Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Słowo Boże, na każdy dzień.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 221, 222, 223
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Wiara Naszych Ojców
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 33104
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Śro 21 21:33, 24 Wrz 2025    Temat postu:

Czwartek, 25 września 2025
25 tygodnia zwykłego

J 14, 6

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.



EWANGELIA

Łk 9, 7-9

Herod chce zobaczyć Jezusa

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Tetrarcha Herod posłyszał o wszystkich cudach zdziałanych przez Chrystusa i był zaniepokojony. Niektórzy bowiem mówili, że Jan powstał z martwych; inni, że zjawił się Eliasz; jeszcze inni, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał.

A Herod mówił: «Jana kazałem ściąć. Któż więc jest ten, o którym takie rzeczy słyszę?» I starał się Go zobaczyć.

Oto słowo Pańskie.





Medytacja nad Słowem
Niektórzy ludzie, gdy słyszą o Jezusie i Jego nauce, jest im to zupełnie obojętne. Inni w pełni Go akceptują i przyjmują, nazywając Go swoim Mistrzem i Panem. Ale są też i tacy, którzy – podobnie jak Herod – na dźwięk Jego imienia są zaniepokojeni: niepokoją ich Jego słowa, Jego znaki, które czyni, Jego wymagania, które stawia i Jego niesamowite obietnice, które składa. „Któż więc jest tym, o którym takie rzeczy słyszymy?”

Najprostszą sprawą byłoby Go zobaczyć, tzn. doświadczyć Jego mocy w naszym życiu. Ale jak? Uganiać się po świecie za takimi czy innymi objawieniami? Wszystkie one mają wartość dodatkową, można rzec – uzupełniającą.

Tym pierwszym i podstawowym, i z pewnością natchnionym miejscem objawiania się Boga wobec nas, współczesnych, pozostaje Pismo święte, czytane i interpretowane we wspólnocie wiary, we wspólnocie Kościoła (zwłaszcza na Eucharystii). Tylko ono daje nam pewną odpowiedź na nasze pełne oczekiwania i niepokoju pytanie: Kim Ty jesteś?

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 33104
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 23 23:29, 25 Wrz 2025    Temat postu:

26 września 2025/67296

Piątek
Piątek XXV tydzień zwykły

Aklamacja (Mk 10,45)
Syn Człowieczy przyszedł, żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu.


(Łk 9,18-22)
Gdy raz Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: „Za kogo uważają Mnie tłumy?” Oni odpowiedzieli: „Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał”. Zapytał ich: „A wy za kogo Mnie uważacie?” Piotr odpowiedział: „Za Mesjasza Bożego”. Wtedy surowo im przykazał i napomniał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: „Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; będzie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie”.


A gdyby czytać poszczególne wskazania Jezusa bez kontekstu? Dziś dowiedzielibyśmy się, że pod żadnym pozorem nie należy opowiadać światu, że On jest Mesjaszem. Surowo im zabronił i napomniał ich. To nie jakaś delikatna zachęta albo opcjonalna propozycja, ale wyrażony z całym zdecydowaniem zakaz. Dlaczego Jezus tak mówi? Bo ich pojęcie Mesjasza jest wciąż niepełne. Być może nieco właściwsze niż wielu przypadkowych słuchaczy Jezusa, ale jednak nadal skażone triumfalizmem i wizją polityczno-militarną. Nie widzą jeszcze w tej układance zasadniczego puzzla, który zmieni mocno powstający właśnie obraz. Obraz, który musi być prawdziwy, żeby mógł być przekazywany. Żeby prowadził do zbawienia…
Pamiętam sprzed lat lokalnego łobuza, który po którymś pobycie w więzieniu przystał do pewnej sekty. Wielu starszych ludzi w moim miasteczku mówiło – dobrze, przynajmniej przestał kraść i nękać innych. Tak wówczas, jak i dziś nie mogłem się nadziwić… Nie chodziło o dobro tego człowieka, tylko o nasze poczucie bezpieczeństwa. Bo dzięki jego „nawróceniu” nam żyje się spokojniej. Nikt nie myślał o jego zbawieniu, o prawdzie, o rzeczywistym spotkaniu z Bogiem.
Fałszywe obrazy Jezusa są niebezpieczne, bo zatrzymują w drodze, prowadzą do nieprawdziwych interpretacji słów i czynów Mistrza i ostatecznie nie służą zbawieniu człowieka. Dlatego nie należy ich głosić ani tym bardziej ich przyjmować. I dlatego jest Urząd Nauczycielski Kościoła, który aprobuje czyjeś nauczanie (zwłaszcza jeśli budzi ono wątpliwości), albo nie, konfrontując je z oryginałem i, bywa, kończąc dyskusję. Roma locuta, causa finita (Rzym się wypowiedział, sprawa zakończona). O tym powinien pamiętać każdy z nas, a zwłaszcza ci, którzy mają pokusę opowiadania światu o „swoim” Jezusie. Jeśli to nie jest Jezus Ewangelii (ale ekstra, super, nowocześnie, ekstremalnie, zupełnie inaczej odkryty i przedstawiony), jeśli to nie Mesjasz Ukrzyżowany i Zmartwychwstały, to chyba szkoda czasu…
o. Michał Nowak OFM Conv
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 33104
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pią 22 22:54, 26 Wrz 2025    Temat postu:

Sobota, 27 września 2025
wspomnienie św. Wincentego a Paulo, prezbitera

Por. 2 Tm 1, 10b

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Nasz Zbawiciel, Jezus Chrystus, śmierć zwyciężył,
a na życie rzucił światło przez Ewangelię.


Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA

Łk 9, 43b-45

Druga zapowiedź męki

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Gdy wszyscy pełni byli podziwu dla wszystkich czynów Jezusa, On powiedział do swoich uczniów: «Weźcie wy sobie dobrze do serca te słowa: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi». Lecz oni nie rozumieli tego powiedzenia; było ono zakryte przed nimi, tak że go nie pojęli, a bali się zapytać Go o to powiedzenie.

Oto słowo Pańskie.
Medytacja nad Słowem
Ponownie, niczym bumerang, wraca myśl dotycząca losu Mesjasza: „weźcie to sobie dobrze do serca: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi”. A zatem wbrew powszechnej opinii, nie mającej zresztą żadnego potwierdzenia w tekstach Starego Testamentu (gdyż on szereg razy sugerował cierpienia mesjasza), Jezus jako Syn Człowieczy (ten tytuł pochodzi z Księgi Daniela) wyraźnie zapowiada swoim uczniom, że Jego losem będzie cierpienie.

Misja mesjasza związana jest w jakiś zaskakujący dla wszystkich sposób z radykalnym odrzuceniem przez ludzi.

Uczniowie – jak słyszymy – na razie nie zrozumieli Go, było to „przed nimi zakryte”. Zrozumieją to i wszelkie Pisma dopiero po Jego zmartwychwstaniu, a zwłaszcza – po zesłaniu Ducha Świętego.

Do pewnych spraw potrzeba czasu i dojrzewania. Boże plany zbawienia człowieka wymagają ze strony tego ostatniego cierpliwości i wytrwałości.

To nic, że i my nie wszystko do końca rozumiemy. Ważne, że mamy komu zaufać.

ks. Wojciech Michniewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 33104
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 21 21:45, 27 Wrz 2025    Temat postu:

28 września 2025

Niedziela
XXVI niedziela zwykła


Aklamacja (2 Kor 8,9)
Jezus Chrystus, będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was swoim ubóstwem ubogacić.


(Łk 16,19-31)
Jezus powiedział do faryzeuszów: ”Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: "Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu". Lecz Abraham odrzekł: "Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać". Tamten rzekł: "Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki". Lecz Abraham odparł: "Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają". Tamten odrzekł: "Nie, ojcze Abrahamie, lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą". Odpowiedział mu: "Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą”.

Słowu” „nie możecie służyć Bogu i mamonie”, jak zapisał Ewangelista Łukasz, przysłuchiwali się chciwi na grosz Faryzeusze. Jezus, za chwilę, za moment, mówi przypowieść o bogaczu i o Łazarzu.
Bogacz ma prawie wszystko. Otacza się przepychem i luksusem, ubiera się w najdroższe tkaniny starożytności - purpurę i bisior, a do tego jeszcze ucztuje wystawnie. Ma wszystko oprócz jednego. Nie ma imienia.
Łazarz natomiast prawie nic nie ma, ale ma imię, które go określa i imię, które jest mu pomocą. Po hebrajsku Eleazar oznacza ‘Bóg wspomógł, Bóg jest moją pomocą’.
I może tę przypowieść szczególnie trzeba nam czytać od końca, kiedy ten opis już dotyczy sytuacji po śmierci bogacza i Łazarza. Mamy więc łono Abrahama, a na nim Łazarza i mamy bogacza, który może Łazarza zobaczyć, ale Łazarz nie może mu przyjść z pomocą. Nie przynosi mu kropli wody, bo nie jest w stanie, nie ma takiej możliwości. Gdy to się okazuje niemożliwe, to bogacz chce wykorzystać Łazarza na posyłki do domu ojca, do swoich braci, żeby przynieść im ostrzeżenie, że może jak zobaczą zmarłego to wtedy uwierzą i zmienią życie. Ale żeby zmienić życie to nie zmarłego mam zobaczyć, ale mam słowo wcielić w życie. „Mają Mojżesza i proroków, niechże ich słuchają” i dalej „Jeśli Mojżesza i proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”.
Moc Bożego słowa, moc, która daje życie.
I to jest klucz do słuchania tej przypowieści. Przyjąć z wiarą słowo od Boga i pamiętać Jezusa, który mówi „moją matką i moim braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego” i dalej „błogosławieni, którzy słuchają słowa i zachowują je”.
Stanąć w jednym szeregu z Matką Najświętszą i mieć łaskę, i odwagę przyjąć moc słowa na swoje życie.
W co chcę się przyodziać, w purpurę i bisior, czy w moc słowa Bożego?
ks. Wenancjusz Zmuda
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Wiara Naszych Ojców Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 221, 222, 223
Strona 223 z 223

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin