Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Słowo Boże, na każdy dzień.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 187, 188, 189  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Wiara Naszych Ojców
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31315
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pon 4 04:38, 07 Lis 2016    Temat postu:

(Flp 2, 15-16)
Jawicie się jako źródła światła w świecie, trzymając się mocno Słowa Życia.

(Łk 17,1-6)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą. Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu jednego z tych małych. Uważajcie na siebie. Jeśli brat twój zawini, upomnij go; i jeśli żałuje, przebacz mu. I jeśliby siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i siedem razy zwróciłby się do ciebie, mówiąc: żałuję tego, przebacz mu. Apostołowie prosili Pana: Przymnóż nam wiary. Pan rzekł: Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze, a byłaby wam posłuszna.


Czasem mamy pokusę, aby zniknąć w tłumie, niczym się nie wyróżniać, być zwykłym, szarym człowiekiem. Tymczasem Pan Jezus nie zgadza się na przeciętność. Wciąż wzywa nas do nawrócenia, do przekraczania siebie, do wzrastania. I choć z biegiem czasu ubywa nam sił fizycznych, powinno nam przybywać mocy ducha. Wiara i miłość obecne w naszych sercach są żywe, lecz jeśli nie będziemy się troszczyć o życie duchowe, mogą obumrzeć. Aby do tego nie dopuścić, „trzymajmy się mocno Słowa Życia”, a będziemy świadkami Ewangelii.

O. Jakub Kruczek OP,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31315
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Wto 4 04:46, 08 Lis 2016    Temat postu:

(J 14, 23)
Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i do niego przyjdziemy.

(Łk 17,7-10)
Jezus powiedział do swoich apostołów: Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: Pójdź i siądź do stołu? Czy nie powie mu raczej: Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił? Czy dziękuje słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak mówcie i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono: Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać.


„Wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać” – oto jedyna możliwa zasługa chrześcijanina, niezależnie od tego, czy jest mężczyzną, czy kobietą, osobą młodszą czy starszą, ministrem czy sprzedawczynią. Słowo Boże przypomina nam dziś o naszych obowiązkach stanu, ukazując je jako daną nam od Boga drogę do rozumnego i sprawiedliwego życia na tym świecie. Krocząc nią wiernie wraz z Panem, sprawiamy Mu radość, a On spełnia pragnienia naszego serca – niektóre już teraz, a niektóre w wieczności, której przedsmak daje nam Eucharystia.

Mira Majdan,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31315
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Śro 3 03:47, 09 Lis 2016    Temat postu:

(2 Krl 7, 16)
Wybrałem i uświęciłem tę świątynię, aby moja obecność trwała tam na wieki.

(J 2,13-22)
Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. W świątyni napotkał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie. Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: Weźcie to stąd, a z domu mego Ojca nie róbcie targowiska! Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: Gorliwość o dom Twój pochłonie Mnie. W odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz? Jezus dał im taką odpowiedź: Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo. Powiedzieli do Niego Żydzi: Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni? On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy więc zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.



Dziś, dla wyrażenia naszej jedności z papieżem, obchodzimy w całym Kościele rocznicę poświęcenia bazyliki laterańskiej, będącej katedrą Rzymu. Jest ona dla nas znakiem, że „Bóg jest we wnętrzu swojego Kościoła”, napełnia go swoim Duchem i obdarza pomocą w trudnościach. To Boża obecność stanowi o wartości każdej świątyni materialnej, a także Kościoła jako wspólnoty ochrzczonych. Również każdy z nas jest świątynią Boga. Jeśli uznamy obecność Ducha Świętego w sobie, jeśli z szacunkiem Go przyjmiemy, popłynie od nas ku innym Boża łaska i wsparcie.

Mira Majdan,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31315
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 4 04:17, 10 Lis 2016    Temat postu:

(Łk 21, 36)
Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli stanąć przed Synem Człowieczym.

(Łk 17,20-25)
Jezus zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiedział im: Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie; i nie powiedzą: Oto tu jest albo: Tam. Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest. Do uczniów zaś rzekł: Przyjdzie czas, kiedy zapragniecie ujrzeć choćby jeden z dni Syna Człowieczego, a nie zobaczycie. Powiedzą wam: Oto tam lub: Oto tu. Nie chodźcie tam i nie biegnijcie za nimi. Bo jak błyskawica, gdy zabłyśnie, świeci od jednego krańca widnokręgu aż do drugiego, tak będzie z Synem Człowieczym w dniu Jego. Wpierw jednak musi wiele wycierpieć i być odrzuconym przez to pokolenie.


Święty papież Leon Wielki (ok. 400-461) bronił wiary. Zwalczał herezję Pelagiusza, który głosił, że Chrystus wcale nie przyniósł odkupienia z grzechów. Odrzucał też naukę Nestoriusza, który twierdził, że w Jezusie mieszkały dwie osoby. Dzięki jego interwencji Kościół lepiej zrozumiał, że Jezus stanowi jedną Osobę o dwóch naturach – boskiej i ludzkiej. Św. Leon stawał też w obronie mieszkańców Italii i Rzymu. W 452 roku nakłonił Hunów do odwrotu, a w trzy lata później wyjednał u wodza Wandalów rezygnację z planów spalenia Rzymu.

Hieronim Kaczmarek OP,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31315
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pią 4 04:19, 11 Lis 2016    Temat postu:

(Mt 24, 42a. 44)
Czuwajcie i bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.

(Łk 17,26-37)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Jak działo się za dni Noego, tak będzie również za dni Syna Człowieczego: jedli i pili, żenili się i za mąż wychodziły aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki; nagle przyszedł potop i wygubił wszystkich. Podobnie jak działo się za czasów Lota: jedli i pili, kupowali i sprzedawali, sadzili i budowali, lecz w dniu, kiedy Lot wyszedł z Sodomy, spadł z nieba deszcz ognia i siarki i wygubił wszystkich; tak samo będzie w dniu, kiedy Syn Człowieczy się objawi. W owym dniu kto będzie na dachu, a jego rzeczy w mieszkaniu, niech nie schodzi, by je zabrać; a kto na polu, niech również nie wraca do siebie. Przypomnijcie sobie żonę Lota. Kto będzie się starał zachować swoje życie, straci je; a kto je straci, zachowa je. Powiadam wam: Tej nocy dwóch będzie na jednym posłaniu: jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. Dwie będą mleć razem: jedna będzie wzięta, a druga zostawiona. Pytali Go: Gdzie, Panie? On im odpowiedział: Gdzie jest padlina, tam zgromadzą się i sępy.

Komentarz

Święty Marcin z Tours (316-397) jako młody żołnierz spotkał zimą półnagiego żebraka. Oddał mu połowę swojej żołnierskiej opończy. W nocy po tym zdarzeniu zobaczył we śnie Chrystusa odzianego w jego płaszcz, mówiącego do aniołów: "Patrzcie, jak mnie Marcin, katechumen, przyodział". Św. Marcin dzieląc się swoim płaszczem pokazał, że sztuka służby bierze początek od "wsłuchania się" w potrzebę drugiego człowieka. Potem zostaje już tylko czyn, który jest tego następstwem.

Hieronim Kaczmarek OP
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31315
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 3 03:10, 12 Lis 2016    Temat postu:

(2 Tes 2, 14)
Bóg wezwał nas przez Ewangelię, abyśmy dostąpili chwały naszego Pana Jezusa Chrystusa.

(Łk 18,1-Cool
Jezus powiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni modlić się i nie ustawać: W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: Obroń mnie przed moim przeciwnikiem. Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie. I Pan dodał: Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?


Poprzez modlitwę Bóg może nas wciąż na nowo obdarowywać, przy czym owoce naszej modlitwy zależą od naszych pragnień i wiary. Modlitwa nas przemienia, po niej zawsze jesteśmy inni. Chroni nas przed kompromisami ze złem, oczyszcza serce, uzdalnia do przebaczania. Niewiele trzeba, by modlitwa była dobra. Wystarczy, żeby była szczera i regularna. Znalezienie na nią czasu może być trudne; wymaga konkretnej decyzji, a nawet walki. Stawką w tej walce jest jakość naszego życia tu i w wieczności.

Hieronim Kaczmarek OP,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31315
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Nie 0 00:50, 13 Lis 2016    Temat postu:

(Łk 21,2Cool
Nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie.

(Łk 21,5-19)
Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, powiedział: Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony. Zapytali Go: Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy się to dziać zacznie? Jezus odpowiedział: Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: Ja jestem oraz: Nadszedł czas. Nie chodźcie za nimi. I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec. Wtedy mówił do nich: Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie. Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą do królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie.

Nie muszą to być od razu „straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie”, ale czujemy się czasem, jakby nasz świat się zachwiał i uciekł nam spod nóg. To, co miało być trwałe, okazało się kruche, to, w czym pokładaliśmy nadzieję, boleśnie nas zawiodło. Nie wszystko można kupić i nie zawsze wystarcza nasza zaradność i inteligencja. Wiara jest poszukiwaniem prawdziwej trwałości. Jest wytrwałym dążeniem, do Tego, który Trwa.

O. Wojciech Czwichocki OP,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31315
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pon 1 01:19, 14 Lis 2016    Temat postu:

(J 8, 12b)
Ja jestem światłością świata, kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

(Łk 18,35-43)
Kiedy Jezus zbliżył się do Jerycha, jakiś niewidomy siedział przy drodze i żebrał. Gdy usłyszał, że tłum przeciąga, dowiadywał się, co się dzieje. Powiedzieli mu, że Jezus z Nazaretu przechodzi. Wtedy zaczął wołać: Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! Ci, co szli na przedzie, nastawali na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! Jezus przystanął i kazał przyprowadzić go do siebie. A gdy się zbliżył, zapytał go: Co chcesz, abym ci uczynił? Odpowiedział: Panie, żebym przejrzał. Jezus mu odrzekł: Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła. Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, wielbiąc Boga. Także cały lud, który to widział, oddał chwałę Bogu.

Komentarz

Wiara otwiera oczy naszej duszy na to, co niewidzialne. Niewidomy spod Jerycha nie widział ludzkich twarzy, piękna wschodów i zachodów słońca, barw kwitnących drzew i spieczonej ziemi. Oczyma serca umiał jednak zobaczyć to, czego nie widzieli inni - w Jezusie z Nazaretu rozpoznał Mesjasza. Wiara doprowadziła go do spotkania ze Zbawicielem, które zaowocowało darem uzdrowienia. Prośmy o łaskę wiary, abyśmy umieli rozpoznać Pana obecnego w swoim słowie i Eucharystii. A spotkanie z Nim niech nas doprowadzi do uzdrowienia naszej duszy.

O. Jakub Kruczek OP,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31315
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Wto 0 00:06, 15 Lis 2016    Temat postu:

(1 J 4, 10b)
Bóg pierwszy nas umiłował i posłał swojego Syna jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy.

(Łk 19,1-10)
Jezus wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A był tam pewien człowiek, imieniem Zacheusz, zwierzchnik celników i bardzo bogaty. Chciał on koniecznie zobaczyć Jezusa, kto to jest, ale nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić. Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu. Zeszedł więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany. A wszyscy, widząc to, szemrali: Do grzesznika poszedł w gościnę. Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana: Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam poczwórnie. Na to Jezus rzekł do niego: Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło.


„Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło.” Jesteśmy poszukiwani przez Boga. Czasem uciekamy przed Nim, próbujemy się ukryć. Innym razem szukamy Go, ale połowicznie lub interesownie, mając nadzieję na pociechę lub nagrodę. Pan Bóg wykorzystuje każde nasze otwarcie, choćby było tylko wąską szczeliną, aby obdarować nas swoją łaską i miłością. Zacheusz, którego przypomina dzisiaj Ewangelia, chciał zobaczyć Jezusa z daleka, ale Pan skraca dystans, wykorzystuje zainteresowanie Zacheusza i zaspokaja nie tylko jego ciekawość, ale i najgłębsze pragnienie serca, udzielając mu daru zbawienia.

O. Jakub Kruczek OP,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31315
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Śro 3 03:57, 16 Lis 2016    Temat postu:

(J 15, 16)
Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili.

(Łk 19,11-2Cool
Jezus opowiedział przypowieść, dlatego że byli blisko Jerozolimy, a oni myśleli, że królestwo Boże zaraz się zjawi. Mówił więc: Pewien człowiek szlachetnego rodu udał się w kraj daleki, aby uzyskać dla siebie godność królewską i wrócić. Przywołał więc dziesięciu sług swoich, dał im dziesięć min i rzekł do nich: Zarabiajcie nimi, aż wrócę. Ale jego współobywatele nienawidzili go i wysłali za nim poselstwo z oświadczeniem: Nie chcemy, żeby ten królował nad nami. Gdy po otrzymaniu godności królewskiej wrócił, kazał przywołać do siebie te sługi, którym dał pieniądze, aby się dowiedzieć, co każdy zyskał. Stawił się więc pierwszy i rzekł: Panie, twoja mina przysporzyła dziesięć min. Odpowiedział mu: Dobrze, sługo dobry; ponieważ w dobrej rzeczy okazałeś się wierny, sprawuj władzę nad dziesięciu miastami. Także drugi przyszedł i rzekł: Panie, twoja mina przyniosła pięć min. Temu też powiedział: I ty miej władzę nad pięciu miastami. Następny przyszedł i rzekł: Panie, tu jest twoja mina, którą trzymałem zawiniętą w chustce. Lękałem się bowiem ciebie, bo jesteś człowiekiem surowym: chcesz brać, czegoś nie położył, i żąć, czegoś nie posiał. Odpowiedział mu: Według słów twoich sądzę cię, zły sługo. Wiedziałeś, że jestem człowiekiem surowym: chcę brać, gdzie nie położyłem, i żąć, gdziem nie posiał. Czemu więc nie dałeś moich pieniędzy do banku? A ja po powrocie byłbym je z zyskiem odebrał. Do obecnych zaś rzekł: Odbierzcie mu minę i dajcie temu, który ma dziesięć min. Odpowiedzieli mu: Panie, ma już dziesięć min. Powiadam wam: Każdemu, kto ma, będzie dodane; a temu, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. Tych zaś przeciwników moich, którzy nie chcieli, żebym panował nad nimi, przyprowadźcie tu i pościnajcie w moich oczach. Po tych słowach ruszył na przedzie, zdążając do Jerozolimy.



Nowe serce

O Panie, ci, którzy są wierni Tobie, będą trwali przy Tobie w miłości: łaska bowiem i miłosierdzie są dla Twoich wybranych (Mdr 3, 9)

„Nie lękaj się — mówi Pan — bo cię wykupiłem, wezwałem cię po imieniu; tyś moim!” (Iz 43, 1). Człowiek, chociaż jest świadom swojej nędzy i niegodności i niejako oszołomiony świętością Boga, stwierdza, że Bóg zaprasza go, powołuje, pragnąc doprowadzić do zażyłości z sobą. Dusza nie jest jeszcze „doskonała w miłości — wyjaśnia św. Jan od Krzyża — ponieważ nie osiągnęła jeszcze zjednoczenia, jednak głód i pragnienie tego, czego jej brakuje... oraz gwałtowność miłości, zniewalają wolę i owładają nią, czyniąc ją śmiałą i odważną” (N. II, 13, 9), zmierza więc ze wszystkich sił do doskonałego zjednoczenia z Bogiem. Serce nowe, jakie Duch Święty kształtuje w niej, jest pokorne, lecz także śmiałe. s Jest pokorne z powodu swojej niegodności, którą dobrze zna, lecz śmiałe dzięki miłości, jaka w nim płonie, i dzięki wezwaniu samego Boga, z jakim Ten zwraca się do serca, pociągając je do siebie w sposób tajemniczy. Dusza śmiało wzdycha do najwyższego dobra, którym jest zjednoczenie z Bogiem. Jest pokorna w swym śmiałym pragnieniu, bo wie, że nie zasługuje na tak wielki dar, lecz jest śmiała, ponieważ rozumie, że Bóg sam pragnie jej uczynić ten dar. „Jak oblubieniec weseli się z oblubienicy, tak Bóg twój tobą się rozraduje” (Iz 62, 5).

„Czegóż — woła św. Bernard — nie śmiałaby z ufnością oczekiwać od Niego, wiedząc, że nosi w sobie Jego szlachetny obraz i jasne podobieństwo?” Miłość Boga uprzedziła ją, czyniąc ją podobną do Niego przez stworzenie i łaskę; to boskie podobieństwo wyraża właśnie pragnienie Boga, aby ją zjednoczyć z sobą, a równocześnie jest podstawą tego zjednoczenia. „Jak młodzieniec poślubia dziewicę, tak twój Stworzyciel ciebie poślubi” (Iz 62, 5). Bóg stworzył człowieka podobnym do siebie, aby go zjednoczyć z sobą przez miłość; Syn Boży ofiarował się i prosił, aby takie zjednoczenie w Kościele, Jego oblubienicy, dokonało się w każdym człowieku: „Jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili jedno w Nas” (J 17, 21). Takimi mają być wszyscy wierzący, zjednoczeni z sobą wzajemnie tą samą miłością, jaka jednoczy ich z Bogiem, takimi mają być poszczególni chrześcijanie przez osobiste obcowanie, przez miłość i „współuczestnictwo z Ojcem i z Jego Synem Jezusem Chrystusem” (1 J 1, 3).

Panie, składam Ci dar z posiadania siebie samej, nie wiedząc już, co mam czynić z sobą, z wyjątkiem tego, że jestem zdolna uczynić piekło sama przez się. Panie, chciałabym uczynić z Tobą taką zamianę, oddam w Twoje ręce tę moją złą istotę, abyś Ty sam mógł ją ukryć w swojej dobroci i kierować mną w taki sposób, aby z mojego panowania nie można było nic zobaczyć, Ty zaś dasz mi Twoją promienną miłość, która zgasi we mnie każdą inną miłość i unicestwi mnie całą w Tobie samym, a następnie utrzyma mnie w Tobie i zajmie mnie całą tak, aby żadna rzecz nie miała nigdy ani czasu, ani miejsca przebywać ze mną (św. Katarzyna z Genui).

O Boże mój, czego nie śmiałbym z ufnością oczekiwać od Ciebie, wiedząc, że noszę w sobie Twój szlachetny obraz i jasne podobieństwo? Dlaczego miałbym się lękać tak wielkiego majestatu, czerpiąc ufność w szlachetności mojego pochodzenia? Dopomóż mi zachować doskonałość mojej natury wraz z niewinnością życia, upiększyć i ozdobić cnotami i godnymi uczuciami obraz niebiański, który noszę w sobie...
O duszo moja, powróć do Słowa, aby cię odnowiło i byś stała się zgodną z Nim... w miłości... Jeśli miłujesz doskonałe, poślubisz Je. A cóż może być milszego nad taką zgodność woli? Cóż bardziej upragnionego nad miłość, która sprawia, że z ufnością zbliżasz się do Słowa, pozostajesz z Nim złączona, przebywasz poufale w Jego obecności, radzisz się Go we wszystkim, posuwając tak daleko pragnienie poznania Go, jak tylko czujesz, że pojąć możesz? Duchowy to zaiste i zaprawdę święty kontrakt zaślubin... To uścisk wzajemny, najprawdziwszy uścisk, kiedy utożsamiają się wole, a z dwu dusz staje się tylko jedna (św. Bernard).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31315
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 0 00:03, 17 Lis 2016    Temat postu:

(Ps 95, 8ab)
Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego.

(Łk 19,41-44)
Gdy Jezus był już blisko Jerozolimy, na widok miasta zapłakał nad nim i rzekł: O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi. Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami. Bo przyjdą na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele otoczą cię wałem, oblegną cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia.

Komentarz

Wiara wyraża się w działaniu. Każdy z nas musi odnaleźć w sobie talenty, którymi Pan Bóg go obdarzył, aby je rozwijać i pomnażać dla wspólnego dobra. Św. Elżbieta Węgierska (1207-1231), którą wspomina dzisiaj Kościół, jest przykładem osoby, która potrafiła dobrze wykorzystać otrzymane dary w służbie miłości. Jako córka króla Węgier Andrzeja II i żona landgrafa Turyngii, mogła cieszyć się w świecie prestiżową pozycją, jednak nie przywiązywała do tego żadnej wagi. Oddana całkowicie Bogu, poświęciła wszystkie siły służbie chorym i ubogim, a majątek rozdała potrzebującym. Pozostawiła po sobie pamięć dobrej żony i matki oraz osoby o niezwykle wrażliwym i miłosiernym sercu.

O. Jakub Kruczek OP,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31315
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pią 2 02:52, 18 Lis 2016    Temat postu:

(J 10, 27)
Moje owce słuchają mojego głosu, Ja znam je, a one idą za Mną.

(Łk 19,45-4Cool
Jezus wszedł do świątyni i zaczął wyrzucać sprzedających w niej. Mówił do nich: Napisane jest: Mój dom będzie domem modlitwy, a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców. I nauczał codziennie w świątyni. Lecz arcykapłani i uczeni w Piśmie oraz przywódcy ludu czyhali na Jego życie. Tylko nie wiedzieli, co by mogli uczynić, cały lud bowiem słuchał Go z zapartym tchem.

Komentarz

Błogosławiona Karolina Kózkówna (1898-1914) była prostą dziewczyną, dobrą i rozmodloną. Jej śmierć nastąpiła niespodziewanie. 18 listopada 1914 roku do jej rodzinnego domu wtargnął rosyjski żołnierz, który sterroryzował ojca Karoliny, a ją wyprowadził w stronę lasu. Ciało Karoliny znalazł jeden z mieszkańców wsi dopiero 4 grudnia. Liczne rany świadczyły wyraźnie o walce Karoliny w obronie czystości. Czystość serca jest owocem bliskości z Jezusem i umierania dla grzechu. Świadectwo bł. Karoliny mówi, że z miłości do Jezusa czyste serce gotowe jest nawet ponieść śmierć.

Hieronim Kaczmarek OP,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31315
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 3 03:01, 19 Lis 2016    Temat postu:

(Por. 2 Tm 1, 10b)
Nasz zbawiciel Jezus Chrystus śmierć zwyciężył, a na życie rzucił światło przez Ewangelię.

(Łk 20,27-40)
Wówczas podeszło do Jezusa kilku saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób: Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: Jeśli umrze czyjś brat, który miał żonę, a był bezdzietny, niech jego brat weźmie wdowę i niech wzbudzi potomstwo swemu bratu. Otóż było siedmiu braci. Pierwszy wziął żonę i umarł bezdzietnie. Wziął ją drugi, a potem trzeci, i tak wszyscy pomarli, nie zostawiwszy dzieci. W końcu umarła ta kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc którego z nich będzie żoną? Wszyscy siedmiu bowiem mieli ją za żonę. Jezus im odpowiedział: Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania. A że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz zaznaczył tam, gdzie jest mowa "O krzaku", gdy Pana nazywa Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba. Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla niego żyją. Na to rzekli niektórzy z uczonych w Piśmie: Nauczycielu, dobrześ powiedział, bo już o nic nie śmieli Go pytać.

Komentarz

Błogosławiona Salomea (1212-1268), córka księcia Leszka Białego i księżnej Grzymisławy, w wieku 13 lat poślubiła węgierskiego księcia Kolomana. Młodzi małżonkowie złożyli ślub czystości. Po śmierci męża w 1241 Salomea roku wróciła do Polski. Sprowadziła z Pragi do Polski zakon sióstr klarysek i z pomocą swego brata, księcia Bolesława Wstydliwego, założyła w Zawichoście koło Sandomierza, założyła ich pierwszy klasztor. Wstąpiła do niego w roku 1245. wkrótce Bolesław ufundował pod Krakowem (niedaleko Skały) następny klasztor, do którego siostry przeprowadziły się ze względu na zagrożenie najazdami tatarskimi. Bł. Salomea w piękny sposób łączyła pragnienie poświęcenia się Bogu z obowiązkami wynikającymi z przynależności do rodziny książęcej.

Hieronim Kaczmarek OP,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31315
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Nie 0 00:04, 20 Lis 2016    Temat postu:

(Mk 11,10)
Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie; błogosławione Jego królestwo, które nadchodzi.

(Łk 23,35-43)
Gdy ukrzyżowano Jezusa, lud stał i patrzył. Lecz członkowie Wysokiej Rady drwiąco mówili: Innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi, jeśli On jest Mesjaszem, Wybrańcem Bożym. Szydzili z Niego i żołnierze; podchodzili do Niego i podawali Mu ocet, mówiąc: Jeśli Ty jesteś królem żydowskim, wybaw sam siebie. Był także nad Nim napis w języku greckim, łacińskim i hebrajskim: To jest Król żydowski. Jeden ze złoczyńców, których [tam] powieszono, urągał Mu: Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas. Lecz drugi, karcąc go, rzekł: Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił. I dodał: Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa. Jezus mu odpowiedział: Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju.

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31315
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pon 0 00:03, 21 Lis 2016    Temat postu:

(Mt 24, 42a. 44)
Czuwajcie i bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.

(Łk 21,1-4)
Gdy Jezus podniósł oczy, zobaczył, jak bogaci wrzucali swe ofiary do skarbony. Zobaczył też, jak uboga jakaś wdowa wrzuciła tam dwa pieniążki, i rzekł: Prawdziwie powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni. Wszyscy bowiem wrzucali na ofiarę z tego, co im zbywało; ta zaś z niedostatku swego wrzuciła wszystko, co miała na utrzymanie.

Komentarz

Dzisiejsze wspomnienie Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny jest owocem przekonania starożytnych chrześcijan o tym, że Maryja została jako małe dziecko oddana na służbę do świątyni. Mówiły o tym dzieła apokryficzne, m.in. Protoewangelia Jakuba. Okazją do upamiętnienia świątynnej służby Maryi było poświęcenie kościoła Najświętszej Maryi Panny w Jerozolimie w roku 543. Na Zachodzie święto to było obchodzone od XII wieku. Wyrażamy w nim naszą wdzięczność za wybranie Maryi na Bożą Rodzicielkę i wypełnianie przez Nią woli Ojca. Przez nieustanne życie w wierze, już od dzieciństwa, Maryja stała się w pełni błogosławioną.

Hieronim Kaczmarek OP,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Wiara Naszych Ojców Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 187, 188, 189  Następny
Strona 10 z 189

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin