siłownia i fitnes :)

eli88

Wczoraj zapisałam się z przyjaciółką do fitnessclubu. Było extra.. pomijając fakt, że po powrocie do domu zbierało mnie na wymioty, mroczyło mi się przed oczami i słabłam, a ciśnienie jak się okazało zaczęło spadać.. ale mój M jak usłyszał co tam wyczyniałyśmy to stwierdził, że raczej nie umrę Razz

Było ekstra.. najpierw bieżnia, później aerobik, później znów bieżnia i masażery... łącznie 2 godziny.. myślę, że jak na pierwszy raz przesadziłyśmy, ale dziś idziemy znów.. kupujemy karnet miesięczny i będziemy mieć ustalany program dla każdej indywidualnie Smile

cieszy mnie to że w końcu coś się dzieje Smile

sindbad

aktywny wypoczynek i siłka to mój konik...lubię wypocić a potem zmyc wszystkie niechciane w organiżmie toksyny....popieram eli88 i życzę oby ta motywacja nie znikła za szybko...

Fading Away

Predzej sama bym stworzyla swoja niz ktos w okolicy na to wpadl. Najblizszy Fitness Club mam jakies 60 km dalej. Moze pojade rowerem,tak na rozgrzewke...

Peggy

Mnie nie ciągnie na siłownię ani do fitness clubu.
Mam rower, nogi (bo zaczęłam biegać) i nikt mnie nie kontroluje przynajmniej.
Chociaż co kawałek się mnoży teraz tych miejsc, to jednak omijam je.

Fading Away

No niby nie ale moze tam beda lepsze efekty skoro pod okiem Very Happy

A po czym biegasz? Bo jak po chodniku czy ulicy to i tak niezdrowo.

Peggy

Biegam w lesie.
Mieszkam niedaleko więc sobie spacerkiem pójdę i do lasu kawałek polną drogą pobiegam i potem las.

Bo ulicy czy chodniku nie lubię.

Efekty może i lepsze, ale nie narzekałam w zeszłym roku na te, które sobie sama wypracowałam. A po zimie wiadomo jaki się człowiek robi.

Fading Away

W tym momencie to moja kondycja nie jst najlepsza to wiem jaki sie robi Confused

Bieganie to chodnikach niszczy stawy. W lesie najlepiej,przynajmniej nikt nie patrzy. A i powietrze jest dobre.

Peggy

Patrzą czy nie, u nas wiele ludzi biega. Przejmowałam się w zeszłym roku jak jest to odebrane ale teraz juz mi nie przeszkadza. Niech sobie patrzą. A jak mijam ludzi uśmiecham się do nich szeroko.
Moja kondycja też nie jest najlepsza, ale poprawia się. I dobrze, bo w końcu widzę efekty:)
Chociaż są ludzie, którzy twierdzą, że z tym przesadzam.

Fading Away

W dbaniu o zdrowie? Czy w odchudzaniu?

Peggy

W odchudzaniu.
Ale co ja na to już poradzę.

Fading Away

Moze rzeczywiscie za chyba jestes... Siostra w wieku 19 lat potrafila 40 kilka wazyc...

Peggy

40kilka to właśnie bym chciała. Ale to 48. Bardziej przy tej granicy. Chociaż wiem, że najgorzej będzie przebić się przez 50. Bo nie raz tego próbowałam, a nigdy się nie udało. Na 50, kawałek się zatrzymywało.
Ale waga wadze nierówna i tego porównać nie można. Bo ja jestem generalnie niziutka więc waga powinna być mniejsza.

Fading Away

Fakt,ludzie calkiem inaczej wygladaja . Jeden ma 60 i wyglada ladnie,drugi 50 i troche gorzej.

Peggy

zależy w dużej mierze od budowy ciała.
Ja zawsze byłam kościotrupem, dopiero później przybrałam na wadze, straciłam i wyglądałam ok. A potem jak się rozleniwiłam wyszło jak wyszło. A nawyki niestety pozostają.

Fading Away

Wzrost tez nas troche wyklucza z niektorych sportow. Wyzsi maja wieksze pole wiec moze im troche latwiej utrzymac wage.
Wiem,to jest takie gadanie zeby sie usprawiedliwic. Smile