Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Słowo Boże, na każdy dzień.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 53, 54, 55 ... 188, 189, 190  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Wiara Naszych Ojców
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31371
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 23 23:57, 02 Sie 2018    Temat postu:

Piątek
(1 P 1, 25)
Słowo Pana trwa na wieki. Właśnie to słowo ogłoszono wam jako Dobrą Nowinę.

(Mt 13, 54-5Cool
Jezus, przyszedłszy do swego miasta rodzinnego, nauczał ich w synagodze, tak że byli zdumieni i pytali: "Skąd u Niego ta mądrość i cuda? Czyż nie jest On synem cieśli? Czy Jego Matce nie jest na imię Mariam, a Jego braciom Jakub, Józef, Szymon i Juda? Także Jego siostry czy nie żyją wszystkie u nas? Skądże więc u Niego to wszystko?" I powątpiewali o Nim. A Jezus rzekł do nich: "Tylko w swojej ojczyźnie i w swoim domu może być prorok lekceważony". I niewiele zdziałał tam cudów z powodu ich niedowiarstwa.

ROZWAŻANIA DO CZYTAŃ

Mieszkańcy Nazaretu tak dobrze znali Jezusa, że nie byli w stanie rozpoznać, kim On jest naprawdę. My też możemy być tak przyzwyczajeni do własnego sposobu postrzegania Chrystusa oraz do własnego sposobu przeżywania wiary, że może nas to zamykać na moc Ewangelii. Prośmy o prawdziwą otwartość serca, abyśmy byli gotowi dystansować się od tego, co wydaje się nam, że wiemy, tak aby mogła nas zaskakiwać wieczna nowość Ewangelii Jezusa.

ks. Maciej Zachara MIC,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31371
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 5 05:33, 04 Sie 2018    Temat postu:

Sobota
(Mt 5, 10)
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.

(Mt 14, 1-12)
W owym czasie doszła do uszu tetrarchy Heroda wieść o Jezusie. I rzekł do swych dworzan: "To Jan Chrzciciel. On powstał z martwych i dlatego moce cudotwórcze w nim działają". Herod bowiem kazał pochwycić Jana i związanego wtrącić do więzienia z powodu Herodiady, żony brata jego, Filipa. Jan bowiem upominał go: "Nie wolno ci jej trzymać". Chętnie też byłby go zgładził, bał się jednak ludu, ponieważ miano go za proroka. Otóż, kiedy obchodzono urodziny Heroda, tańczyła wobec gości córka Herodiady i spodobała się Herodowi. Zatem pod przysięgą obiecał jej dać wszystko, o cokolwiek poprosi. A ona przedtem już podmówiona przez swą matkę powiedziała: "Daj mi tu na misie głowę Jana Chrzciciela!" Zasmucił się król. Lecz przez wzgląd na przysięgę i na współbiesiadników kazał jej dać. Posławszy więc kata, kazał ściąć Jana w więzieniu. Przyniesiono głowę jego na misie i dano dziewczynie, a ona zaniosła ją swojej matce. Uczniowie zaś Jana przyszli, zabrali jego ciało i pogrzebali je; potem poszli i donieśli o tym Jezusowi.

ROZWAŻANIA DO CZYTAŃ

Wierność Chrystusowi może być wystawiana na trudne próby, a ci, którzy mimo cierpień nie wyparli się swego Mistrza, przyczyniają się do zbawienia grzeszników. Szczególne zasługi na tym polu położył św. Jan Maria Vianney (1786-1856), czczony jako patron proboszczów. Urodził się w ubogiej, wieśniaczej rodzinie. Jego kapłańskie powołanie dojrzewało w trudnym czasie, gdy XIX-wieczna Francja przeżywała rewolucyjną ateizację. Będąc już wikariuszem, dał się poznać jako niezłomny duszpasterz. Z czasem został proboszczem w Ars, miejscowości, której złą sławę przynosiła grzeszność jej mieszkańców. Dzięki gorliwości, z jaką dawał świadectwo miłości do Boga i wiary w dobro człowieka, z jaką szerzył kult Najświętszego Sakramentu i spowiadał wiele godzin w ciągu dnia, Ars stało się bardzo żywym ośrodkiem chrześcijańskiej duchowości.

Michał Piotr Gniadek,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31371
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Nie 2 02:25, 05 Sie 2018    Temat postu:

Niedziela
(Mt 4, 4b)
Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.

(J 6, 24-35)
Kiedy ludzie z tłumu zauważyli, że na brzegu jeziora nie ma Jezusa ani Jego uczniów, wsiedli do łodzi, dotarli do Kafarnaum i tam szukali Jezusa. Gdy zaś odnaleźli Go na przeciwległym brzegu, rzekli do Niego: "Rabbi, kiedy tu przybyłeś?" W odpowiedzi rzekł im Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, że widzieliście znaki, ale dlatego, że jedliście chleb do syta. Zabiegajcie nie o ten pokarm, który niszczeje, ale o ten, który trwa na życie wieczne, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec". Oni zaś rzekli do Niego: "Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boga?" Jezus, odpowiadając, rzekł do nich: "Na tym polega dzieło Boga, abyście wierzyli w Tego, którego On posłał". Rzekli do Niego: "Jaki więc Ty uczynisz znak, abyśmy go zobaczyli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: „Dał im do jedzenia chleb z nieba”. Rzekł do nich Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój daje wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu". Rzekli więc do Niego: "Panie, dawaj nam zawsze ten chleb!" Odpowiedział im Jezus: "Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie".

ROZWAŻANIA DO CZYTAŃ

„Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. (...) Chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu”. Ten Chleb, jak dawna manna, jest chlebem życia, ale też zarazem chlebem próby. Czy mamy odwagę uwierzyć, że ten prosty opłatek ukrywa boską obecność samego Chrystusa? To jest pokarm, którego moc przekracza wszystko inne. Chleb, który daje życie i w którym ukryte jest bezkresne tchnienie Boga. To wiara pozwala nam przyjąć moc tego chleba. Czy mamy odwagę porzucić dawnego człowieka, aby szukać naszego Mistrza tam, gdzie On naprawdę przebywa?

O. Michał Mrozek OP
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31371
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pon 1 01:49, 06 Sie 2018    Temat postu:

Poniedziałek
(Mt 17, 5c)
To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie.

(Mk 9, 2-10)
Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam przemienił się wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe tak, jak żaden wytwórca sukna na ziemi wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: „Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza”. Nie wiedział bowiem, co należy mówić, tak byli przestraszeni. I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: „To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie”. I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa. A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy powstać z martwych.

ROZWAŻANIA DO CZYTAŃ

Widzieć więcej, niż się wydaje, widzieć naprawdę... Cud Przemienienia to otwarcie oczu Apostołów. Ujrzeli chwałę to znaczy olśniewające piękno przebóstwionego człowieczeństwa Jezusa. Ten sam cud dzieje się i teraz, gdy przez wiarę Bóg pozwala nam widzieć więcej i dostrzec tę samą chwałę, to samo piękno w świecie, w drugim człowieku i w sobie samych. Szatan często kusi nas wizją nieuchronnie złego świata, którego nie da się zmienić. W tajemnicy Przemienienia Bóg mówi do nas: "Wszystko stworzyłem dla chwały".

o. Wojciech Czwichocki OP,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31371
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Wto 5 05:55, 07 Sie 2018    Temat postu:

Wtorek
(J 1, 49b)
Nauczycielu, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela.

(Mt 14, 22-36)
Gdy tłum został nasycony, zaraz Jezus przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy. Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał. Łódź zaś była już o wiele stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny. Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze. Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się, myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. Jezus zaraz przemówił do nich: "Odwagi! To Ja jestem, nie bójcie się!" Na to odezwał się Piotr: "Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie!" A On rzekł: "Przyjdź!" Piotr wyszedł z łodzi i krocząc po wodzie, podszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: "Panie, ratuj mnie!" Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: "Czemu zwątpiłeś, człowiecze małej wiary?" Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: "Prawdziwie jesteś Synem Bożym". Gdy się przeprawili, przyszli do ziemi Genezaret. Ludzie miejscowi, poznawszy Go, posłali po całej tamtejszej okolicy i znieśli do Niego wszystkich chorych, prosząc, żeby ci przynajmniej frędzli Jego płaszcza mogli się dotknąć; a wszyscy, którzy się Go dotknęli, zostali uzdrowieni.

ROZWAŻANIA DO CZYTAŃ

Słowo Boże chce oświetlać najgłębsze zakamarki naszego wnętrza, dotykać trudnych spraw, leczyć bolesne rany. Słuchając pierwszego czytania z proroka Jeremiasza, warto o nich pomyśleć. W Ewangelii natomiast zwycięski Jezus, kroczący po wzburzonych falach symbolu potęgi zła i śmierci dodaje nam dzisiaj otuchy i odwagi. Eucharystia jest zapowiedzią Jego ostatecznego zwycięstwa w Jego ranach jest nasze zdrowie. Pan przychodzi, by rozprawić się z naszym ciemiężcą, bierze na siebie nasz grzech i cierpienie.

ks. Jarosław Januszewski,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31371
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Śro 4 04:06, 08 Sie 2018    Temat postu:

Środa
(Łk 7, 16)
Wielki prorok powstał między nami i Bóg nawiedził lud swój.

(Mt 15, 21-2Cool
Jezus podążył w okolice Tyru i Sydonu. A oto kobieta kananejska, wyszedłszy z tamtych stron, wołała: "Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Moja córka jest ciężko nękana przez złego ducha". Lecz On nie odezwał się do niej ani słowem. Na to podeszli Jego uczniowie i prosili Go: "Odpraw ją, bo krzyczy za nami". Lecz On odpowiedział: "Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela". A ona przyszła, padła Mu do nóg i prosiła: "Panie, dopomóż mi". On jednak odparł: "Niedobrze jest zabierać chleb dzieciom, a rzucać szczeniętom". A ona odrzekła: "Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą okruchy, które spadają ze stołu ich panów". Wtedy Jezus jej odpowiedział: "O niewiasto, wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak pragniesz!" Od tej chwili jej córka była zdrowa.

ROZWAŻANIA DO CZYTAŃ

Patronem dzisiejszego patrona, św. Dominika, było, aby wszyscy poznali Prawdę objawioną samego Chrystusa. Na przełomie XII i XIII wieku wskazywał on nękanym przez sekty Hiszpanom drogę do Boga. W ikonografii często przedstawiany jest jako zakonnik w dominikańskim habicie w towarzystwie psa trzymającego w pysku pochodnię. Ma to symbolizować wierność Chrystusowi w niesieniu światu światła Ewangelii. Jezus, jako Dobry Pasterz, gromadzi zagubione owce. Lituje się także nad tymi, które nie znały wcześniej Jego imienia. Wszystkim nam objawia prawdę i przywraca nadzieję.

Michał Piotr Gniadek,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31371
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 2 02:18, 09 Sie 2018    Temat postu:

Czwartek
Aklamacja
Przyjdź, oblubienico Chrystusa, przyjmij wieniec, który Pan przygotował dla ciebie na wieki.

(Mt 25, 1-13)
Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść: "Królestwo niebieskie podobne jest do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie oblubieńca. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się oblubieniec opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: „Oblubieniec idzie, wyjdźcie mu na spotkanie”. Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: „Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną”. Odpowiedziały roztropne: „Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie”. Gdy one szły kupić, nadszedł oblubieniec. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną i drzwi zamknięto. W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: „Panie, panie, otwórz nam”. Lecz on odpowiedział: „Zaprawdę powiadam wam, nie znam was”. Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny".

ROZWAŻANIA DO CZYTAŃ

Edyta Stein (1891-1942) uczennica Krzyża, do której serca Bóg przemówił, a ona uwierzyła Jego miłości tak całkowicie, że sama stała się ofiarą całopalną za swój naród. Od mądrości filozofów doszła do Tego, który jest Mądrością ukrzyżowaną i który poślubił ją sobie przez wierność. Świadectwo męczenników jest bezkompromisowym wołaniem, żebyśmy pośród tylu ważnych dzisiaj spraw nie przeoczyli tej jednej, która jest ważna na wieki.

o. Wojciech Czwichocki OP,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31371
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 2 02:18, 09 Sie 2018    Temat postu:

Czwartek
Aklamacja
Przyjdź, oblubienico Chrystusa, przyjmij wieniec, który Pan przygotował dla ciebie na wieki.

(Mt 25, 1-13)
Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść: "Królestwo niebieskie podobne jest do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie oblubieńca. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się oblubieniec opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: „Oblubieniec idzie, wyjdźcie mu na spotkanie”. Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: „Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną”. Odpowiedziały roztropne: „Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie”. Gdy one szły kupić, nadszedł oblubieniec. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną i drzwi zamknięto. W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: „Panie, panie, otwórz nam”. Lecz on odpowiedział: „Zaprawdę powiadam wam, nie znam was”. Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny".

ROZWAŻANIA DO CZYTAŃ

Edyta Stein (1891-1942) uczennica Krzyża, do której serca Bóg przemówił, a ona uwierzyła Jego miłości tak całkowicie, że sama stała się ofiarą całopalną za swój naród. Od mądrości filozofów doszła do Tego, który jest Mądrością ukrzyżowaną i który poślubił ją sobie przez wierność. Świadectwo męczenników jest bezkompromisowym wołaniem, żebyśmy pośród tylu ważnych dzisiaj spraw nie przeoczyli tej jednej, która jest ważna na wieki.

o. Wojciech Czwichocki OP,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31371
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pią 2 02:07, 10 Sie 2018    Temat postu:

Piątek
(J 12, 26)
Kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.

(J 12, 24-26)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto miłuje swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne.A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec".

ROZWAŻANIA DO CZYTAŃ

"Oto są prawdziwe skarby Kościoła" powiedział św. Wawrzyniec (III w.), wskazując na ubogich, którym służył i za których oddał swoje życie. Codziennie spotykamy się z wieloma ludźmi. Niektórzy przychodzą nie w porę, inni są problemem do rozwiązania, numerem na liście, klientem w kolejce, jeszcze inni są po prostu niesympatyczni. Za nich wszystkich umarł Jezus, każdego z nich ukochał. To są prawdziwe skarby Kościoła.

o. Wojciech Czwichocki OP,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31371
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 3 03:39, 11 Sie 2018    Temat postu:

Sobota
(2 Tm 1, 10b)
Nasz Zbawiciel, Jezus Chrystus, śmierć zwyciężył, a na życie rzucił światło przez Ewangelię.

(Mt 17, 14-20)
Pewien człowiek zbliżył się do Jezusa i padając przed Nim na kolana, prosił: "Panie, zlituj się nad moim synem! Jest epileptykiem i bardzo cierpi; bo często wpada w ogień, a często w wodę. Przyprowadziłem go do Twoich uczniów, lecz nie mogli go uzdrowić". Na to Jezus odrzekł: "O plemię niewierne i przewrotne! Jak długo jeszcze mam być z wami; jak długo mam was znosić? Przyprowadźcie Mi go tutaj!» Jezus rozkazał mu surowo, i zły duch opuścił go. Od owej pory chłopiec odzyskał zdrowie. Wtedy uczniowie podeszli do Jezusa na osobności i zapytali: «Dlaczego my nie mogliśmy go wypędzić?" On zaś im rzekł: "Z powodu małej wiary waszej. Bo zaprawdę, powiadam wam: Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie tej górze: „Przesuń się stąd tam!”, a przesunie się. I nic nie będzie dla was niemożliwego".

ROZWAŻANIA DO CZYTAŃ

Św. Klara (1193-1253), pochodząca z arystokratycznej rodziny, stała się najwierniejszą uczennicą Biedaczyny z Asyżu. Żyjąc wraz z towarzyszkami we wspólnocie Ubogich Panien, kładła nacisk na modlitwę i ubóstwo. Przez swą roztropność, siłę ducha i umiejętne kierowanie wspólnotą zyskała szacunek największych osobistości ówczesnego Kościoła.

ks. Jarosław Januszewski,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31371
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Nie 2 02:17, 12 Sie 2018    Temat postu:

Niedziela
(J 6, 51ab)
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

(J 6, 41-51)
Żydzi szemrali przeciwko Jezusowi, dlatego że powiedział: "Ja jestem chlebem, który z nieba zstąpił". I mówili: "Czyż to nie jest Jezus, syn Józefa, którego ojca i matkę my znamy? Jakżeż może On teraz mówić: Z nieba zstąpiłem". Jezus rzekł im w odpowiedzi: "Nie szemrajcie między sobą! Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym. Napisane jest u Proroków: „Oni wszyscy będą uczniami Boga”. Każdy, kto od Ojca usłyszał i przyjął naukę, przyjdzie do Mnie. Nie znaczy to, aby ktokolwiek widział Ojca; jedynie Ten, który jest od Boga, widział Ojca. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, ma życie wieczne. Ja jestem chlebem życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje: Kto go je, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata".

ROZWAŻANIA DO CZYTAŃ

Długa droga przed nami. Bardzo długa, dalej niż do góry Horeb. Stąd do wieczności. To jednocześnie bardzo blisko, tu gdzie mieszkają nasi najbliżsi, tu gdzie pracujemy i wypoczywamy. Ta droga nie prowadzi gdzieś tam, daleko, ale do samego wnętrza, do serca, gdzie przebywa Bóg, gdzie jest wieczność. Wyjątkowa droga i specjalny pokarm Chleb żywy, który z nieba zstąpił, żebyśmy się nie zagubili ani nie zniechęcili i dotarli do celu.

o. Wojciech Czwichocki OP
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31371
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pon 4 04:05, 13 Sie 2018    Temat postu:

Poniedziałek
(2 Tes 2, 14)
Bóg wezwał nas przez Ewangelię, abyśmy dostąpili chwały Pana naszego, Jezusa Chrystusa.

(Mt 17, 22-27)
Gdy Jezus przebywał w Galilei z uczniami, rzekł do nich: "Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Oni zabiją Go, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie". I bardzo się zasmucili. Gdy przyszli do Kafarnaum, przystąpili do Piotra poborcy didrachmy z zapytaniem: "Wasz Nauczyciel nie płaci didrachmy?" Odpowiedział: "Tak". Gdy wszedł do domu, Jezus uprzedził go, mówiąc: "Szymonie, jak ci się zdaje: Od kogo królowie ziemscy pobierają daniny lub podatki? Od synów swoich czy od obcych?" Gdy Piotr powiedział: "Od obcych", Jezus mu rzekł: "A zatem synowie są wolni. Żebyśmy jednak nie dali im powodu do zgorszenia, idź nad jezioro i zarzuć wędkę. Weź pierwszą złowioną rybę, a gdy otworzysz jej pyszczek, znajdziesz statera. Weź go i daj im za Mnie i za siebie".

ROZWAŻANIA DO CZYTAŃ

Skoro jesteśmy zobligowani do przestrzegania prawa ustanowionego przez człowieka, to tym bardziej powinniśmy zachowywać przykazania, których prawodawcą jest sam Bóg. Stwórca szanuje nasze wybory, choć najbardziej miłe Mu są uczynki miłości. Kierując się jej logiką, czynimy z naszych sumień prawdziwe sanktuaria. Możemy w nich spotykać się z Bogiem, który chce być obecny w naszej codzienności. Zaprośmy Go do niej. Niech Chrystusowe dzieło zbawienia wydaje w nas i poprzez nas obfite owoce.

Michał Piotr Gniadek,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31371
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Wto 5 05:03, 14 Sie 2018    Temat postu:

Wtorek
(Mt 11, 29ab)
Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca.

(Mt 18, 1-5. 10. 12-14)
Uczniowie przystąpili do Jezusa, pytając: "Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim?" On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł: "Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. A kto by jedno takie dziecko przyjął w imię moje, Mnie przyjmuje. Baczcie, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie. Jak wam się zdaje? Jeśli ktoś posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich, to czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się błąka? A jeśli mu się uda ją odnaleźć, zaprawdę, powiadam wam: cieszy się nią bardziej niż dziewięćdziesięciu dziewięciu tymi, które się nie zabłąkały. Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło nawet jedno z tych małych".

ROZWAŻANIA DO CZYTAŃ

Czy można żyć po chrześcijańsku w miejscu, gdzie króluje nienawiść i pogarda? Bóg daje nam czytelny znak w osobie św. Maksymiliana Kolbego, który w obozie koncentracyjnym dobrowolnie poszedł na śmierć za obcego człowieka, ocalając nie tylko jego życie, ale i jego godność. Boża miłość i moc nie są zastrzeżone dla nielicznego kręgu wybranych. Jeśli zechcemy naprawdę żyć Ewangelią w swoim środowisku, Bóg będzie z nami tak samo, jak był ze św. Maksymilianem.

ks. Maciej Zachara MIC
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31371
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Śro 1 01:20, 15 Sie 2018    Temat postu:

Środa
Aklamacja:
Maryja została wzięta do nieba, radują się zastępy aniołów.

(Łk 1,39-56)
W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w [pokoleniu] Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała: "Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana". Wtedy Maryja rzekła: "Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej. Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. Święte jest Jego imię - a swoje miłosierdzie na pokolenia i pokolenia [zachowuje] dla tych, co się Go boją. On przejawia moc ramienia swego, rozprasza [ludzi] pyszniących się zamysłami serc swoich. Strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych. Głodnych nasyca dobrami, a bogatych z niczym odprawia. Ujął się za sługą swoim, Izraelem, pomny na miłosierdzie swoje - jak przyobiecał naszym ojcom - na rzecz Abrahama i jego potomstwa na wieki". Maryja pozostała u niej około trzech miesięcy; potem wróciła do domu.

ROZWAŻANIA DO CZYTAŃ

Wielki znak ukazał się na niebie. Zapowiedź, że Bóg wywyższa pokornych. To znak dla nas, dla naszego życia, w którym często martwimy się, że jest ono takie mało heroiczne, zwyczajne, nic w nim nie ma wielkiego. A Bóg wywyższa zwyczajnych, prostych ludzi. Zresztą tylko Bóg wywyższa naprawdę. Każda próba samodzielnego wywyższania się człowieka jest śmieszna; żałosne stawanie na palcach. Zupełnie niepotrzebne, bo Bóg wejrzał na pokorę.

o. Wojciech Czwichocki OP,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31371
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Śro 23 23:45, 15 Sie 2018    Temat postu:

Czwartek
(Ps 119 (118), 135)
Okaż Twemu słudze światłość swego oblicza i naucz mnie Twoich ustaw.

(Mt 18, 21 – 19, 1)
Piotr podszedł do Jezusa i zapytał: "Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat zawini względem mnie? Czy aż siedem razy?" Jezus mu odrzekł: "Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał się rozliczyć ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który był mu winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, aby dług w ten sposób odzyskać. Wtedy sługa padł mu do stóp i prosił go: „Panie, okaż mi cierpliwość, a wszystko ci oddam”. Pan ulitował się nad owym sługą, uwolnił go i dług mu darował. Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: „Oddaj, coś winien!” Jego współsługa padł przed nim i prosił go: „Okaż mi cierpliwość, a oddam tobie”. On jednak nie chciał, lecz poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu. Współsłudzy jego, widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło. Wtedy pan jego, wezwawszy go, rzekł mu: „Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą?” I uniósłszy się gniewem, pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu nie odda całego długu.Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu". Gdy Jezus dokończył tych mów, opuścił Galileę i przeniósł się w granice Judei za Jordan.

ROZWAŻANIA DO CZYTAŃ

Czytana dzisiaj przypowieść o niemiłosiernym słudze ma odsłaniać przed nami nasze własne przejawy małoduszności, zamknięcia, niechęci do przebaczenia. Ilekroć zapominamy o tym, jak wiele nam darowano, nie znajdujemy racji, by samemu okazywać miłosierdzie i tkwimy dalej w niedostrzegalnej często niewoli zła. Sprawując Eucharystię; sakrament naszego zbawienia; przypominamy sobie, że zostaliśmy wykupieni nie srebrem i złotem, ale drogocenną krwią Chrystusa.

ks. Jarosław Januszewski
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Wiara Naszych Ojców Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 53, 54, 55 ... 188, 189, 190  Następny
Strona 54 z 190

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin