Ludzie nie przestają mnie zaskakiwać

Gość

Czytałam w "Przeglądzie felieton Jana Widackiego.
Zaskoczył mnie pan mecenas, tym że muszę się z nim zgodzić.
Jakoś tak przyznam nie po drodze mi poglądy pana Jana,
może rozsądek u niego wraca? Jeśli tak to się chwali.
Widacki pisze, że opozycji u nas nie ma. Ani programu, ani przywódców,
Schetyna zbyt mocno kojarzy się z ministrami z restauracji "Sowa i Przyjaciele.
SLD- Miller- nie wiadomo jak zaczął, a skończył wygłupem.
Rysiu to Rysiu, cóż więcej.
Czy Gasiuk- Pihowicz, Lubnauer, Budka, Trzaskowski, stworzą coś nowego,
nie wiem.

adsenior

Z w/w mam szacunek, niewielki ale mam, do komucha Millera. Wiele razy pisałem, że nie cierpię komuchów, ale zarazem obca mi jest mentalność "nie bo nie", czyli wszystko co ten którego nie lubię co zrobi jest "bee". W mojej ocenie, pośród plejady premierów, po 1989 roku, jego stawiam na pierwszym miejscu. Teraz, coraz bardziej podoba mi się Szydło. Dlaczego tak wysoko cenię Millera, on jeden, w/g mojej oceny choć w minimalnym stopniu okazywał, że zależy mu na Polsce i Polakach. Wiem, wiem, powiecie co z Kiejkutami, ale patrząc na przewiny, przekręty pozostałych "władców", to mały pryszcz.

Gość

adsenior

Pozwolę sobie mieć odrębne zdanie, Cenię JarKacza, że postawił na młodszych ludzi, czy to Duda, czy Szydło. Panie premier nie jest samodzielna? Nie odniosłem takiego wrażenia. JarKacz, jest najbardziej skuteczny z kulis, czy nie inaczej było z wystawianiem na pierwszy plan swojego bliźniaka, czy to jako prezia stolicy, czy to jako prezia Polski?