Nasza działka lub ogródek przydomowy

adsenior · Wysłany: Nie 5 05:32, 13 Mar 2011 Temat postu:

Tak, jak kto nie używa czosnku to nie ma go co wsadzać. Co do smaku i aromatu, nie ma jak nasz czosnek, szczególnie lubię tą odmianę zabarwioną na fioletowo. W sezonie jesienno zimowym, oprócz tranu, rutinoskorbinu, Bogusia na śniadanie robi nam biały twarożek z czosnkiem.

Pentryt · Wysłany: Nie 5 05:52, 13 Mar 2011 Temat postu:

Ostatnio przekonałem się do czosnku i często dodaję do pieczenia mięsa. No i sos tzatziki nie istniałby bez czosnku.

adsenior · Wysłany: Nie 5 05:55, 13 Mar 2011 Temat postu:

Często, w sobotę lub niedzielę, robię pizzę, nie wyobrażam sobie "nadziewki" bez czosnku!

adsenior · Wysłany: Nie 13 13:50, 13 Mar 2011 Temat postu:

Tutaj moja działka, lipiec 2010, jakże inna niż ta z wczorajszej fotki! Na zdjęciu dziadek robi Saruni opa,opa.

adsenior · Wysłany: Wto 15 15:48, 15 Mar 2011 Temat postu:

. Znalazłam zerwaną kartkę z kalendarza z krótką informacją co i kiedy:
-gdy na leszczynie pojawią się puszyste kotki- wysiewamy do gruntu odporne na zimno;
szpinak, bławatki (nie wszystkie), nagietki, maki oraz rzodkiewkę.
- pierwsze przebiśniegi- można zdejmować okrycia z truskawek.
- na trawniku kwitną krokusy- wysiewamy do gruntu pory, ostróżkę, smagliczkę a tydzień
później można marchew i pietruszkę
- kwitną fiołki i wierzby- siejemy marchew, pietruszkę, koper i cebulę.
- kwitnie czeremcha - siejemy buraczki
-kiedy kwitnie forsycja, można przycinać róże.

Annathema · Wysłany: Wto 16 16:10, 15 Mar 2011 Temat postu:

Absolutnie zazdroszczę wszystkim posiadaczem własnego kawałka ziemi. Bez względu na to czy to przydomowy ogródek, czy też działka. Marzy mi się takie miejsce. Ale ja raczej nie siałabym tam niczego. Byłoby to miejsce relakcsu pełne kwiatów. Dokładnie wiem jak ten mój ofród by wyglądał... ale na razie nie mam ogrodu.

A w kuchni, w ceramicznych doniczkach posadzone są rózne zioła

adsenior · Wysłany: Wto 16 16:16, 15 Mar 2011 Temat postu:

Pani Aniu nie wiem jak w Warszawie, ale w Łodzi, na naszym ogrodzie można kupić działkę, w zależności od altany, ta najbardziej wpływa na cenę, od 2 do 10 tysięcy.

Annathema · Wysłany: Wto 16 16:26, 15 Mar 2011 Temat postu:

Drogi Panie Andrzeju.
U mnie - nie w Warszawie, ale nie tal daleko od niej - ceny są podobne, a ja takiej kasy nie posiadam.... Na razie mój ogród jest w sferze marzeń, mam nadzieję, że może kiedyś z marzenia stanie się rzeczywistością i będzie częścią mojego własnego domu.

adsenior · Wysłany: Wto 16 16:31, 15 Mar 2011 Temat postu:

Moja Żona, zawsze mnóstwo czasu spędzała na działce. Teraz, jak jest na emeryturze, to w sezonie jest na niej od rana do wieczora. Ja wpadam jak kometa, szybciutko zrobię co Gospodyni każe i wracam do domu, ciągnie mnie do komputera. Jak się ponownie zrobi pogoda, to muszę pobielić drzewka, skopać grządki pod słodki groszek. Jest takie powiedzonko, odnośnie grochu: Kto sieje w marcu, będzie zbierał w garncu, kto sieje w maju, będzie zbierał w jaju!

adsenior

A tak wygląda moja Bogusia i działka dzisiaj. Na działce pięknie kwitną
żonkile, hiacynty i tulipany. Brzoskwinia ma już różowe pączki, jutro, pojutrze powinna zakwitnąć.

sindbad

cóż palmy u sąsiada wyciąłem i spaliłem w kominku..

Pentryt

sindbad

tak przymrozki w tym roku trzymały zbyt długo i dały sie odczuć nie tylko faunie ale i florze na wyspie...

adsenior

Jak tam wasze działki lub ogródki przydomowe? U mnie wszystko pięknie rośnie, oprócz owoców. Nie pamiętam by mróz zwarzył agrest! O innych owocach nie piszę, najciężej mróz uszkodził orzech włoski, no ale chwalić Boga już wypuścił nowe listki, gdyż mróz zniszczył nie tylko kwiaty ale i tegoroczne listki. Słodki groszek kwitnie, czosnek wysoki na ok. pół metra, cukinia wschodzi. Tutaj moja Bogusia w kwiatkach - peoni będzie dużo, natomiast irysy kwitną słabo. Na zdjęciu widać kwitnące orliki i konwalie.

Peggy

Wszędzie w tym roku dostały właśnie orzechy i winogrono. A tego drugiego nikt by nawet nie pomyślał.
U nas szczerze mówiąc, nie wiem co dostało po tym majowym przymrozku ale wszyscy co słuchałam skarżą się, że w tym roku kiepsko z owocami i warzywami.