auta naszych marzeń..

sindbad · Wysłany: Śro 22 22:01, 09 Mar 2011 Temat postu: auta naszych marzeń..

jakie sa wasze typy...u mnie duże musi byc i silne (4x4)mam starego land crusera ale marzy mi sie dodge ram

adsenior · Wysłany: Śro 22 22:10, 09 Mar 2011 Temat postu:

Moje marzenie jest niezmiernie skromne, chciałbym mieć Trabantka 1,1 /moim pierwszym autkiem był Trabant 600/, oczywiście mógłbym go sobie sprawić, ale moja Bogusia, nawet nie chce słyszeć o autku. Syn kupując sobie ostatnio kombi, chciał nam dać Wartburga gazowego, Bogusia-veto, Córka wyjeżdżając na dłuży okres do Libii, chciała dać nam w użytkowanie Corsę, Bogusia - veto. No to co ja mam poradzić, gdyż na dobrą sprawę autko nie jest nam potrzebne? Działkę, swoją działkę widzę z balkonu, no to gdzie niby miałbym jeździć?

Afroo20 · Wysłany: Śro 22 22:37, 09 Mar 2011 Temat postu:

Ja po zdaniu prawo jazdy planuję kupić sobie takie autko:

adsenior · Wysłany: Śro 22 22:39, 09 Mar 2011 Temat postu:

Na dwudzieste urodziny Córki, kupiłem jej używane autko - Maluszka, jak się dziewczyna cieszyła! Uczyła się wtedy w szkole pomaturalnej, w Zgierzu, autko ułatwiło jej dojazdy, a tata /czyli ja/ zwiększył jej kieszonkowe, tak by jej starczało na benzynę. Wszelkie dodatkowe opłaty: naprawy, ubezpieczenia ja płaciłem.

Peggy · Wysłany: Śro 22 22:42, 09 Mar 2011 Temat postu:

jak ja bym auto od ojca na 20 urodzinki dostała też bym się cieszyła Smile

Teraz najbardziej podobają mi się fordziki Ka
Z racji, że są małe, a u mnie jednym z głównych problemów stanowi wyjazd z parkowania. No i nie umiem zmieścić się do garażu. Więc takie to jak najbardziej.
Na początek starczy.

adsenior · Wysłany: Śro 22 22:46, 09 Mar 2011 Temat postu:

Moja Mała, marzyła o Corsie, dostała ją, gdy była w ciąży z Sarunią od męża. Drugie autko kupił jej w Libii Kaa, gdy była w ciąży z Ineską.

Pentryt · Wysłany: Czw 5 05:49, 10 Mar 2011 Temat postu:

Moje to Dodge Challenger.
Ale gram w lotto więc może kiedyś?

sindbad · Wysłany: Czw 18 18:19, 10 Mar 2011 Temat postu:

mi zawsze jest szkoda € na nowe,miałem już kilka lub kilkadziesiąt kraks i 3 auta już złomowałem...więc na sama myśl ze miałbym skasować autko moich marzeń jest koszmarem...ale tak jak pentryt,może kiedyś ....

Pentryt · Wysłany: Czw 18 18:27, 10 Mar 2011 Temat postu:

Miałem kilka nówek z salonu i uważam że szkoda kasy. Lepiej wychodzi kupno np. dwulatka.
Ale jak ciężko komuś doliczyć się zer na koncie to takimi pierdołami się nie przejmuje. I wtedy spełnia się marzenia. Tylko czy wtedy tak samo cieszą?
Jeszcze nie wiem bo znów nie trafiłem w lotto. Mr. Green

Peggy · Wysłany: Czw 20 20:43, 10 Mar 2011 Temat postu:

Sindbad to jak ty jeździsz, że tyle kasujesz?
Umarłabym gdybym miała skasować nowe auto. Już teraz na samą myśl o starym jakoś ciężko jest, jeśli miałoby iść na kasacje. A miało już w zeszłym miesiącu.

sindbad · Wysłany: Wto 23 23:28, 15 Mar 2011 Temat postu: