Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Historia najnowsza, odkłamywanie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Polityka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31315
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 15 15:09, 03 Mar 2012    Temat postu: Historia najnowsza, odkłamywanie

W wątku tym, będę zamieszczał artykuły które pokażą zdarzenia i ludzi, najnowszej historii Polski, bez retuszów, jakie wprowadza władza i łże media.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31315
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 15 15:12, 03 Mar 2012    Temat postu:

GRUBA KRESKA FAŁSZU

Zawód historyka stał się w III RP niezwykle ważny, ale i ryzykowny. Znaczna część kluczowych debat ostatniego 20-lecia, i to tych najbardziej gorących, dotyczy właśnie historii najnowszej. Najwyraźniej na nic zdały się więc wezwania, by „wybierać przyszłość”. Historia daje o sobie znać i nie pozwala się zamknąć za pancernymi drzwiami sejfów ani odkreślić grubą kreską, jak chciało wielu.

I właściwie to zrozumiałe, naturalne i zdrowe. Wszak historia stanowi rodzaj społecznej pamięci, dzięki której, podobnie jak w życiu każdego z nas, możemy odróżnić prawdę od fałszu, a ludzi zasługujących na zaufanie od kłamców i oszustów. Stad właśnie ta ostrość sporów. Idzie bowiem o weryfikację prawdy o ludziach, zwłaszcza tych pretendujących do bycia przywódcami czy autorytetami. Nie znając ich prawdziwej przeszłości, społeczeństwo daje się łatwiej manipulować.

Historia Maryli Płońskiej jest niezwykłym przykładem orwellowskich zabiegów, jakim od 1989 r. poddawani są Polacy. W normalnym kraju jej nazwisko znaliby wszyscy. W III RP została skazana na zapomnienie.

„Encyklopedia Solidarności” informuje tylko lapidarnie, że urodziła się w 1957 r., a pod koniec lat 70. zaangażowała się w działalność opozycji – ROPCiO i Wolnych Związków Zawodowych. Redagowała m.in. podziemny biuletyn WZZ „Robotnik Wybrzeża”. Już wtedy tworzyła historię: w latach 1978 i 1979 współorganizowała jedne z pierwszych niezależnych manifestacji – obchody rocznicy Grudnia ’70.

Na scenę wielkiej historii wkroczyła w Sierpniu ’80. Najpierw jako współautorka odezwy wzywającej stoczniowców do obrony zwolnionej z pracy Anny Walentynowicz, następnie jako współorganizatorka i uczestniczka strajku. Była sekretarzem Komitetu Strajkowego i brała udział w formułowaniu słynnych 21 postulatów.

Przełomowego 16 sierpnia, gdy Lech Wałęsa po spełnieniu części żądań ogłosił koniec strajku, była jedną z kilku kobiet, które zatrzymały wychodzących stoczniowców, uratowały strajk i którym w rezultacie zawdzięczamy sierpniowe zwycięstwo.

Zapytana przez dziennikarza powiedziała wtedy otwarcie, że celem strajku jest obalenie systemu komunistycznego, co było rzadką deklaracją szczerości w czasach „samoograniczającej się rewolucji”.

Po sierpniu zaangażowała się w działalność „Solidarności”. Jak pisze Sławomir Cenckiewicz, „podobnie jak cały krąg przedsierpniowego ruchu oporu, Płońska znalazła się w konflikcie z Wałęsą i jego grupą. Była zresztą jedną z pierwszych ofiar elektryka. Zaraz po strajku Wałęsa kazał wyrzucić ją z siedziby Międzyzakładowego Komitetu Założycielskiego. Była zaniepokojona i zniesmaczona rozwojem sytuacji w ruchu »Solidarności« – dyktaturą Wałęsy, ustępstwami wobec komunistów i łamaniem wewnątrzzwiązkowej demokracji. Stopniowo usuwała się cień, a w dodatku coraz poważniej chorowała… W latach 1978–1982 była rozpracowywana operacyjnie przez gdańską SB... Wielokrotnie zatrzymywana i represjonowana przez bezpiekę. Nigdy nie uległa”.

Krzysztof Wyszkowski zwrócił natomiast uwagę na sposób kreowania przeszłości: „Niedawno Wajda kręcił ujęcia, które miały przedstawiać obchody rocznicy Grudnia w Gdańsku w 1979 roku. Udało nam się wtedy zorganizować wielką manifestację. Aresztowano nas niemal wszystkich, ale przedarła się pod stocznię szczuplutka, drobna Maryla Płońska i to ona przemawiała tam w imieniu WZZ”.

Nie ma jej w tych ujęciach. W filmie Wajdy główną postacią manifestacji, osobą, która wtedy przemawiała, jest Wałęsa.

Maryla Płońska umarła w biedzie, w hospicjum w Gdańsku w listopadzie 2011 r. Nigdy nie została nagrodzona. Mogła mieć państwowy pogrzeb z przemówieniami i wieńcami, ale jej rodzina, zgodnie z jej wolą, odmówiła przyjęcia orderu od prezydenta. Odprowadzali ją więc tylko przyjaciele. Nie było żadnego przedstawiciela władz ani mediów.

W przeciwieństwie do Henryki Krzywonos, która na strajku znalazła się, jak przyznaje, zupełnie przypadkowo, Maryla Płońska nie została nigdy kobietą roku ani bohaterką telewizyjnych laurek. Może dlatego, że jej marginalizacja, podobnie jak całego „gwiazdozbioru” autentycznych bohaterów Sierpnia, sprzeciwiających się nowemu establishmentowi III RP, była warunkiem koniecznym do wykreowania nowej historii z innymi bohaterami – z Lechem Wałęsą na czele.

Ta historia pisana jest nadal. Zdjęcia do filmu Andrzeja Wajdy o Lechu Wałęsie rozpoczęły się 1 grudnia. W dniu pogrzebu Maryli Płońskiej.


Łącze: [link widoczny dla zalogowanych]
Prawdziwie bohaterskie postaci, są zastępowane rożnymi bolkami czy krzywonosymi!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martin
Moderator



Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 3772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: europa
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 18 18:47, 03 Mar 2012    Temat postu:

To tylko świadczy o moralności i zakłamani tychże osobników , lizusostwo , wazeliniarstwo jest dekalogiem osobników popierających obecnych politykierów , zawsze tacy moga liczyć na stanowiska, ciepla posadke lub jakieś inne korzysci materialne .
Uczciwoscia jeszcze nikt sie niczego nie dorobił
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31315
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Sob 19 19:18, 03 Mar 2012    Temat postu:

Jak, a jak się teraz czyta, jakie to przekrętne premie przydzielają sobie kolesie z mafii PO, chodzi mi o dyrektorów "od piłki kopanej", to nóż się w kieszeni otwiera!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31315
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Nie 5 05:29, 04 Mar 2012    Temat postu:

2012-03-02 12:12
Przypadek Wałęsy

Coraz częściej i mocniej dostrzegamy, że narodzinom III RP towarzyszyły najróżniejsze patologie, zaniedbania i zaniechania. To nic nowego pod polskim słońcem. Od lat mówimy o tajnych umowach w Magdalence, o grubej kresce Mazowieckiego i jej konsekwencjach. Kiedy jednak dziś patrzę na sprawę Lecha Wałęsy z początku lat 90., z bólem w sercu widzę, że narodzinom polskiej demokracji towarzyszyła zdrada. I to w wydaniu najbardziej groźnym dla funkcjonowania państwa.

Wcale nie przesadzam ani nie zafałszowuję swojego dzisiejszego odczucia. Przez wiele lat, podobnie jak miliony Polaków, patrzyłem na Wałęsę – żeby rzecz ująć najkrócej – jak na prawdziwego bohatera narodowego. Ten rozziew między pielęgnowanym i kultywowanym obrazem przywódcy "Solidarności", symbolem walki z komunizmem, a tym, co robił, kiedy pełnił urząd prezydenta, ciągle jest niezaleczoną raną w dziejach ostatnich dwóch dekad.

Odpowiedzialność wielkich

Akurat w momencie, gdy zaczynałem pisać ten tekst, przeczytałem słowa jednego z posłów PO, który grzmi, że nikczemnością i podłością jest wypominanie Wałęsie jego przeszłości. Przecież to postać historyczna, jeden z niewielu Polaków znanych na całym świecie. To niewątpliwie prawda. Ale właśnie dlatego, że nie jest nieznanym, szarym człowiekiem, jego czyny są bardziej haniebne.

Chodzi o zniszczenie części dokumentów, które mogły wskazywać na współpracę Wałęsy z SB w latach 70. Zniszczenia tego prawdopodobnie dokonał on sam lub ktoś z jego otoczenia. Jest oczywiste, że zdrada ma różne oblicza, a jej ocena moralna podlega gradacji. Może się przejawiać na różnych płaszczyznach i w różnych sferach życia publicznego. Ten rodzaj zdrady, której dopuścił się Wałęsa, dotyka obszaru życia państwowego i politycznego zarazem. Aby nie dopuścić do zachowania mocnych i wiarygodnych dowodów, wskazujących jednoznacznie na jego dawną współpracę z policją polityczną PRL, Wałęsa zdradził kilka fundamentalnych zasad wpisanych w najistotniejsze dla funkcjonowania państwa kodeksy postępowania. Ale także wartości nieujęte literą prawa, ale obowiązujące i przestrzegane w cywilizowanym świecie.

Czerwcowy przewrót

W świetle późniejszych, przerażających posunięć Lecha Wałęsy, wyraźnie widoczny staje się prawdziwy powód przewrotu czerwcowego z 1992 r., tj. obalenie rządu Jana Olszewskiego. Powodem tak drastycznego posunięcia była uchwała Sejmu, nakazująca przeprowadzenie lustracji najważniejszych osób w państwie. Do jej wykonania zobowiązano Antoniego Macierewicza, wtedy ministra spraw wewnętrznych.

W Sejmie już drugiego dnia po przyjęciu uchwały pojawiło się nieformalne lobby, które domagało się odwołania rządu. Jako drobną ciekawostkę przypomnę, że jednym z najgorętszych przeciwników lustracji i zarazem rządu, który próbował ją przeprowadzić, stał się od pierwszych godzin Michał Boni, wówczas poseł KLD. Jak wkrótce miało się okazać, widniejący na tzw. liście Macierewicza jako tajny współpracownik SB. Do tej współpracy Boni się przyznał, jednak dopiero po 15 latach – w 2007 r.

Ludzi zagrożonych ujawnieniem ich tajemnicy było wielu. Nikt z nich nie miał jednak do stracenia tak wiele jak Lech Wałęsa. Prezydent początkowo liczył na zastraszenie Macierewicza i Olszewskiego oraz ułożenie się z nimi.

Pamiętam niezwykłą scenę, którą w tamtym czasie opisałem. Kiedy Macierewicz na dzień przed przekazaniem listy lustracyjnej był w Belwederze, powiedział Wałęsie, że i on na niej figuruje. Gdy Wałęsa zagroził ministrowi, że jeśli nie skreśli z listy jego nazwiska, to skończy się to dla niego źle, obecny przy rozmowie Mieczysław Wachowski, szef prezydenckiej kancelarii, patrząc Macierewiczowi wprost w oczy, przeciągnął dłonią po szyi.

Listy znalazły się w Sejmie 4 czerwca. Tej samej nocy, kilkanaście godzin później, rząd Olszewskiego został obalony. A już następnej nocy nowe kierownictwo MSW i Urzędu Ochrony Państwa przejęło z rąk Macierewicza i byłego już szefa UOP Piotra Naimskiego dokumenty zatytułowane „Materiały dotyczące agenturalnej działalności Lecha Wałęsy w latach 1970–1976”.

Wyrwane donosy

Dzień lub dwa dni później lekturę tych teczek rozpoczął Lech Wałęsa. Początkowo czytał je w pomieszczeniach UOP, znajdujących się pod kontrolą. Jednak wkrótce zażyczył sobie, aby jego teczki, w których były oryginały dokumentów, dostarczono mu do Belwederu. Zwrócił je pod koniec września. W wielu miejscach, w których wcześniej znajdowały się donosy TW „Bolka”, widniały strzępy powyrywanych kartek. Mimo to rok później, po wygranych przez SLD i PSL wyborach parlamentarnych, Wałęsa telefonicznie, w trybie pilnym, poprosił o powtórne wypożyczenie dotyczących go materiałów. I je dostał, dokonując kolejnych spustoszeń w kluczowych dokumentach.

Do swojego procederu zdrady przepisów o prawidłowym funkcjonowaniu państwa wciągnął też innych, m.in. szefa MSW Andrzeja Milczanowskiego, szefa UOP Gromosława Czempińskiego, prof. Jerzego Koniecznego.

To, do czego dopuścił Wałęsa, nie może być traktowane w wymiarze zwykłego przestępstwa przeciw dokumentom. Z prostego powodu. Był w tym czasie najwyższą osobą w państwie. Zdradził – bo nawet trudno mówić „sprzeniewierzył się” – słowa przysięgi prezydenckiej. Po pierwsze, kiedy przysięgał, że „będzie strzegł niezłomnie godności Narodu”. Swoimi oszustwami i kłamstwami tę godność podeptał, sponiewierał i zdradził.

„Dochowam wierności postanowieniom Konstytucji” - to inny fragment prezydenckiego przyrzeczenia. Nie ma przepisu konstytucji, który uprawniałby prezydenta do nadużywania swojej władzy do złych celów. Ale przecież nie tylko formalne zasady zdradził Wałęsa. Zdradził też ideały Solidarności, których uczciwość i prawda stanowią niezbywalną część.


Łącze: [link widoczny dla zalogowanych]

Trzeba przytaczać wszelkie tego typu informacje, by rozbić te monumenty wybudowane ku chwale bola, ukazać, że są zrobione z mierzwy, pokryte wazeliną!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martin
Moderator



Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 3772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: europa
Płeć: Pan

PostWysłany: Nie 8 08:21, 04 Mar 2012    Temat postu:

Na kłamstwie , zakłamaniu , intrygach , dalej sie zajedzie .

Mowiacy prawdę nie maja przyjaciol , o prawdzie sie nie dyskutuje,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31315
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pon 5 05:03, 05 Mar 2012    Temat postu:

Bronisław Komorowski pierwszy na miejscu zbrodni.


.W dniu 7 sierpnia 2011 roku podczas trwania aukcji koni arabskich w Janowie Podlaskim okolo godziny 6 rano znaleziono na parkingu przy stadninie zwłoki Malgorzaty J. Przyjechala dzien wczesniej, mozna wtedy spokojnie zwiedzac stajnie, ogladac konie i zobaczyc prace w stadninie "od kuchni"...
Malgorzata J. mieszkanka Sandomierza pracujaca jako rehabilitantka dzieci, uwielbiała konie. Co roku przyjeżdżała do Janowa. Żeby było taniej, spała w samochodzie, tuż obok wjazdu na teren stadniny na prowizorycznym parkingu.
Znaleziono ja około 6 rano z poderznietym gardłem obok samochodu. Zawiadomiono Policje. Przyjechał prokurator oraz ekipa dochodzeniowo sledcza. Zanim ekipa policyjna na dobre sie rozpakowała pojawili sie funkconariusze Biura Ochrony Rzadu dajac im 2 godziny na zwiniecie sie z miejsca zbrodni i usuniecie całego swojego "majdanu" oraz zwłok i samochodu przy ktorym popelniono zbrodnie gdyz obok tego miejsca bedzie przejezdzał Prezydent RP Bronisław Komorowski na aukcje konia arabskiego...
Policjanci posłusznie wypełnili zyczenie BORu. Udało im sie zebrac troche sladow w najblizszej okolicy samochodu i odjechali robiac miejsce parkingowe dla przyjezdzajacych gosci. W ciagu kwadransa zostały zniszczone wszystkie potencjalne dowody, wszystkie slady ktore mogł pozostawic morderca w okolicy popełnienia zbrodni...
Prezydent RP Bronisław Komorowski podczas pobytu w Janowie Podlaskim przemawial, usmiechal sie do kamer pozował do zdjec, do zdjec z dziecmi...
.
Zastanawiam sie czy opisane powyzej zdarzenia odbyły sie w demokratycznym kraju...
Zastanawiam sie czy wczoraj do sesji zdjeciowej Premiera Tuska i jego trzech ministrow na miejscu katastrofy kolejowej funkconariusze BORu ustawiali ratownikow w wieksze grupy czy tez nakazali im sie rozejsc...


Łącze: [link widoczny dla zalogowanych]

Czy nie jest to symptomatyczne i immanentne dla zachowań we wszystkiej maści dyktaturach?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adsenior
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 31315
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Polska
Płeć: Pan

PostWysłany: Pon 7 07:15, 05 Mar 2012    Temat postu:

Pospieszalski: PAP kłamie !

Przecieram znów oczy ze zdumienia że PAP może tak bezkarnie kłamać A może właśnie powinniśmy się do tego już przyzwyczaić? Chociaż nie. Nie można tolerować tak jaskrawego mijania się z faktami.

PAP podaje ze na sobotniej manifestacji w Budapeszcie było ponad 100 tysięcy. Owszem to prawda. Niewątpliwie było, no bo przecież pół miliona, a tym bardziej milion, to jest na pewno ponad 100 tysięcy.

Dane organizatorów mówią, że było milion osób, Nie wiem. Trudno oszacować na ile to dokładne dane, ale te gigantyczne rzesze ludzi, to wg mnie grubo ponad pół miliona. Wielogodzinny przemarsz na odcinku od placu Hosok do placu Kosuta pod budynek parlamentu był tak olbrzymi, że gdy ludzie jeszcze tłoczyli się w ulicy by wejść na plac to przybyli tam prawie dwie godziny wcześniej, rozchodzili się już do domów. Autor PAP w tej samej notce nadmienia, że opozycyjna demonstracja zorganizowana 2 stycznia zgromadziła 100 000.

To jest właśnie typowy przejaw manipulacji.

Wszyscy którzy widzieli tamten przemarsz pamiętają, że owe 100 000 to dane organizatorów, którzy zazwyczaj maja skłonność do zawyżania liczby uczestników. Lewica napompowała te dane - bagatela... 4 krotnie. W istocie na marszu przeciw rządom Viktora Orbana było ponad 20 000 ludzi. PAP nigdzie nie przywołuje źródła skąd są te dane o liczebności lewicowej manifestacji. Jeśli więc poddaje bezkrytycznie liczby deklarowane przez organizatorów, tym razem powinien podać, że w marszu poparcia dla Orbana wyszło na ulice Budapesztu milion.. a podano dziesięciokrotnie mniej.

Widziałem te tłumy, widziałem dumne Wegry - wielką rzesze patriotów. A cytowana przez PAP wypowiedź młodego Węgra, „że sprawy idą w złym kierunku” może jest i prawdziwa, ale najbardziej reprezentatywny głos to okrzyk Niech żyją Węgry! Niech żyje Orban!

Nieprawdziwy, nierzetelny tekst powtarza jak za panią matką, większość portali od Gazety Wyborczej do Rzeczpospolitej. Przykre to, tym bardziej, że tyle wyrazów szacunku, sympatii i solidarności jakie wyrażali uczestnicy sobotniego Marszu Pokoju wobec Polski, zobowiązuje przynajmniej do rzetelności. A to jak widać w przypadku PAP, zbyt wygórowane oczekiwania.


Łącze: [link widoczny dla zalogowanych]

Już nie tylko media opanowane przez żydo-kapitał, manipulują opinia publiczna, teraz nagminnie, media utrzymywane z naszych podatków, stosują manipulację socjotechniczna. Jak mówił kiedyś jeden ze znanych ludzi;- nie ma półprawdy, gdyż półprawda, to całe kłamstwo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martin
Moderator



Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 3772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: europa
Płeć: Pan

PostWysłany: Wto 8 08:49, 06 Mar 2012    Temat postu:

Pranie" mózgów i wmawianie ludziom nieprawdy jest jednym z celem tej partii rzadzacej , z zdziwieniem mozna tylko powiedziec ze ludzie pozwalają na takie ich traktowanie , jak idiotów .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sprawy POLAKÓW Strona Główna -> Polityka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin