Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Słowo Boże, na każdy dzień.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 187, 188, 189  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Wiara Naszych Ojców
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31337
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pią 6 06:01, 27 Sty 2017    Temat postu:

(Mt 11,25)
Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice Królestwa
objawiłeś prostaczkom.


(Mk 4,26-34)
Jezus mówił do tłumów: Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby
ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy,
nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie
wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarnko w
kłosie. A gdy stan zboża na to pozwala, zaraz zapuszcza się sierp, bo
pora już na żniwo. Mówił jeszcze: Z czym porównamy królestwo Boże
lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy;
gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na
ziemi. Lecz wsiane wyrasta i staje się większe od jarzyn; wypuszcza
wielkie gałęzie, tak że ptaki powietrzne gnieżdżą się w jego cieniu.
W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o ile mogli /ją/
rozumieć. A bez przypowieści nie przemawiał do nich. Osobno zaś
objaśniał wszystko swoim uczniom.

Komentarz

Błogosławiony Jerzy Matulewicz (1871-1927), odnowiciel Zgromadzenia
Księży Marianów, biskup wileński, wizytator Kościoła na Litwie,
pokazuje swoim życiem, co oznacza prawdziwe pokrewieństwo z Jezusem. Jego
słowa mówiące o służbie w Kościele, która ma być prawdziwą ofiarą
dla dobra całej wspólnoty, mogą nas zawstydzać: "Jeśli wolno prosić,
to daj, Panie, abym w Twoim Kościele był jak ścierka, którą wszystko
wycierają, a potem wyrzucają gdzieś w najciemniejszy, ukryty kąt. Daj,
bym był wzgardzony, bym się zdarł, zużył, byle tylko Twoja chwała
rosła i rozszerzała się".

ks. Jarosław Januszewski,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31337
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 4 04:26, 28 Sty 2017    Temat postu:

(Hbr 4,12)
Żywe jest słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.

(Mk 4,35-41)
Przez cały dzień Jezus nauczał w przypowieściach. Gdy zapadł wieczór owego dnia, rzekł do nich: Przeprawmy się na drugą stronę. Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim. Naraz zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy? On wstał, rozkazał wichrowi i rzekł do jeziora: Milcz, ucisz się! Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza. Wtedy rzekł do nich: Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary? Oni zlękli się bardzo i mówili jeden do drugiego: Kim właściwie On jest, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?

Komentarz

Święty Tomasz z Akwinu, żyjący w XIII wieku filozof i teolog, doktor Kościoła, swoje wielkie możliwości intelektualne i niespotykaną pracowitość oddał do dyspozycji Boga. Przekonywał, że rozum nie kłóci się z wiarą, lecz do niej prowadzi i ją wyjaśnia. Zbudował system teologii, od jego imienia nazywany tomizmem, na którym oparła się nauka Kościoła. Był przy tym bardzo pokorny. Swe przemyślenia przedstawiał nieustannie Bogu na modlitwie. Podobno gdy pisał o tajemnicy Trójcy Świętej, modlił się nieomal z głową w tabernakulum. Prośmy za jego wstawiennictwem, abyśmy umieli racjonalnie mówić o swojej wierze i bronić jej.

Halina Świrska,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31337
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Nie 4 04:58, 29 Sty 2017    Temat postu:

"Ratuj nas, o Panie, nasz Boże... abyśmy wielbili święte imię Twoje" (Ps 106, 47)

Kiedy Sofoniasz zapowiedział już Izraelowi przestępcy karę Bożą, zaczyna głosić nadzieję: "Szukajcie Pana, wszyscy pokorni ziemi" (2, 3). Bóg zamierza dać zbawienie pokornym; rozproszy pysznych i buntowników. 2 Izraela ocaleje tylko "reszta" złożona z ludu pokornego i biednego. "Zostawię pośród ciebie lud pokorny i biedny, a szukać będzie schronienia w imieniu Pana reszta Izraela" (Sof 3, 12-13).


O Jezu, nazywasz błogosławionymi ubogich duchem, nie tylko dobrowolnych ubogich, którzy pragnąc Cię naśladować opuścili wszystko, a którym obiecałeś stokroć więcej w tym życiu, w przyszłym zaś życie wieczne. Są to jeszcze ci wszyscy, którzy mają dusze naprawdę oderwaną od dóbr doczesnych, żyją naprawdę w ubóstwie bez szemrania i zniecierpliwienia; nie przywiązali serca do bogactw ani nie pozwolili opanować się pysze, niesprawiedliwości ani nienasyconej chciwości zagarniania wszystkiego dla siebie... Na ziemi ubóstwo czyni ludzi godnymi wzgardy, słabymi, nic nie znaczącymi, ale Ty, Panie, obiecujesz ubogim szczęśliwość... W szacie bardzo wzniosłej jest to Królestwo... Czego człowiek nie jest gotów wycierpieć dla królestwa ziemskiego, a cóż dopiero dla królestwa niebieskiego?...
O Panie, oddaję Ci wszystko, wyrzekam się wszystkiego, aby mieć cząstkę w tym Królestwie, Obym mógł, umocniony tą nadzieją, ogołocić się ze wszystkiego, jak przystoi! Ogołacam się w sercu i duszy, a jeśli spodoba Ci się ogołocić mnie faktycznie, poddaję się już teraz (J. B. Bossuet).

Uchowaj, Panie, uchowaj serce sługi Twego, który Ci składa wyznanie, bym się uważał za szczęśliwego radując się prawdziwą radością. Jest bowiem radość nie będąca udziałem bezbożnych, lecz tych, którzy Cię czczą bezinteresownie; ich radością Ty sam jesteś. I samo życie szczęśliwe polega na radowaniu się z Ciebie, przy Tobie i dzięki Tobie. Takie a nie inne życie jest szczęśliwe. Ci zaś, którzy sądzą, że istnieje inne życie, za inną gonią radością, nie za ową prawdziwą (św. Augustyn: Wyznania X, 22, 32).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31337
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pon 0 00:59, 30 Sty 2017    Temat postu:

(Łk 7,61)
Wielki prorok powstał między nami i Bóg nawiedził lud swój.

(Mk 5,1-20)
Jezus i uczniowie Jego przybyli na drugą stronę jeziora do kraju Gerazeńczyków. Ledwie wysiadł z łodzi, zaraz wybiegł Mu naprzeciw z grobów człowiek opętany przez ducha nieczystego. Mieszkał on stale w grobach i nawet łańcuchem nie mógł go już nikt związać. Często bowiem wiązano go w pęta i łańcuchy; ale łańcuchy kruszył, a pęta rozrywał, i nikt nie zdołał go poskromić. Wciąż dniem i nocą krzyczał, tłukł się kamieniami w grobach i po górach. Skoro z daleka ujrzał Jezusa, przybiegł, oddał Mu pokłon i zawołał wniebogłosy: Czego chcesz ode mnie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Zaklinam Cię na Boga, nie dręcz mnie! Powiedział mu bowiem: Wyjdź, duchu nieczysty, z tego człowieka. I zapytał go: Jak ci na imię? Odpowiedział Mu: Na imię mi "Legion", bo nas jest wielu. I prosił Go na wszystko, żeby ich nie wyganiał z tej okolicy. A pasła się tam na górze wielka trzoda świń. Prosili Go więc: Poślij nas w świnie, żebyśmy w nie wejść mogli. I pozwolił im. Tak duchy nieczyste wyszły i weszły w świnie. A trzoda około dwutysięczna ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora. I potonęły w jeziorze. Pasterze zaś uciekli i rozpowiedzieli to w mieście i po zagrodach, a ludzie wyszli zobaczyć, co się stało. Gdy przyszli do Jezusa, ujrzeli opętanego, który miał w sobie legion, jak siedział ubrany i przy zdrowych zmysłach. Strach ich ogarnął. A ci, którzy widzieli, opowiedzieli im, co się stało z opętanym, a także o świniach. Wtedy zaczęli Go prosić, żeby odszedł z ich granic. Gdy wsiadł do łodzi, prosił Go opętany, żeby mógł zostać przy Nim. Ale nie zgodził się na to, tylko rzekł do niego: Wracaj do domu, do swoich, i opowiadaj im wszystko, co Pan ci uczynił i jak ulitował się nad tobą. Poszedł więc i zaczął rozgłaszać w Dekapolu wszystko, co Jezus z nim uczynił, a wszyscy się dziwili.

Komentarz

Czy rzeczywiście Bóg i Jego sprawy są dla nas na pierwszym miejscu? Jako ludzie wierzący, chętnie tak deklarujemy, ale prawdziwość tego twierdzenia weryfikują wydarzenia naszego życia, nasze praktyczne wybory, decyzje, hierarchia wartości, którą stosujemy na co dzień. Intencje naszego serca najlepiej wychodzą na jaw w sytuacjach nieprzewidzianych. Mieszkańcy Gerazy byli świadkami wielkiego znaku Bożej obecności, polegającego na wyzwoleniu człowieka od demonów. Bardziej jednak obeszła ich utrata świń, i dlatego prosili Jezusa, żeby oddalił się od nich. Patrzmy uważnie na wybory, jakich dokonujemy w życiu, pozwólmy Bogu badać intencje naszego serca.

Ks. Maciej Zachara MIC
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31337
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Wto 4 04:24, 31 Sty 2017    Temat postu:

(Mt 8,17)
Jezus wziął na siebie nasze słabości i nosił nasze choroby.

(Mk 5,21-43)
Gdy Jezus przeprawił się z powrotem w łodzi na drugi brzeg, zebrał się wielki tłum wokół Niego, a On był jeszcze nad jeziorem. Wtedy przyszedł jeden z przełożonych synagogi, imieniem Jair. Gdy Go ujrzał, upadł Mu do nóg i prosił usilnie: Moja córeczka dogorywa, przyjdź i połóż na nią ręce, aby ocalała i żyła. Poszedł więc z nim, a wielki tłum szedł za Nim i zewsząd na Niego napierał. A pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi. Wiele przecierpiała od różnych lekarzy i całe swe mienie wydała, a nic jej nie pomogło, lecz miała się jeszcze gorzej. Słyszała ona o Jezusie, więc przyszła od tyłu, między tłumem, i dotknęła się Jego płaszcza. Mówiła bowiem: żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa. Zaraz też ustał jej krwotok i poczuła w ciele, że jest uzdrowiona z dolegliwości. A Jezus natychmiast uświadomił sobie, że moc wyszła od Niego. Obrócił się w tłumie i zapytał: Kto się dotknął mojego płaszcza? Odpowiedzieli Mu uczniowie: Widzisz, że tłum zewsząd Cię ściska, a pytasz: Kto się Mnie dotknął. On jednak rozglądał się, by ujrzeć tę, która to uczyniła. Wtedy kobieta przyszła zalękniona i drżąca, gdyż wiedziała, co się z nią stało, upadła przed Nim i wyznała Mu całą prawdę. On zaś rzekł do niej: Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź uzdrowiona ze swej dolegliwości! Gdy On jeszcze mówił, przyszli ludzie od przełożonego synagogi i donieśli: Twoja córka umarła, czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela? Lecz Jezus słysząc, co mówiono, rzekł przełożonemu synagogi: Nie bój się, wierz tylko! I nie pozwolił nikomu iść z sobą z wyjątkiem Piotra, Jakuba i Jana, brata Jakubowego. Tak przyszli do domu przełożonego synagogi. Wobec zamieszania, płaczu i głośnego zawodzenia, wszedł i rzekł do nich: Czemu robicie zgiełk i płaczecie? Dziecko nie umarło, tylko śpi. I wyśmiewali Go. Lecz On odsunął wszystkich, wziął z sobą tylko ojca, matkę dziecka oraz tych, którzy z Nim byli, i wszedł tam, gdzie dziecko leżało. Ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł do niej: Talitha kum, to znaczy: Dziewczynko, mówię ci, wstań! Dziewczynka natychmiast wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I osłupieli wprost ze zdumienia. Przykazał im też z naciskiem, żeby nikt o tym nie wiedział, i polecił, aby jej dano jeść.

Komentarz

Brak zaufania wobec mocy Pana Boga rodzi w nas lęk, a potem złość i zgorzknienie. Św. Jan Bosko (1815-1888), niezwykły, charyzmatyczny opiekun młodzieży, szybko pojął, że najwięcej zdziała, naśladując dobroć, łagodność i radość Pana Jezusa. Z powodu swego zapału i optymizmu uznawany przez wielu za szaleńca, dokonał naprawdę rzeczy szalonej: dał dom, wychowanie i przyjaźń wielkiej rzeszy dzieci i młodzieży z całego Turynu i okolic, prowadząc je do świętości.

ks. Jarosław Januszewski,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31337
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Śro 0 00:05, 01 Lut 2017    Temat postu:

(Dz 16,14b)
Otwórz Panie nasze serca, abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego.

(Mk 6,1-6)
Jezus przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. Gdy nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze; a wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: Skąd On to ma? I co za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce. Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry? I powątpiewali o Nim. A Jezus mówił im: Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony. I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał.

Komentarz

Osąd ludzki nie zawsze zgadza się z osądem Bożym. Doświadczył tego Jezus, odrzucony w swoim rodzinnym Nazarecie, i doświadcza tego każdy, kto próbuje na serio żyć Jego słowem w swoim środowisku. Przyjście do Boga to także zgoda na to, aby już teraz dać Mu się osądzić w nadziei, że On w swoim miłosierdziu nas nie odrzuci, lecz będzie stopniowo oczyszczał ze wszystkiego, co nas niszczy i zniewala. Błogosławieni ci, którzy szukają uznania u Niego, a nie u ludzi; którzy wyżej cenią Jego łaskę niż poklask otoczenia.

Mira Majdan,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31337
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 5 05:59, 02 Lut 2017    Temat postu:

(Łk 2,32)
Światło na oświecenie pogan i chwała ludu Twego, Izraela.

(Łk 2,22-40)
Gdy upłynęły dni oczyszczenia Maryi według Prawa Mojżeszowego, przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby Go przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu. Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego. A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek sprawiedliwy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił: Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela. A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu. Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostawała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy. A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta - Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim.

Komentarz

W jaki sposób Symeon i Anna rozpoznali Zbawcę w zwyczajnym na pozór Dzieciątku wnoszonym przez rodziców do świątyni? Oboje byli ludźmi modlitwy, traktowanej nie jako obowiązek, lecz możliwość kontaktu z Bogiem i napełniania się Jego obecnością. Każda Eucharystia jest dla nas szansą spotkania z Bogiem, który ukrywa swoją obecność w prostych znakach sakramentalnych. Jeśli zechcemy jej tutaj szukać, to także zwyczajne wydarzenia naszego życia - aż po jego kres - ukażą nam się opromienione Bożym światłem.

Mira Majdan,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31337
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pią 0 00:08, 03 Lut 2017    Temat postu:

(2 Tm 1,10b)
Nasz Zbawiciel, Jezus Chrystus śmierć zwyciężył, a na życie rzucił światło przez Ewangelię.

(Mk 6,14-29)
Król Herod posłyszał o Jezusie, gdyż Jego imię nabrało rozgłosu, i mówił: Jan Chrzciciel powstał z martwych i dlatego moce cudotwórcze działają w Nim. Inni zaś mówili: To jest Eliasz; jeszcze inni utrzymywali, że to prorok, jak jeden z dawnych proroków. Herod, słysząc to, twierdził: To Jan, którego ściąć kazałem, zmartwychwstał. Ten bowiem Herod kazał pochwycić Jana i związanego trzymał w więzieniu, z powodu Herodiady, żony brata swego Filipa, którą wziął za żonę. Jan bowiem wypominał Herodowi: Nie wolno ci mieć żony twego brata. A Herodiada zawzięła się na niego i rada byłaby go zgładzić, lecz nie mogła. Herod bowiem czuł lęk przed Janem, znając go jako męża prawego i świętego, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a przecież chętnie go słuchał. Otóż chwila sposobna nadeszła, kiedy Herod w dzień swoich urodzin wyprawił ucztę swym dostojnikom, dowódcom wojskowym i osobom znakomitym w Galilei. córka tej Herodiady weszła i tańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom. Król rzekł do dziewczęcia: Proś mię, o co chcesz, a dam ci. Nawet jej przysiągł: Dam ci, o co tylko poprosisz, nawet połowę mojego królestwa. Ona wyszła i zapytała swą matkę: O co mam prosić? Ta odpowiedziała: O głowę Jana Chrzciciela. Natychmiast weszła z pośpiechem do króla i prosiła: Chcę, żebyś mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela. A król bardzo się zasmucił, ale przez wzgląd na przysięgę i biesiadników nie chciał jej odmówić. Zaraz też król posłał kata i polecił przynieść głowę jego. Ten poszedł, ściął go w więzieniu i przyniósł głowę jego na misie; dał ją dziewczęciu, a dziewczę dało swej matce. Uczniowie Jana, dowiedziawszy się o tym, przyszli, zabrali jego ciało i złożyli je w grobie.

Komentarz

Nietrzeźwej mentalności świata, uciekającego w amok (władzy, chciwości, uwodzenia, kłamstwa, pychy), Ewangelia przeciwstawia trzeźwe życie w miłości - trzeźwe patrzenie na siebie, prostotę otwartości na drugiego, przytomne i pełne współczucia bycie z innymi w ich potrzebach. Realizm ufności, że Pan jako Wspomożyciel troszczy się o nas w naszych potrzebach i zagrożeniach. Serce Jezusa jest ochłodą i uzdrowieniem dla wszelkich naszych pogańskich namiętności i światłem nowego życia.

O. Wojciech Jędrzejewski OP,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31337
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 4 04:48, 04 Lut 2017    Temat postu:

(J 10,27)
Moje owce słuchają mojego głosu, Ja znam je, a one idą za Mną.

(Mk 6,30-34)
Po swojej pracy apostołowie zebrali się u Jezusa i opowiedzieli Mu wszystko, co zdziałali i czego nauczali. A On rzekł do nich: Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco. Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu. Odpłynęli więc łodzią na miejsce pustynne, osobno. Lecz widziano ich odpływających. Wielu zauważyło to i zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast, a nawet ich uprzedzili. Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać.

Komentarz

Kiedy słowo Boże wzywa nas do ofiary, posłuszeństwa, pełnienia woli Boga, nie od razu wydaje się to nam atrakcyjne. Zamiast pełnić to, "co miłe jest w Jego oczach", wolelibyśmy często czynić to, co nam miłe. Im jednak głębiej poznajemy Jezusa - Dobrego Pasterza - tym łatwiej nam odkryć radość i pokój kroczenia po Jego, a nie naszych ścieżkach. A często wiąże się z tym również odkrycie Maryi, Matki Bożej, która tą drogą przeszła bezpiecznie do chwały nieba i dziś jest gotowa wspierać każdego, kto nią idzie.

Mira Majdan,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31337
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Nie 0 00:05, 05 Lut 2017    Temat postu:

(J 8,12b)
Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

(Mt 5,13-16)
Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.

Komentarz

O Panie, dla człowieka prawego zsyłasz światło w ciemnościach (Ps 112, 4)

Jezus, kończąc przemówienie o błogosławieństwach, ukazuje zarazem wielkość swoich uczniów: "Wy jesteście solą dla ziemi... Wy jesteście światłem świata" (Mt 5, 13-14). Wymaga to jednak warunku, aby byli rzeczywiście ubodzy i cisi, miłosierni i czyści, pokój czyniący i pogodni, co więcej, pełni radości w czasie prześladowań, o których mówił Pan. Uczniowie tylko w tym stopniu, w jakim potrafią przyswoić sobie ducha błogosławieństw oraz żyć według niego, nabywają owej nadprzyrodzonej mądrości, która ich czyni "solą dla ziemi". Zostali powołani, aby przemienić świat niemądry i błahy, który opiera się na marności rzeczy przemijających, w świat mądry, natchniony wartościami wiecznymi. Lecz istnieje także odwrotna strona medalu: jeśli uczeń nie posiada ducha ewangelicznego, nie może być "solą", na nic się nie przyda, nadaje się tylko "do wyrzucenia" (tamże 13).


O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31337
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pon 2 02:07, 06 Lut 2017    Temat postu:

(Mt 4,23)
Jezus głosił Ewangelię o królestwie i leczył wszelkie choroby wśród ludu.

(Mk 6,53-56)
Gdy Jezus i uczniowie Jego się przeprawili, przypłynęli do ziemi Genezaret i przybili do brzegu. Skoro wysiedli z łodzi, zaraz Go poznano. Ludzie biegali po całej owej okolicy i zaczęli znosić na noszach chorych, tam gdzie, jak słyszeli, przebywa. I gdziekolwiek wchodził do wsi, do miast czy osad, kładli chorych na otwartych miejscach i prosili Go, żeby choć frędzli u Jego płaszcza mogli się dotknąć. A wszyscy, którzy się Go dotknęli, odzyskiwali zdrowie.

Komentarz

Czy cudze cierpienie jest w stanie nas poruszyć? Słuchamy dziś Ewangelii o męczeństwie św. Jana Chrzciciela. Wspominamy św. Pawła Miki, japońskiego kleryka i katechetę, ukrzyżowanego za wiarę wraz z 25 towarzyszami w 1597 roku. Stajemy we Mszy świętej wobec męki Jezusa. Jednak Boża miłość i świadectwo świętych pozostaną dla nas bezowocne, jeśli nie zdołają nas przekonać, że nie warto troszczyć się tylko o siebie i swoje życie - że zgubna jest droga króla Heroda, najnieszczęśliwszego z bohaterów dzisiejszych czytań.

Mira Majdan,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31337
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Wto 0 00:03, 07 Lut 2017    Temat postu:

(Ps 111,7b.8a)
Wierne są wszystkie przykazania Twoje, Panie, ustalone na wieki, na zawsze.

(Mk 7,1-13)
U Jezusa zebrali się faryzeusze i kilku uczonych w Piśmie, którzy przybyli z Jerozolimy. I zauważyli, że niektórzy z Jego uczniów brali posiłek nieczystymi, to znaczy nie obmytymi rękami. Faryzeusze bowiem, i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. I /gdy wrócą/ z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. Jest jeszcze wiele innych /zwyczajów/, które przejęli i których przestrzegają, jak obmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych. Zapytali Go więc faryzeusze i uczeni w Piśmie: Dlaczego Twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi rękami? Odpowiedział im: Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi. Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji, /dokonujecie obmywania dzbanków i kubków. I wiele innych podobnych rzeczy czynicie/. I mówił do nich: Umiecie dobrze uchylać przykazanie Boże, aby swoją tradycję zachować. Mojżesz tak powiedział: Czcij ojca swego i matkę swoją oraz: Kto złorzeczy ojcu lub matce, niech śmiercią zginie. A wy mówicie: Jeśli kto powie ojcu lub matce: Korban, to znaczy darem /złożonym w ofierze/ jest to, co by ode mnie miało być wsparciem dla ciebie - to już nie pozwalacie mu nic uczynić dla ojca ni dla matki. I znosicie słowo Boże przez waszą tradycję, którąście sobie przekazali. Wiele też innych tym podobnych rzeczy czynicie.

Komentarz

Niezwykłe jest bogactwo, piękno i płodność świata stworzonego przez Boga. Zapiera dech jego rozmach, nieustanny rozwój, dążenie do życia, rozmnażania się. Człowiek jako korona stworzenia jest szczególnie wezwany do życia, do rozwoju, do pełni. Syn Boży przychodzi, by pomóc nam na nowo odnaleźć powołanie do owocnego życia. Wszystko w religii ma temu służyć. Kult i przykazania nie są kokonem - mają służyć życiu, rozwojowi, a nie zamykać nas w martwych tradycjach i kostycznych zwyczajach.

O. Wojciech Jędrzejewski OP,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31337
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Śro 0 00:04, 08 Lut 2017    Temat postu:

(J 17,17ba)
Słowo Twoje, Panie, jest prawdą. Uświęć nas w prawdzie.

(Mk 7,14-23)
Jezus przywołał znowu tłum do siebie i rzekł do niego: Słuchajcie Mnie, wszyscy, i zrozumiejcie! Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha! Gdy się oddalił od tłumu i wszedł do domu, uczniowie pytali Go o to przysłowie. Odpowiedział im: I wy tak niepojętni jesteście? Nie rozumiecie, że nic z tego, co z zewnątrz wchodzi do człowieka, nie może uczynić go nieczystym; bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka i na zewnątrz się wydala. Tak uznał wszystkie potrawy za czyste. I mówił dalej: Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym.

Komentarz

Często usprawiedliwiamy swoje grzechy trudną sytuacją czy wpływem otoczenia. Ewangelia stawia nas dzisiaj w prawdzie, przypominając słowa Jezusa, że "nic z tego, co z zewnątrz wchodzi w człowieka, nie może uczynić go nieczystym", jeśli nie znajdzie odzewu w jego wnętrzu. Niełatwo przyznać, że zło, które czynię, jest moją własną winą. Jest to jednak paradoksalnie jedyny sposób, by naprawdę doświadczyć ojcowskiej dobroci Boga i spotkać się z Jego przebaczającą miłością, która uszczęśliwia o wiele bardziej niż dobre mniemanie o sobie.

Mira Majdan,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31337
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 5 05:45, 09 Lut 2017    Temat postu:

(Mt 11,25)
Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom.

(Mk 7,24-30)
Jezus udał się w okolice Tyru i Sydonu. Wstąpił do pewnego domu i chciał, żeby nikt o tym nie wiedział, lecz nie mógł pozostać w ukryciu. Wnet bowiem usłyszała o Nim kobieta, której córeczka była opętana przez ducha nieczystego. Przyszła, upadła Mu do nóg, a była to poganka, Syrofenicjanka rodem, i prosiła Go, żeby złego ducha wyrzucił z jej córki. Odrzekł jej: Pozwól wpierw nasycić się dzieciom; bo niedobrze jest zabrać chleb dzieciom, a rzucić psom. Ona Mu odparła: Tak, Panie, lecz i szczenięta pod stołem jadają z okruszyn dzieci. On jej rzekł: Przez wzgląd na te słowa idź, zły duch opuścił twoją córkę. Gdy wróciła do domu, zastała dziecko leżące na łóżku, a zły duch wyszedł.

Komentarz

Bóg objawia tajemnice królestwa zwyczajnym ludziom w codziennych sytuacjach. W czytaniach usłyszymy dziś o sprawach tak ludzkich, jak miłość męża do żony, matki do dziecka, proste radości życia rodzinnego. Bóg nie działa w oderwaniu od naszego życia, lecz wchodzi w naszą codzienność, pomagając nam przekraczać siebie. Dzięki Jego łasce, nawet nie zdając sobie z tego sprawy, jak kobieta z dzisiejszej Ewangelii, zdobywamy się na heroizm miłości, trudu, pokory, które często niezauważone przez innych, znajdują uznanie w oczach Boga.

Mira Majdan,


Ostatnio zmieniony przez adsenior dnia Czw 5 05:45, 09 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31337
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pią 6 06:08, 10 Lut 2017    Temat postu:

(Dz 16,14b)
Otwórz Panie, nasze serca, abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego

(Mk 7,31-37)
Jezus opuścił okolice Tyru i przez Sydon przyszedł nad Jezioro Galilejskie, przemierzając posiadłości Dekapolu. Przyprowadzili Mu głuchoniemego i prosili Go, żeby położył na niego rękę. On wziął go na bok, osobno od tłumu, włożył palce w jego uszy i śliną dotknął mu języka; a spojrzawszy w niebo, westchnął i rzekł do niego: Effatha, to znaczy: Otwórz się! Zaraz otworzyły się jego uszy, więzy języka się rozwiązały i mógł prawidłowo mówić. /Jezus/ przykazał im, żeby nikomu nie mówili. Lecz im bardziej przykazywał, tym gorliwiej to rozgłaszali. I pełni zdumienia mówili: Dobrze uczynił wszystko. Nawet głuchym słuch przywraca i niemym mowę.

Komentarz

O św. Scholastyce, żyjącej na przełomie V i VI wieku, wiemy, że była siostrą św. Benedykta i założycielką żeńskiego klasztoru jego reguły. Jednak to nie koligacje rodzinne ani przyjęty przez nią stan życia sprawiły, że wspominamy ją dziś jako świętą, lecz fakt, że - jak mówi dzisiejsza liturgia - "oczyściła się z nałogów grzesznego człowieka i przyodziała nowego, stworzonego na Boże podobieństwo". Módlmy się, abyśmy i my, którzy często czcimy Boga jedynie wargami, zaczęli czcić Go także sercem i pozwolili Mu się podobnie przemienić.

Mira Majdan,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Wiara Naszych Ojców Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 187, 188, 189  Następny
Strona 15 z 189

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin