Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

NDAA, SOPA, ACTA
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Polityka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zygxx
Forumowicz



Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1

Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 18 18:36, 26 Sty 2012    Temat postu: NDAA, SOPA, ACTA

Własność intelektualna. Teraz nasi okupanci próbują odebrać nam swobodę wypowiedzi i komunikacji pod pretekstem ochrony tej własności przed piratami. Pretekst rzeczywiście szczytny i w zasadzie trudno z nim dyskutować, bo jużci - ochrona własności, również intelektualnej, to przecież podstawowy obowiązek państwa. Po cóż byłoby nam ono potrzebne, to całe państwo, ten monopol na przemoc, gdyby nie była ona używana dla ochrony własności, a szerzej - dla sprawiedliwości? Trzeba przyznać, że tym razem nasi okupanci zaangażowali pierwszorzędnych fachowców, którzy dla odebrania miliardom ludzi na ziemi wolności słowa i swobody komunikowania się, wykombinowali rzeczywiście poważną zastawkę. To znaczy - wykombinowaliby, gdyby nie to, że wszystkie takie cwaniackie kombinacje mają swój point faible - i ta również.

Zastanówmy się chwilę, co to właściwie jest, ta „własność intelektualna”, dla ochrony której trzeba poddać Internet kontroli naszych okupantów? Przedmiotem własności intelektualnej są niewątpliwie odkrycia naukowe, utwory literackie i wynalazki. Ale one są chronione i jak dotąd - skutecznie przy pomocy znanych od lat instrumentów w postaci patentów i penalizacji plagiatów. W naszym nieszczęśliwym kraju, gdzie prawie nic nie dzieje się naprawdę, ochrona ta może i jest nieskuteczna, ale to nie powód, by milionom ludzi odbierać wolność słowa. Wystarczyłoby poddać kuracji przeczyszczającej wymiar sprawiedliwości, nie mówiąc już o wyższych uczelniach - rozpędzając na cztery wiatry agenturę. Oczywiście nasi okupanci nigdy się na to nie zgodzą, bo jakby wtedy kontrolowali te dziedziny życia społecznego?

Jak tedy pamiętamy, wymiar sprawiedliwości nie został poddany kuracji przeczyszczającej, bo nasi okupanci chętnie uczepili się naiwniackiego przekonania pana prof. Adama Strzembosza, że wymiar sprawiedliwości „sam się oczyści”. Ale dlaczego właściwie wymiar sprawiedliwości miałby się „oczyszczać”, zwłaszcza samodzielnie? Ci, którzy ewentualnie mieliby o tym zdecydować, nie mieli na to najmniejszej ochoty tym bardziej, że nowa-stara bezpieka, która transformację ustrojową przebyła w szyku zwartym, bo nie tylko ją do spółki ze swoimi konfidentami przygotowała, nie tylko ją przeprowadziła, ale do dnia dzisiejszego skutecznie nadzoruje jej prawidłowy przebieg, też nie była zainteresowana utratą kontroli i możliwości ręcznego sterowania tak newralgicznym sektorem życia publicznego - co widać jak na dłoni właśnie teraz, kiedy na skutek wojny na górze między bezpieczniackimi watahami, za łby biorą się najważniejsi prokuratorzy.

Przeciwnie - w ciągu ostatnich 20 lat poziom zagenturyzowania tego sektora musiał wzrosnąć choćby z tego powodu, że każda spośród 7 oficjalnie istniejących w naszym nieszczęśliwym kraju tajnych służb (CBŚ, CBA, ABW, Agencja Wywiadu, Służba Wywiadu Wojskowego, Służba Kontrwywiadu Wojskowego - pod którymi to kryptonimami prowadzą życie po życiu Wojskowe Służby Informacyjne , no i wywiad skarbowy) musiała zwerbować sobie właśnie tutaj swoja agenturę - na wszelki wypadek. A o środowiskach naukowych szkoda nawet mówić w sytuacji, kiedy na przykładem „drogiego Bronisława”, który z ostentacyjnym oburzeniem odmówił złożenia oświadczenia lustracyjnego, poszła większość pracowników wyższych uczelni, tworząc ad hoc ruch „w obronie godności” kierowany przez dwóch byłych konfidentów Służby Bezpieczeństwa.

Formalnie spora liczba ujawnionych, a zwłaszcza nieujawnionych plagiatów w tak zwanym świecie naukowym, nie pozostaje w związku przyczynowym z nasyceniem tego środowiska konfidentami tajnych służb, ale ten związek niewątpliwie istnieje tak samo, jak istniał w roku 1968, kiedy to uniwersytety przeżyły inwazję „docentów marcowych”. Ci „docenci” nie umarli bezpotomnie; każdy z nich dochował się licznego potomstwa - może nie tak licznego, jak bakterie, ale prawie. Skąd w przeciwnym razie pojawiłyby się w naszym nieszczęśliwym kraju tak liczne hordy „młodych, wykształconych, z wielkich miast”, którzy nie zawsze potrafią napisać kilka zdań bez błędów ortograficznych, ale za to poglądy mają takie jak trzeba i właśnie szturmują komisariaty policji w nadziei, że będą mogli beztrosko spędzić życie na prześladowaniu współobywateli? Ale niezależnie od tego opłakanego stanu faktycznego, w systemie prawnym istnieją skuteczne narzędzia ochrony własności intelektualnej przed plagiatami - bez konieczności kładzenia cenzorskiej łapy na Internecie. Istnieje też u nas Urząd Patentowy, którego celem jest ochrona własności intelektualnej w dziedzinie wynalazków. Zatem przynajmniej z tego powodu nie ma żadnej potrzeby przyłączania naszego nieszczęśliwego kraju do porozumienia ACTA - co w imieniu Polski uczynił minister Sawicki podczas posiedzenia poświęconego sprawom rolnictwa i rybołówstwa. Od razu widać, jaka rybę nasi okupanci mają nadzieję złowić w zmąconej specjalnie wodzie.

Inna rzecz, że na tak zwane piractwo nie narzekały ani środowiska naukowe, ani literackie, ani wynalazcy. Na piractwo narzekali przede wszystkim pracownicy przemysłu rozrywkowego, którzy piszą teksty piosenek i komponują do nich podkłady muzyczne. Zgodnie z zasadą równości wszystkich obywateli wobec prawa, również prawa własności intelektualnej do tych utworów powinny być chronione, chociaż z drugiej strony niepodobna nie zauważyć, że intelektualna wartość znacznej, a może nawet przeważającej większości z nich nie jest specjalnie imponująca, a prawdę mówiąc - żadna. Oto fragment piosenki Nergala, uchodzącego za ambasadora Belzebuba za Polskę, a w każdym razie - na województwo pomorskie” „Ujrzyjcie! Dzieci Kaina / nie wszystko zaczyna się od formy drapieżnika / bądźcie ponad nimi! Nie uwalniajcie nikogo! Odepchnijcie litość!” - i tak dalej. Oczywiście Nergal śpiewa, a właściwie wywrzaskuje te bełkoty w języku angielskim, co wśród młodych, wykształconych, którzy nie zawsze są pewni, jak mają się zachować, wzbudza odruchowy szacunek, a zresztą tak naprawdę trudno zrozumieć słowa, bo wrzaski zagłuszane są przez jeszcze głośniejszy wrzask elektrycznych gitar.

Podaję przykład Nergala, który wśród swoich wyznawców cieszy się reputacją wielkiego artysty - więc jakaż może być wartość utworów artystów drobniejszego płazu? Na domiar złego, w przypadku przytłaczającej większości tych produkcji odróżnienie jednego dzieła od drugiego nastręcza bardzo poważne trudności, bo wobec bardzo daleko posuniętego podobieństwa wszystkich do siebie nawzajem bardzo trudne jest udowodnienie plagiatu, a prawdę mówiąc - chyba niemożliwe. Zresztą - o ile mi wiadomo - nie chodzi tutaj o plagiaty, a o piractwo, czyli nagrywanie tych utworów na płyty bez wiedzy i zgody autorów i wykonawców, a następnie rozprowadzanie tych płyt bez odpalania działki autorom ani wykonawcom. To oczywiście karygodne, ale z Internetem nie ma to nic wspólnego.

Wspólnota z Internetem pojawia się w momencie, gdy ktoś kupioną płytę sobie wgra, a następnie puści to nagranie w sieci. Wtedy fani nie muszą kupować płyty - no i to jest ten ból. Ale - powiedzmy sobie szczerze - chociaż formalnie tego rodzaju twórczość podpada pod ochronę własności intelektualnej, to przecież w rzeczywistości tak nie jest. Czyż można chronić to, co nie istnieje? Własność intelektualna, cokolwiek by o niej nie powiedzieć, musi nosić znamiona przynajmniej minimalnego poziomu intelektualnego, bo nikomu chyba nie przyjdzie do głowy, by wznosić prawną palisadę wokół dajmy na to, popularnego za moich czasów w kołach wojskowych utworu zaczynającego się mniej więcej tak: „Ch... ci w d... moja miła, tyś przyczyną moich łez, tyś mnie tryprem zaraziła...” - i tak dalej. Nawiasem mówiąc, jest to utwór dość podobny w duchu i pomyśle do dzieła pretendującego do ochrony przed piractwem, czyli do ochrony własności intelektualnej: „byłem z nią kilka chwil, było tak namiętnie. Myślę, że nie stało się nic”. Jestem pewien, że również w przypadku tego utworu chodzi o obawę autora albo przed zarażeniem, albo przed zapłodnieniem, albo przed jednym i drugim. Nie ma specjalnego powodu, żeby takich wynurzeń słuchać, a tym bardziej - żeby przejmować się koniecznością ich ochrony do tego stopnia, by pod tym pretekstem pozbawiać kilka miliardów ludzi swobody wypowiedzi i swobody komunikowania się. Podobnie argumentował w jednym ze swoich opowiadań Janusz Głowacki: „O czym pisze ten Maks F? - O wojnie. - O wojnie? Mnie też raz Niemcy postawili pod ścianą; zesrałem się oczywiście, ale żeby to zaraz opisywać?”

Zatem, mówiąc między nami, nie ma żadnego ważnego powodu, by pod tak błahym pretekstem miliardom ludzi ograniczać podstawowe swobody. Jeśli jednak ma to miejsce, to są bardzo poważne podstawy do podejrzeń, że nasi okupanci doszli do wniosku, że dalsze utrzymywanie swobody wypowiedzi i swobody komunikowania się za pośrednictwem Internetu zagraża ich władzy - a ściśle biorąc - zagraża władzy lichwiarskiej międzynarodówki, której ci wszyscy Umiłowani przywódcy w podskokach się wysługują. A lichwiarska międzynarodówka istotnie, może mieć powody do odczuwania zagrożenia, bo miliony ludzi zaczynają rozumieć, że finansowi grandziarze za pośrednictwem siedzących w ich kieszeniach Umiłowanych Przywódców zamierzają przejąć albo przynajmniej położyć łapę na własności miliardów ludzi i jeśli ci ludzie w tej sytuacji się dogadają, to mogą w rezultacie spalić wszystkie kartoteki i w ten sposób zakończyć tak znakomicie rozwijający się etap nasiąkania, a może nawet przejść do etapu wyciskania. Internet znakomicie sprzyja gwałtownemu przybliżeniu takiego niebezpieczeństwa, więc nic dziwnego, że łajdactwo gnieżdżące się po rozmaitych Komisjach Europejskich zostało odpowiednio podkręcone i sprokurowało ACTA.

Tym razem na świecie pojawiła się reakcja; na razie słaba - ale jak wiadomo - omnia principia parva sunt, więc ani jedna, ani druga strona nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Ciekawe, że reakcja pojawiła się również w naszym nieszczęśliwym kraju, chwiejącym się w posadach od wojny na górze między okupującymi go bezpieczniackimi watahami. Anonimowi hakerzy zablokowali strony wszystkich konstytucyjnych organów władzy tubylczej. Umiłowani Przywódcy w osobie ministra Grasia udają, że nic się nie stało i robią z siebie idiotów, ale pewnie dlatego, że jeszcze nie wiedzą, co na ten temat myślą - mogli sobie przecież pomyśleć, że skoro tak, to może ci sami hakerzy wcześniej weszli sobie niepostrzeżenie na różne strony, pozostawiając tam bomby z opóźnionymi zapłonami? Takiej możliwości wykluczyć nie można zwłaszcza w sytuacji toczącej się przecież nie na żarty wojny na górze, w której zablokowanie strony rządu, Sejmu i prezydenta można potraktować jako pierwsze poważne ostrzeżenie, po którym nastąpią kolejne, znacznie bardziej dotkliwe uderzenia. Jeżeli cos złego może się stać - mówi zasada Murphy’ego - to na pewno się stanie, a w takim razie jest wysoce prawdopodobne, że Wysokie, Wojujące Strony, mogły wykorzystać spontaniczną reakcję internautów, by nałożyć na nią własne przedsięwzięcia. I cóż najlepszego narobił - pewnie nawet „bez swojej wiedzy i zgody” - ten cały pan minister Sawicki? Nie wystarczało mu, że Polska eksportuje kakao do Izraela?
st Michalkiewicz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sindbad
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 5516
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Nie mieszka w Polsce

PostWysłany: Czw 18 18:58, 26 Sty 2012    Temat postu:

słusznie....a czy wie pan ze pana kraj sprzedaje majatek narodowy...zapodam link bo jestem leniwy .. [link widoczny dla zalogowanych]
jedno do drugiego i polacy będą za 20 lat narodem bez państwa...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31327
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Czw 19 19:03, 26 Sty 2012    Temat postu:

sindbad napisał:
słusznie....a czy wie pan ze pana kraj sprzedaje majatek narodowy...zapodam link bo jestem leniwy .. [link widoczny dla zalogowanych]
jedno do drugiego i polacy będą za 20 lat narodem bez państwa...


Słusznie a jeszcze należy powiedzieć o masowym wyjeździe młodzieży z kraju. Wszystko to ma stworzyć warunki do powstania "JUDEOPOLONI"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31327
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pią 5 05:26, 27 Sty 2012    Temat postu:

Jak widać z załączonego filmu, coraz więcej "STARSZYCH BRACI" nadzoruje polska politykę. Ale może i ten stan rzeczy, tak jak uchwalenie inwigilacji internautów, nierząd cudotwórcy uzna za swój niewątpliwy sukces?

<iframe width="560" height="315" src="http://www.youtube.com/embed/g32zLT2nJxo" frameborder="0"></iframe>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martin
Moderator



Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 3772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: europa
Płeć: Pan

PostWysłany: Pią 9 09:17, 27 Sty 2012    Temat postu:

To tylko swiadczy jak suwerenna jest Polska

Powrót do góry
Zobacz profil autora
sindbad
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 5516
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Nie mieszka w Polsce

PostWysłany: Pią 10 10:53, 27 Sty 2012    Temat postu:

panowie zgadzam się z wami ..ale jest i dobra strona tego ...tusk tym pogrzebał swoje szanse bo młodzież woli kaczyńskiego od ACTA...to wyczytałem wczoraj na pewnym forum...młodzież to najważniejsza część elektoratu tuska...zdradził ich i już przegrał...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martin
Moderator



Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 3772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: europa
Płeć: Pan

PostWysłany: Pią 12 12:19, 27 Sty 2012    Temat postu:

Ale jak przychodzi do poparcia to i tak popierają partie oszustów , skoro tylu jest przeciw tuskowi i jego kolesiom to dlaczego maja popaprańcy 40% poparcia ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sindbad
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 5516
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Nie mieszka w Polsce

PostWysłany: Pią 17 17:54, 27 Sty 2012    Temat postu:

bez komentarza,bo jak skomentować to ze tusek sam sobie dał dupy..chciał wejść jankesom a oni go wytentego..jak zawsze zresztą..
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martin
Moderator



Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 3772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: europa
Płeć: Pan

PostWysłany: Pią 18 18:37, 27 Sty 2012    Temat postu:

No wlasnie jak cos skomentowac skoro samo sie komentuje z tego faceta sie robi coraz większy flak ktory sie nie nadaje do flaczków przysmakiem niektórych smakoszy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zygxx
Forumowicz



Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1

Płeć: Pan

PostWysłany: Pią 21 21:28, 27 Sty 2012    Temat postu:

Figuranci i atrapa

Komentarz • serwis „Pod Lupą” (www.podlupa.pl) • 27 stycznia 2012


Sposób, w jaki rząd premiera Tuska narzuca Polsce porozumienie ACTA, jest kolejnym dowodem nie tylko na marionetkowy charakter konstytucyjnych organów, tych wszystkich prezydentów, premierów, ministrów i Umiłowanych Przywódców, ale również na utratę suwerenności samego państwa. Premier Tusk nadyma się, że „nie ulegnie szantażowi”, ale przecież gołym okiem widać, że w podskokach i bez gadania wykonuje rozkazy rządzących Polską bezpieczniackich watah, które z kolei wysługują się państwom poważnym, do których się przewerbowały. Bo nie jest żadnym problemem brak „konsultacji społecznych” - na co ze zgrozą zwracają uwagę postępackie eunuchy. Nawet gdyby takie „konsultacje” się odbyły, to nie zmieniłoby to ani na jotę faktu, że porozumienie ACTA ma charakter kagańcowy, a ochrona własności intelektualnej jest tylko pretekstem, pozorem moralnego uzasadnienia tej uzurpacji.

Cóż w ogóle znaczą owe „konsultacje”? Jeśli bandyta oświadczy: zaraz cię obrabuję - i co ty na to? - to znaczy, że się skonsultował - ale przecież nie zmienia to istoty rabunku. Ale obrabowanemu nie robi specjalnej różnicy, czy został uprzednio skonsultowany, czy nie - podobnie jak zastrzelonemu jest obojętne, czy broń miała przepisowy kaliber. Zatem nie w konsultacjach rzecz - tylko w tym, że porozumienie ACTA jest zamachem na podstawowe wolności ludzkie. Tylko bowiem postępackie eunuchy mogą zgodzić się na sytuację, że jeśli jeden człowiek chce coś powiedzieć drugiemu człowiekowi, to musi prosić trzeciego o pozwolenie. Żaden normalny człowiek nigdy się z tym nie pogodzi.

Tymczasem porozumienie ACTA wyrasta właśnie z takiego uzurpatorskiego przeświadczenia - i dlatego powinno być bezwzględnie odrzucone i napiętnowane, jako zamach na podstawowe wolności - zaś każda forma oporu przeciwko niemu - za moralnie usprawiedliwioną. Kiedy bandyci próbują doprowadzić swoją ofiarę do stanu bezbronności, to nie ma ona żadnego obowiązku zachowywać się sportowo. A właśnie generał Stanisław Koziej, który przez p/o prezydenta marszałka Komorowskiego został mianowany szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego następnego ranka po katastrofie w Smoleńsku i w tym charakterze przejął „Aneks” do „Raportu o rozwiązaniu WSI”, dzisiaj grozi wszystkim wprowadzeniem stanu wyjątkowego. Pewnie liczy na to, że w stanie wyjątkowym łatwiej będzie nie tylko pozbawić nas podstawowych praw, ale i obrabować z mienia. To jeszcze III Rzeczpospolita zrobić może - bo na nic innego poza oprymowaniem i rabowaniem własnych obywateli, już jej nie stać. Mimowolnie wygadał się o tym minister Bogdan Zdrojewski stwierdzając, porozumienie ACTA będzie obowiązywało w naszym nieszczęśliwym kraju nawet jeśli Sejm go nie ratyfikuje. Zatem nie tylko na najwyższych stanowiskach w państwie mamy marionetki podstawione i nakręcane każdego ranka przez rządzącą soldateskę, ale i samo państwo jest już tylko atrapą.

Stanisław Michalkiewicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sindbad
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 5516
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Nie mieszka w Polsce

PostWysłany: Pią 22 22:09, 27 Sty 2012    Temat postu:

no to deko śmiechu..
<iframe width="420" height="315" src="http://www.youtube.com/embed/kJFXtvWj1rc" frameborder="0"></iframe>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martin
Moderator



Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 3772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: europa
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 9 09:22, 28 Sty 2012    Temat postu: Polska walczy z cenzurą Platformy

Polska walczy z cenzurą Platformy

ciekawy artykuł , lecz zastanawiające jest ze hakerzy którzy maja materiały demaskujące nie zrobią z tego użytku aby skonczyc z upodleniem i sprzedawaniem Polski,
Przeciez to ich obowiązek aby bronic wszystkiego co Polskie lacznie z gospodarka, itd.

Zdumiewające jest ze zdradzili swego kumpla organom ścigania , a sami nie lepiej postepuja .


Cytat:
Anonymous grozi, w sieci wrze

Spokojnie nie jest w sieci. Internauci ukrywający się pod szyldem Anonymus zapowiedzieli, że są w posiadaniu dużej ilości tajnych informacji i dokumentów świadczących o szkodliwej i niebezpiecznej działalności obecnego rządu. Mają być wśród nich dokumenty dotyczące m.in. agentury SB w MSZ-etu, korupcyjnych praktyk działaczy PO, łamania prawa przez służby specjalne, a także niekorzystnych dla Polski decyzji gospodarczych, m.in. upadłości stoczni, niektórych prywatyzacji, kontraktu gazowego z Rosją itp. Dokumenty mają być publikowane w internecie.

Premier Donald Tusk zapytany przez „Gazetę Polską Codziennie”, czy nie boi się ujawnienia tych dokumentów, odpowiedział: – Gdybym się bał, tobyśmy nie podpisali ACTA w Tokio. Bardzo wyraźnie powiedziałem, że jednym z dodatkowych elementów, z których powodu moja determinacja jest w tej sprawie pełna, są szantaże hakerów i Anonymous. Sprawdzam! Oczekuję od nich dziś, jutro wszystkich dokumentów, jakie są do dyspozycji na temat urzędników w Polsce.


[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zygxx
Forumowicz



Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1

Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 19 19:21, 28 Sty 2012    Temat postu:

Parodia tych milosciwie nami rzadzacych.


http://www.youtube.com/watch?v=Na4KbXEMZk4&feature=player_embedded
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31327
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Nie 5 05:26, 29 Sty 2012    Temat postu:

Tusk: Sprawdzimy każdą literkę w ACTA

adsenior Dzisiaj 05:18
Ocena: Ocena pozytywna 0 Ocena negatywna 0

"Tusk: Sprawdzimy każdą literkę w ACTA" - TAK SAMO JAK KOPACZOWA PRZEKOPAŁA NA METR GŁĘBOKO ZIEMIĘ W SMOLEŃSKU???



Moja reakcja na innym forum.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martin
Moderator



Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 3772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: europa
Płeć: Pan

PostWysłany: Nie 8 08:17, 29 Sty 2012    Temat postu:

Kopacz-owa byc moze przekopała ziemie Smoleńska na glebokosc 1 metra , tylko zeby zakopać slady ,
I z podziemi wychodzi prawda zakłamania i spisku , powinno sie ich pozamykać jak pospolitych przestepcow .
Coraz wiecej prawdy wychodzi na swiatlo dzienne , to co zrobili jest zdrada i zamachem na tych ludzi co zginęli pod niebem Smoleńskim

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Polityka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin