z Expresu Ilustrowanego

adsenior

Najmniejsza dziewczynka urodzona w Łodzi - 440 gramów,urodziła się w 25 tygodniu ciąży poprzez cesarskie cięcie jako jedno z bliźniąt. Drugi dzidziuś płci męskiej ważył 700 g i jest leczony w ICZMP.
– Ekstremalnie maleńki noworodek przyjechał do nas już zaintubowany – mówi dr Paweł Krajewski, ordynator oddziału patologii noworodka w szpitalu im. Madurowicza, gdzie w ubiegłym roku urodziło się 2,5 tys. dzieci. – Otrzymał lek o nazwie surfaktant poprawiający pracę płuc i potem został rozintubowany. Obecnie jest na własnym oddechu wspomaganym specjalnym zestawem oddechowym (ale nie jest to respirator).

łacze:http://expressilustrowany.pl/to-najmniejszy-noworodek-w-historii-lekarze-juz-szosty-dzien-walcza-o-zycie-dziewczynki,artykul.html?material_id=4dcb5ed4f664c9cd4a000000

A oto zdjęcie "Calineczki", jak ją nazwali czytelnicy gazety, cała mieści się w dłoni dorosłego człowieka!

Fading Away

440g? Toz to moj szczurek 600g wazy... Ale malenstwo...

adsenior

Na forum Exspressu, dużo wpisów życzących szczęścia "Calineczce", daj jej Boże przeżyć ten niewątpliwie trudny okres.

Peggy

jakie maleństwo.
Biedactwo takie kruche... Pierwszy raz taką małą rączkę widziałam podczas filmu o operacjach podczas ciąży gdzie właśnie taka rączka "wyszła" z macicy.
Teraz drugi raz... Oby to maleństwo przeżyło i miało się dobrze.

sindbad

mnie zastanawia czy będzie sie prawidłowo rozwijać,,,bo jak ma byc ciężarem i utrapieniem rodziców to im współczuję zamiast życzyć radości z pociechy...

adsenior

Uważam, iż trudno teraz powiedzieć. Moja Bogusia, jak pokazałem jej tą informację, powiedziała, że jak przeżyje, to będzie z niej "kawał kobiety"!

adsenior

Calineczka ma już imię- Dominika, a oto co dzisiaj pisali w Expresie:

"- Maleńka pacjentka nadal jest na oddechu wspomaganym, karmiona jest niewielkimi porcjami przez sondę. Mimo to straciła na wadze. Ostatnio ważyła 410 g, co jest reakcją fizjologiczną organizmu występującą u wszystkich nowo narodzonych dzieci - mówi dr Paweł Krajewski, ordynator oddziału patologii noworodka. - Nadal stan malucha jest ciężki. Walczy o życie i za wcześnie wyrokować jaki będzie dalszy efekt leczenia.  Rodzice dziewczynki są bardzo przejęci i zmartwieni, ale wierzą, że uda się uratować ich córeczkę. "

adsenior

Calineczka wazy już 520 gramów, co dnia jest karmiona 120 ml mleka, na imię ma Dominika.

adsenior

Wczoraj Dominisia-Calineczka miała operację:
– Podczas operacji, bardzo skomplikowanej i ryzykownej w przypadku tak maleńkiego pacjenta, którego serce jest wielkości laskowego orzecha i każdy ruch wymaga dużej precyzji, został zamknięty przewód tętniczy Botalla (naczynie między aortą a tętnicą płucną) co było konieczne dla dalszego zdrowia i życia dziecka – mówi prof. Jacek Moll, kierownik Kliniki Kardiochirurgii ICZMP.
– Dzięki temu zbyt duża ilość krwi nie będzie płynęła do płuc, nie będzie ich uszkadzała i utrudniała oddychania. Operacja, którą trzeba było przeprowadzić jak najszybciej, przebiegała bez komplikacji. Stan dziecka, które przebywa w klinice neonatologii, jest ciężki stabilny.
Dziś planowana jest podobna operacja brata bliźniaka dziewczynki, który również jest intensywnie leczony w tej samej klinice w szpitalu „Matki Polki”.

adsenior

"ew)

Data publikacji: 01.06.2011

Tagi: najmniejszy noworodek, calineczka, dominika, niemowlak, bliźniaki, aktualności

Maleńki Damian, brat bliźniak Dominiki, najmniejszego łódzkiego dzidziusia, przeszedł szczęśliwie operację zamknięcia przewodu tętniczego Bottala, którą przeprowadzili kardiochirurdzy z Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki, gdzie leczone są bliźnięta.

Podobnemu zabiegowi poddana była w ubiegłym tygodniu jego siostrzyczka. Było to konieczne, aby dzieci mogły normalnie oddychać i rozwijać się. Ich stan jest nadal ciężki, ale stabilny. Rodzeństwo trzyma się dzielnie już 24 dobę.
Gdy wcześniaki przyszły na świat, Dominika ważyła zaledwie 440 g, a jej braciszek Damian – 700 "

Chwalić Boga, rodzeństwo ma wielką szansę na normalny rozwój. O dalszych losach, na podstawie informacji z Experessu Ilustrowanego będę informował. Dla zainteresowanych podaję łącze: [link widoczny dla zalogowanych]

adsenior

" Maleńka Dominika, najmniejszy łódzki dzidziuś (ważyła po urodzeniu 440 g) i jej trochę większy brat bliźniak Damian (700 g) mają już miesiąc.

Obydwoje są po operacji zamknięcia przewodu tętniczego Botalla, którą przeprowadzili kardiochirurdzy z Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki, gdzie trwa ich leczenie. Rodzeństwo nadal podłączone jest do respiratora, bo ciągle występują trudności z oddychaniem oraz karmione sondą.
Pocieszające jest to, że rosną i przybierają na wadze. Dziewczynka waży około 600 g, a chłopczyk 900 g. Stan dzieci jest jednak nadal ciężki stabilny"

Jest więc nadzieja, że dzieciaczki już najgorsze mają za sobą!

adsenior

"Przed godz. 9 w taksówce Jacka Ryczkowskiego rozpoczął się... poród. Dziś, przed godz. 9, kobieta, która zamówiła kurs z domu przy ul. Przełajowej do szpitala im. Kopernika (jechał z nią kilkunastoletni syn), na wysokości ul. Obywatelskiej 183 powiedziała, że rodzi.

– Zjechałem na pobocze i zatelefonowałem po pogotowie – mówi pan Jacek, taksówkarz z 20-letnim stażem. – Jednak wszystko potoczyło się błyskawicznie i nim karetka dojechała, chłopiec był już na świecie. Taksówkarz przez cały czas był w kontakcie z dyspozytorem pogotowia (wszyscy pracownicy mają medyczne wykształcenie), który na bieżąco mówił, co i jak należy robić.
Więcej w jutrzejszym wydaniu Expressu Ilustrowanego"

Dobrze że skończyło się szczęśliwie i maluch jest już w szpitalu, ale dlaczego mama czekała tak na ostatnią chwilę?

adsenior

Dominika, najmniejszy łódzki noworodek, prawie podwoiła swoją wagę urodzeniową i waży już 800 g (po urodzeniu miała 440 g), a jej brat bliźniak Damian – 1030 g.
Maluchy, które są leczone w Klinice Neonatologii Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki, mają już pięć i pół tygodnia. Szczęśliwie przeszły kardiochirurgiczną operację zamknięcia przewodu tętniczego Botalla, co ma pomóc w leczeniu zaburzeń oddychania.
Rodzeństwo jednak nadal podłączone jest do respiratora oraz karmione sondą. Na szczęście maluchy chętnie jedzą i przybierają na wadze. Ich stan jest ciężki, ale z tendencją do stabilizacji i poprawy.

adsenior

"Maleńka Dominika, najmniejszy łódzki dzidziuś, waży już prawie trzy razy więcej niż po urodzeniu (miała 440 g), czyli 1160 g, a jej brat bliźniak Damian 1350 g.
Maluchy, które są leczone w Klinice Neonatologii Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki, mają prawie dwa miesiące. Karmione są sondą i przybierają na wadze. Nadal jednak są podłączone do respiratora, gdyż mają niewydolne płuca i trudności z oddychaniem, mimo operacyjnego zamknięcia przewodu tętniczego Botalla, co ma pomóc w leczeniu tych zaburzeń. Rodzeństwo trzyma się dzielnie, chociaż stan jest nadal ciężki, ale w przypadku dziewczynki bardziej stabilny."

Chwała Bogu, już teraz maluszki powinny dać sobie radę!

adsenior

"Policjant zastrzelił napastnika na ul. Kruczej
Po nocnym pościgu policjanci zatrzymali dziś w nocy dwóch mężczyzn, którzy napadli na przechodnia. Jeden z napastników zaatakował funkcjonariusza chcą odebrać mu broń. Podczas szarpaniny padł strzał. Ranny sprawca mimo udzielonej pomocy przed przyjazdem "

Całość i dyskusja, łącze: [link widoczny dla zalogowanych]

A tu zamieszczam mój wpis, tam umieszczony:
adsenior
adsenior

02.09.11, 12:38

W pełni popieram i solidaryzuję się z tymi którzy uważają, ze po to ma policjant broń, by takich bandytów mógł "uziemić", najlepiej na stałe, podobnie winno być stanowione prawo w obronie koniecznej, niech bandzior jeden z drugim wie, ze czasy ochronne dla bandytów się skończyły!