, mogę rozmawiać i zaufać jej, albo nie.

Proszę Cię, Jezu, byś był dla mnie zawsze „żywy, w Trójcy Jedyny, Prawdziwy”.

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31389
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Śro 22 22:27, 31 Sty 2024    Temat postu:

Czwartek, 1 lutego 2024
4 tygodnia zwykłego

Mk 1, 15

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Bliskie jest królestwo Boże.
Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

Mk 6, 7-13

Rozesłanie Dwunastu

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi i przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. «Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien».

I mówił do nich: «Gdy do jakiegoś domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. Jeśli w jakimś miejscu was nie przyjmą i nie będą was słuchać, wychodząc stamtąd, strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich».

Oni więc wyszli i wzywali do nawracania się. Wyrzucali też wiele złych duchów, a wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali.

Oto słowo Pańskie.



Medytacja nad Słowem
Pierwsza misja apostolska uczniów Jezusa. Na razie idą tylko do Narodu Wybranego, potem pójdą na cały świat. Idą po dwu, zgodnie z instrukcją zawartą w Prawie Mojżeszowym, że na świadectwie dwu lub trzech świadków oprze się cała prawda. Ich wiarygodność wynika zatem z posłuszeństwa Prawu, nie z jego odrzucenia.

Celem misji jest wzywanie do nawrócenia, czyli w rozumieniu biblijnym – do zmiany sposobu myślenia o ludziach i sprawach tego świata, do zmiany sposobu wartościowania rzeczy doczesnych w perspektywie wieczności.

Jezus posyłając, wyposażył ich we władzę nad duchami nieczystymi, czyli we władzę egzorcyzmowania, oraz we władzę leczenia chorób fizycznych. Ten ostatni tekst stał się biblijną podstawą do ustanowienia Sakramentu Namaszczenia Chorych.

Misja uczniów Jezusa trwa nadal. My nadal bowiem potrzebujemy tych, którzy w imię Jedynego Boga będą nas uzdrawiać z wszelkich ludzkich i nieludzkich zniewoleń i słabości.


ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31389
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 20 20:05, 01 Lut 2024    Temat postu:

02 LUTEGO 2024/38469

Piątek
Święto Ofiarowania Pańskiego


Aklamacja (Łk 2, 32)
Światło na oświecenie pogan i chwała ludu Twego, Izraela.


(Łk 2,22-40)
Gdy upłynęły dni oczyszczenia Maryi według Prawa Mojżeszowego, rodzice przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby Go przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: „Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu”. Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego. A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek prawy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż nie zobaczy Mesjasza Pańskiego. Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił: „Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela”. A Jego ojciec i matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: „Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu”. Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy. A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim.

Syn Boży stał się człowiekiem, by jako człowiek umrzeć i przez swoją śmierć zniszczyć moc diabła, który miał władzę nad śmiercią. W ten sposób wyzwolił wszystkich wierzących w Niego z lęku przed śmiercią, ponieważ Jego zwycięstwo pochłonęło śmierć na zawsze. On wstał z martwych, aby już nigdy nie umierać. On żyje i my żyć będziemy razem z Nim w Królestwie Niebieskim. Zmartwychwstaniemy, bo Pan zmartwychwstał.
Marek Ristau
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31389
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pią 23 23:34, 02 Lut 2024    Temat postu:

Sobota, 3 lutego 2024
4 tygodnia zwykłego

Por. J 10, 27

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Moje owce słuchają mego głosu,
Ja znam je, a one idą za Mną.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

Mk 6, 30-34

Jezus lituje się nad tłumem

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Apostołowie zebrali się u Jezusa i opowiedzieli Mu wszystko, co zdziałali i czego nauczali. A On rzekł do nich: «Pójdźcie wy sami osobno na pustkowie i wypocznijcie nieco». Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu.

Odpłynęli więc łodzią na pustkowie, osobno. Lecz widziano ich odpływających. Wielu zauważyło to i zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast, a nawet ich wyprzedzili. Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać o wielu sprawach.

Oto słowo Pańskie.



Medytacja nad Słowem
Kiedyś w radiu usłyszałem cztery zasady dobrego wypoczynku: zmienić miejsce przebywania, zmienić osoby, z którymi się przebywa, zmienić rytm dnia, przestać być tym, kim się jest na co dzień, np. w miejscu pracy.

Ciekawe, czy Jezus znał te zasady, kiedy swoim uczniom, powracającym z pierwszej w ich życiu misji apostolskiej, zaleca zmienić otoczenie, zmienić osoby, wśród których dotychczas przebywali nauczając, z pewnością też zmienić dotychczasowy rytm dnia i odpocząć od spełnianej przez nich jeszcze niedawno funkcji misjonarzy.

Lecz, jak widzimy, te zasady zachowania zdrowia psycho-fizycznego Jezus odkłada na bok, a może lepiej powiedzieć: nie stosuje ich do siebie, gdy widzi tłum ludzi, którzy są niczym owce zabłąkane na górach bez pasterza, spragnione Jego słowa i światła oświetlającego drogę ku życiu.

On – można rzec – nie znał odpoczynku, gdy w grę wchodziło dobro człowieka; gorliwość o dom Boży, czyli o każdego z nas, wyniszczała go.

Na ile mnie wyniszcza gorliwość i miłość do mojej rodziny, moich dzieci, mego współmałżonka, Kościoła?

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31389
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 23 23:11, 03 Lut 2024    Temat postu:

04 LUTEGO 2024.

Niedziela
Piąta Niedziela zwykła


Aklamacja (Mt 8,17)
Jezus wziął na siebie nasze słabości i nosił nasze choroby.


(Mk 1,29-39)
Jezus po wyjściu z synagogi przyszedł z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja. Teściowa zaś Szymona leżała w gorączce. Zaraz powiedzieli Mu o niej. On zbliżył się do niej i ująwszy ją za rękę podniósł. Gorączka ją opuściła i usługiwała im. Z nastaniem wieczora, gdy słońce zaszło, przynosili do Niego wszystkich chorych i opętanych; i całe miasto było zebrane u drzwi. Uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił, lecz nie pozwalał złym duchom mówić, ponieważ wiedziały, kim On jest. Nad ranem, gdy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił. Pośpieszył za Nim Szymon z towarzyszami, a gdy Go znaleźli, powiedzieli Mu: „Wszyscy Cię szukają”. Lecz On rzekł do nich: „Pójdźmy gdzie indziej, do sąsiednich miejscowości, abym i tam mógł nauczać, bo na to wyszedłem”. I chodził po całej Galilei, nauczając w ich synagogach i wyrzucając złe duchy.


Jezus wziął na siebie nasze choroby i nosił nasze dolegliwości. Przychodzili do Niego chorzy i opętani, a On ich uzdrawiał. Była w Nim moc Pańska, która wychodziła z Niego i uzdrawiała wszystkich, którzy byli pod władzą diabła. Chrystus przyniósł zbawienie od grzechów i uzdrowienie z chorób. On pragnie wszystkich zbawić i uzdrowić, bo taka jest wola Ojca, który jest w niebie. Ojciec jest Dobry i posłał swego Syna, aby dać nam obfite życie, zdrowie i błogosławieństwo.
Marek Ristau
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31389
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Nie 23 23:50, 04 Lut 2024    Temat postu:

Poniedziałek, 5 lutego 2024
wspomnienie św. Agaty, dziewicy i męczennicy

Por. Mt 4, 23

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Jezus głosił Ewangelię o królestwie
i leczył wszelkie choroby wśród ludu.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

Mk 6, 53-56

Jezus uzdrawia chorych

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Gdy Jezus i uczniowie Jego się przeprawili, przypłynęli do ziemi Genezaret i przybili do brzegu. Skoro wysiedli z łodzi, zaraz Go rozpoznano. Ludzie biegali po całej owej okolicy i zaczęli znosić na noszach chorych tam, gdzie jak słyszeli, przebywa. I gdziekolwiek wchodził do wsi, do miast czy osad, kładli chorych na otwartych miejscach i prosili Go, żeby ci choć frędzli u Jego płaszcza mogli dotknąć. A wszyscy, którzy się Go dotknęli, odzyskiwali zdrowie.

Oto słowo Pańskie.



Medytacja nad Słowem
Św. Marek w swojej Ewangelii stosuje od czasu do czasu krótkie podsumowania wskazujące na cudotwórczą działalność Jezusa. Jezus jest przecież tym, na którym – w zamiarze autora Ewangelii – wypełniają się oczekiwania pogan na nadejście opatrznościowego męża, którego nadprzyrodzona misja będzie potwierdzona spektakularnymi znakami i cudami. I takim właśnie jawi się Jezus w Markowej Ewangelii.

To On jest prawdziwym Lekarzem, w którego mocy jest uzdrowić człowieka ze wszelkich jego dolegliwości: i duchowych, i fizycznych. Wszyscy bowiem, którzy się Go dotknęli, odzyskiwali zdrowie.

Jezus nic nie stracił ze swej mocy. Ma ją także dziś. Tylko czy my mamy wiarę, że On nadal ma tę moc?

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31389
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pon 22 22:51, 05 Lut 2024    Temat postu:

06 LUTEGO 2024

Wtorek
Wtorek V tydzień zwykły

Aklamacja
Nakłoń me serce do Twoich napomnień, obdarz mnie łaską Twojego Prawa.


(Mk 7, 1-13)
U Jezusa zebrali się faryzeusze i kilku uczonych w Piśmie, którzy przybyli z Jerozolimy. I zauważyli, że niektórzy z Jego uczniów brali posiłek nieczystymi, to znaczy nie obmytymi rękami. Faryzeusze bowiem, i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. I gdy wrócą z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. Jest jeszcze wiele innych zwyczajów, które przejęli i których przestrzegają, jak obmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych. Zapytali Go więc faryzeusze i uczeni w Piśmie: "Dlaczego Twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi rękami?" Odpowiedział im: "Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: „Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi”. Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji, dokonujecie obmywania dzbanków i kubków. I wiele innych podobnych rzeczy czynicie". I mówił do nich: «Sprawnie uchylacie Boże przykazanie, aby swoją tradycję zachować. Mojżesz tak powiedział: „Czcij ojca swego i matkę swoją”, oraz: „Kto złorzeczy ojcu lub matce, niech śmierć poniesie”. A wy mówicie: „Jeśli ktoś powie ojcu lub matce: Korban, to znaczy darem złożonym w ofierze jest to, co miało być ode mnie wsparciem dla ciebie” – to już nie pozwalacie mu nic uczynić dla ojca ani dla matki. I znosicie słowo Boże ze względu na waszą tradycję, którą sobie przekazaliście. Wiele też innych tym podobnych rzeczy czynicie".

Żyjemy z wiary, która rodzi się ze słuchania Słowa Bożego. Wiara zaś działa przez uczynki miłości. Chrystus zostawił nam przykazanie miłości wzajemnej jako fundament swojej nauki. Po tym poznajemy Jego uczniów, że miłują jeden drugiego, tak jak On nas umiłował. Kto wierzy w Niego, żyje dla braci, bo teraz ma naturę Chrystusową i Boża miłość rozlana jest w jego sercu. Miłując bliźniego, wypełniamy prawo, bo miłość nie wyrządza zła bliźniemu, a zatem miłość jest doskonałym wypełnieniem prawa.
Marek Ristau
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31389
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Śro 0 00:04, 07 Lut 2024    Temat postu:

Środa, 7 lutego 2024
5 tygodnia zwykłego

Por. J 17, 17ba

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Słowo Twoje, Panie, jest prawdą,
uświęć nas w prawdzie.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

Mk 7, 14-23

Prawdziwa nieczystość pochodzi z serca

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus przywołał znowu tłum do siebie i rzekł do niego:
«Słuchajcie Mnie, wszyscy, i zrozumcie! Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz to, co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!»

Gdy się oddalił od tłumu i wszedł do domu, uczniowie pytali Go o tę przypowieść. Odpowiedział im: «I wy tak niepojętni jesteście? Nie rozumiecie, że nic z tego, co z zewnątrz wchodzi w człowieka, nie może uczynić go nieczystym; bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka, i zostaje wydalone na zewnątrz». Tak uznał wszystkie potrawy za czyste.

I mówił dalej: «Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym».

Oto słowo Pańskie.



Medytacja nad Słowem
W tradycji Narodu Wybranego bardzo mocno podkreślano wartość czystości rytualnej, czyli takiej, która umożliwiała uczestniczenie w kulcie liturgicznym w świątyni Jerozolimskiej. Zwracano uwagę przede wszystkim na czystość zewnętrzną, nie (zawsze) dbając o czystość serca i myśli.

A właśnie ten ostatni aspekt podkreśla Jezus: „Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym, lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym”.

Prawdziwa nieczystość związana jest zatem ze złymi myślami, które przyjmują następnie postać złych słów czy wreszcie złych czynów.

Jak zatem wynika z dzisiejszej wypowiedzi Jezusa, chrześcijanin winien przede wszystkim dbać o czystość swego serca. Tu jest główne źródło jego świętości lub duchowego brudu.


ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31389
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Śro 0 00:05, 07 Lut 2024    Temat postu:

Środa, 7 lutego 2024
5 tygodnia zwykłego

Por. J 17, 17ba

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Słowo Twoje, Panie, jest prawdą,
uświęć nas w prawdzie.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

Mk 7, 14-23

Prawdziwa nieczystość pochodzi z serca

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus przywołał znowu tłum do siebie i rzekł do niego:
«Słuchajcie Mnie, wszyscy, i zrozumcie! Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz to, co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!»

Gdy się oddalił od tłumu i wszedł do domu, uczniowie pytali Go o tę przypowieść. Odpowiedział im: «I wy tak niepojętni jesteście? Nie rozumiecie, że nic z tego, co z zewnątrz wchodzi w człowieka, nie może uczynić go nieczystym; bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka, i zostaje wydalone na zewnątrz». Tak uznał wszystkie potrawy za czyste.

I mówił dalej: «Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym».

Oto słowo Pańskie.



Medytacja nad Słowem
W tradycji Narodu Wybranego bardzo mocno podkreślano wartość czystości rytualnej, czyli takiej, która umożliwiała uczestniczenie w kulcie liturgicznym w świątyni Jerozolimskiej. Zwracano uwagę przede wszystkim na czystość zewnętrzną, nie (zawsze) dbając o czystość serca i myśli.

A właśnie ten ostatni aspekt podkreśla Jezus: „Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym, lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym”.

Prawdziwa nieczystość związana jest zatem ze złymi myślami, które przyjmują następnie postać złych słów czy wreszcie złych czynów.

Jak zatem wynika z dzisiejszej wypowiedzi Jezusa, chrześcijanin winien przede wszystkim dbać o czystość swego serca. Tu jest główne źródło jego świętości lub duchowego brudu.


ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31389
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 1 01:45, 08 Lut 2024    Temat postu:

08 LUTEGO 2024

Czwartek
Czwartek V tydzień zwykły

Aklamacja (Jk 1, 21bc)
Przyjmijcie w duchu łagodności zaszczepione w was słowo, które ma moc zbawić dusze wasze.


(Mk 7, 24-30)
Jezus udał się w okolice Tyru i Sydonu. Wstąpił do pewnego domu i chciał, żeby nikt o tym nie wiedział, nie mógł jednak pozostać w ukryciu. Zaraz bowiem usłyszała o Nim kobieta, której córeczka była opętana przez ducha nieczystego. Przyszła, padła Mu do nóg, a była to poganka, Syrofenicjanka z pochodzenia, i prosiła Go, żeby złego ducha wyrzucił z jej córki. I powiedział do niej Jezus: "Pozwól wpierw nasycić się dzieciom, bo niedobrze jest zabierać chleb dzieciom, a rzucać szczeniętom". Ona Mu odparła: "Tak, Panie, lecz i szczenięta pod stołem jedzą okruszyny po dzieciach". On jej rzekł: "Przez wzgląd na te słowa idź; zły duch opuścił twoją córkę". Gdy wróciła do domu, zastała dziecko leżące na łóżku; a zły duch wyszedł.


Możemy prosić Jezusa o cokolwiek byśmy chcieli, a stanie się nam. O cokolwiek będziemy prosić w Jego imieniu, On to uczyni, aby Ojciec był w Nim uwielbiony. Jezus obiecał, że o cokolwiek prosić będziemy w Jego imię, On to spełni. Obiecał, że o cokolwiek byśmy prosili Ojca w Jego imię, Ojciec nam to da. Mamy prosić w Jego imię, a otrzymamy, aby radość nasza była pełna. Jezus mówi, że nawet nie będzie musiał prosić Ojca za nami, bo Ojciec sam nas miłuje, gdyż my umiłowaliśmy Go i uwierzyliśmy, że On wyszedł od Ojca.
Marek Ristau
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31389
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pią 5 05:19, 09 Lut 2024    Temat postu:

Piątek, 9 lutego 2024/38685
5 tygodnia zwykłego

Por. Dz 16, 14b

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Otwórz, Panie, nasze serca,
abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

Mk 7, 31-37

Uzdrowienie głuchoniemego

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus opuścił okolice Tyru i przez Sydon przyszedł nad Jezioro Galilejskie, przemierzając posiadłości Dekapolu.

Przyprowadzili Mu głuchoniemego i prosili Go, żeby położył na niego rękę. On wziął go na bok, z dala od tłumu, włożył palce w jego uszy i śliną dotknął mu języka; a spojrzawszy w niebo, westchnął i rzekł do niego: «Effatha», to znaczy: Otwórz się. Zaraz otworzyły się jego uszy, więzy języka się rozwiązały i mógł prawidłowo mówić.

Jezus przykazał im, żeby nikomu nie mówili. Lecz im bardziej przykazywał, tym gorliwiej to rozgłaszali. I przepełnieni zdumieniem mówili: «Dobrze wszystko uczynił. Nawet głuchym słuch przywraca i niemym mowę».

Oto słowo Pańskie.



Medytacja nad Słowem
Kolejna scena ewangeliczna i – delikatnie mówiąc – dziwne zachowanie Jezusa, według opisu Markowego. Jezus dokonuje, powiedzielibyśmy, mało estetycznego uzdrowienia człowieka głuchoniemego. Dlaczego tak czyni?

Może dlatego, że jest na terenach pogan (Dekapol), a tam obowiązują nieco inne reguły postępowania, do których Jezus się dopasowuje, tzn. dokonuje uzdrowienia człowieka zgodnie z przyjętymi normami działania przez pogańskich uzdrowicieli.

Zakazuje też mówić o uzdrowieniach, bo nie chce, aby patrzono na Niego wyłącznie jak na pogańskiego uzdrowiciela. On pragnie leczyć człowieka całościowo – holistycznie, jak to się mówi we współczesnej medycynie. A całościowo, to znaczy także ludzkie wnętrze: serce i sumienie. Bo człowiek to nie tylko ciało.


ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31389
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pią 22 22:58, 09 Lut 2024    Temat postu:

10 LUTEGO 2024

Sobota
Sobota V tydzień zwykły

Aklamacja (Mt 4, 4b)
Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.


(Mk 8, 1-10)
W owym czasie, gdy znowu wielki tłum był z Jezusem i nie mieli co jeść, przywołał do siebie uczniów i rzekł im: "Żal Mi tego tłumu, bo już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść. I jeśli ich puszczę zgłodniałych do domu, zasłabną w drodze, bo niektórzy z nich przyszli z daleka». Odpowiedzieli uczniowie: "Jakże tu na pustkowiu będzie mógł ktoś nakarmić ich chlebem?" Zapytał ich: "Ile macie chlebów?" Odpowiedzieli: "Siedem". I polecił tłumowi usiąść na ziemi. A wziąwszy siedem chlebów, odmówił dziękczynienie, połamał i dawał uczniom, aby je podawali. I podali tłumowi. Mieli też kilka rybek. I nad tymi odmówił błogosławieństwo, i polecił je rozdać. Jedli do syta, a pozostałych ułomków zebrali siedem koszów. Było zaś około czterech tysięcy ludzi. Potem ich odprawił. Zaraz też wsiadł z uczniami do łodzi i przybył w okolice Dalmanuty.

Jezus jest wszechmocnym cudotwórcą. Wszystko jest Mu poddane, żadna rzecz nie jest dla Niego zbyt trudna. Jezus ma wszelką moc w niebie i na ziemi. W Jego ręku jest rozwiązanie każdego problemu, On zna wyjście z sytuacji po ludzku bez wyjścia. Gdy On otwiera drzwi, nikt nie może ich zamknąć, a gdy zamyka drzwi, nikt ich nie otworzy. Cokolwiek Jezus obiecał, ma moc i uczynić. Wierzymy, mając nadzieję wbrew nadziei, bo nasz Pan ożywia umarłych i to, czego nie ma, powołuje do istnienia.
Marek Ristau
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31389
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Nie 0 00:02, 11 Lut 2024    Temat postu:

Niedziela, 11 lutego 2024
6 NIEDZIELA ZWYKŁA


Por. Łk 7, 16

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Wielki prorok powstał między nami
i Bóg nawiedził lud swój.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

Mk 1, 40-45

Uzdrowienie trędowatego

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Pewnego dnia przyszedł do Jezusa trędowaty i upadłszy na kolana, prosił Go: «Jeśli zechcesz, możesz mnie oczyścić». A Jezus, zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: «Chcę, bądź oczyszczony!» Zaraz trąd go opuścił, i został oczyszczony.

Jezus surowo mu przykazał i zaraz go odprawił, mówiąc mu: «Bacz, abyś nikomu nic nie mówił, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich».

Lecz on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. A ludzie zewsząd schodzili się do Niego.

Oto słowo Pańskie.



Medytacja nad Słowem
Choroba trądu traktowana była jako nieuleczalna. Jedynie Bóg mógł człowieka z niej uzdrowić. Jeżeli zatem trędowaty przychodzi do Jezusa i mówi Mu: „jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić”, to tym samym wyznaje wiarę w Jego boską moc.

Jezus, zdjęty litością nad ludzkim cierpieniem, uzdrawia go: „Chcę, bądź oczyszczony!”

Bóg zawsze chce. Zawsze jest po naszej stronie. Może czeka tylko, aż spełnimy pewne warunki uzdrowienia. Wtedy był to obowiązek pokazania się kapłanowi w świątyni jerozolimskiej, gdyż – zgodnie z Prawem Mojżeszowym – wyłącznie kapłan miał prawo stwierdzić, czy dana osoba jest już zdrowa, czy też nadal jeszcze jest rytualnie nieczysta i nie może uczestniczyć w kulcie świątynnym. Kapłan zatem nie leczył, kapłan jedynie stwierdzał, opiniował. Leczył wyłącznie Bóg.

A co obecnie jest takim warunkiem wstępnym Bożego uzdrowienia? Podpowiedź daje nam jutrzejsza scena z człowiekiem sparaliżowanym, którego czterech mężczyzn przyniosło do Jezusa, aby go uzdrowił fizycznie. I Jezus to uczynił, ale najpierw uzdrowił go duchowo: „twoje grzechy są ci odpuszczone”. I to jest ten Boży warunek i Boża podpowiedź.

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31389
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Nie 23 23:53, 11 Lut 2024    Temat postu:

12 LUTEGO 2024

Poniedziałek
Poniedziałek VI tydzień zwykły

Aklamacja (J 14, 6)
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.


(Mk 8, 11-13)
Faryzeusze zaczęli rozprawiać z Jezusem, a chcąc wystawić Go na próbę, domagali się od Niego znaku. On zaś westchnął w głębi duszy i rzekł: "Czemu to plemię domaga się znaku? Zaprawdę, powiadam wam: żaden znak nie będzie dany temu plemieniu". A zostawiwszy ich, wsiadł z powrotem do łodzi i odpłynął na drugą stronę.


Nie da się iść drogą zawsze wzrastającej wiary, jeśli nie poczytujemy sobie za najwyższą radość, gdy rozmaite próby przechodzimy. Trudy i próby powodują, że wzrasta nasza wytrwałość, nabywamy charakteru Chrystusowego i stajemy się doskonali i nienaganni, nie mający żadnych wad i braków. Dojrzała wiara, pozbawiona jest chwiejności i powątpiewania. Słowo Boże mówi, że człowiek, który wątpi, niechaj nie myśli, iż cokolwiek otrzyma od Pana.
Marek Ristau
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31389
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Wto 0 00:29, 13 Lut 2024    Temat postu:

Wtorek, 13 lutego 2024
6 tygodnia zwykłego

J 14, 23

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę,
a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

Mk 8, 14-21

Strzeżcie się kwasu faryzeuszów

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Uczniowie Jezusa zapomnieli zabrać chleby i tylko jeden chleb mieli z sobą w łodzi. Wtedy im przykazał: Uważajcie, strzeżcie się kwasu faryzeuszów i kwasu Heroda!»

A oni zaczęli rozprawiać między sobą o tym, że nie mają chlebów. Jezus zauważył to i rzekł do nich: «Czemu rozprawiacie o tym, że nie macie chlebów? Jeszcze nie pojmujecie i nie rozumiecie, tak otępiałe są wasze umysły? Mając oczy, nie widzicie; mając uszy, nie słyszycie? Nie pamiętacie, ile zebraliście koszów pełnych ułomków, kiedy połamałem pięć chlebów dla pięciu tysięcy?» Odpowiedzieli Mu: «Dwanaście». «A kiedy połamałem siedem chlebów dla czterech tysięcy, ile zebraliście koszów pełnych ułomków?» Odpowiedzieli: «Siedem».

I rzekł im: «Jeszcze nie rozumiecie?»

Oto słowo Pańskie.



Medytacja nad Słowem
Jak słyszymy, Jezus też niekiedy bywał zniecierpliwiony małą pojętnością swoich wybranych uczniów. Patrzą na cuda, których dokonuje, i nie wyciągają żadnych wniosków co do ich znaczenia. Słyszą Jego nauczanie, ale nie potrafią zrozumieć i odnieść je do siebie.

Jezusową przestrogę, by strzegli się „kwasu faryzeuszów i Heroda”, zrozumieli dosłownie i zaczęli się martwić, że nie mają z sobą dość chleba, do którego wypieku kwas był niezbędny. Nie przyszło im w ogóle do głowy, że przecież Jezus – jak sami to widzieli – rozmnożył chleb za jednym razem dla pięciu tysięcy, za drugim – dla czterech tysięcy ludzi. Nie muszą się zatem martwić o sprawy tego świata, jak długo Jezus jest obecny w ich życiu.

Mają natomiast wystrzegać się symbolicznego kwasu faryzeuszów i Heroda, czyli ich przebiegłości w czynieniu zła, ich podstępów, ich przewrotności. Uczeń Jezusa winien bardziej wystrzegać się zła duchowego, aniżeli martwić z powodu niedostatku materialnego.


ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Wiara Naszych Ojców Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 183, 184, 185 ... 188, 189, 190  Następny
Strona 184 z 190

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin